Leszek Tatry pisze: że gdyby nie było zakazu to mogłoby dojść do tego, że w popularnych miejscach byłoby takie małe namiotowe oblężenie
A jakby wyglądały sąsiednie krzaki to już szkoda mówić.
W Rzędkowicach kiedyś dawno biwakowało się na "Patelni" pod Okiennikiem Rzędkowickim - i rano wychodziło się z namiotu lub wprost ze śpiwora (bo spaliśmy bez namiotu pod okapem) w krzaczki.
Tylko jak tam zaczęły przyjeżdżać najpierw dziesiątki, potem setki ludzi i jeszcze większość usiłowała wjechać samochodem pod samą skałkę - to zaczęło być na prawdę nieprzyjemnie.
Na dodatek sąsiedni lasek był coraz bardziej "zaminowany". W końcu w którymś momencie (kiedy myśmy już tam nie przyjeżdżali) wprowadzono ostry zakaz biwakowania. Można się teraz przespać na przyzwoitym campingu, skąd do skałek jest około 700 m drogi.
Ale to nie jest tak, że ten zakaz biwakowania wprowadzono ot "tak sobie", tylko ten teren był odpowiedni do biwakowania, kiedy tam spało 10 lub 15 osób, a nie 150, jak czasem bywało później.
Jest bardzo dużo "kombinatorów", którzy chcieliby się w Tatrach przespać za darmo, w namiocie. Na wszystkich górskich forach co chwilę ktoś o to pyta.
Ja jeżeli już odpowiadam to zawsze piszę że nie wolno i już bo jest Park Narodowy.
Tak samo nie udzielam nigdy informacji gdzie są koleby.
A jeżeli ktoś będzie chciał zabiwakować lub przespać się w kolebie - to sam ją sobie znajdzie lub zapyta znajomych.