Tatry Bielskie i Jagnięcy Szczyt - najpiękniejszy kawałek Ta

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5904
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Tatry Bielskie i Jagnięcy Szczyt - najpiękniejszy kawałek Ta

Postautor: sprocket73 » 2020-07-31, 13:49

Temat już bez żartów i ironii, bo sprawa jest poważna, dla osób wrażliwych na piękno.
Kolejna jednodniówka, tym razem w pełnym składzie.

Rozpoczynamy bardzo blisko Polski. Zaraz na początku Ždiaru, przy wyciągach. To takie miejsce widokowe, gdzie często robi się parę zdjęć w drodze na Słowację. Tym razem tu parkujemy i zaczynamy wycieczkę.
Poranna panorama na Tatry Bielskie. Z prawej ich najwyższy szczyt Havrań [Havran] (2152).

Obrazek

Zielonym szlakiem schodzimy trochę w dół, a następnie kontynuujemy czerwonym na Szeroką Przełęcz. Dolina jest całkowicie zacieniona, poranek jest rześki. W pewnym momencie wychodzimy do słońca i wszystko nabiera przepięknych kolorów.

Obrazek

Widok wstecz. Pieniny, Beskid Sądecki. Niestety pod słońce.

Obrazek

Poraża ilość kwiatów. Białe, żółte, różowe, fioletowe, niebieskie. Pachną intensywnie.

Obrazek

Podejście jest długie i strome, 900 metrów różnicy wysokości. W końcu zdobywamy Szeroką Przełęcz Bielską [Široké sedlo] (1825). Dominuje odcień świeżej zieleni.

Obrazek

Są kozice. Przyglądają się z ciekawością.

Obrazek

Płaczliwa Skała [Ždiarska vidla] (2142).

Obrazek

Widok na Tatry Wysokie - od Kieżmarskiego do Lodowego. Centralnie, najbliżej nas, cel główny wycieczki - Jagnięcy Szczyt [Jahňací štít] (2230)

Obrazek

Zbliżenie w kierunku Łomnicy.

Obrazek

Lodowy Szczyt (2627), a na lewo od niego Lodowa Kopa (2603). Na Lodowej Kopie Tobi już był :)

Obrazek

Schodzimy na Kopské sedlo (1750).

Obrazek

Stąd Jagnięcy wydaje się już bardzo blisko. Widać ścieżkę prowadzącą grzbietem w kierunku szczytu. Korciło by nią pójść... ale nie dzisiaj.

Obrazek

Widok wstecz na Szalony Wierch [Hlúpy vrch] (2061). Kiedyś tam byłem, jakieś 20 lat temu. Od tamtych czasów nie byłem w tych rejonach. Teraz zdałem sobie sprawę, że zawsze jak tu trafiałem, to była brzydka pogoda. Brak widoków, deszcz, mgła.

Obrazek

Dolina Białych Stawów.

Obrazek

Wędrujemy obniżając ciągle wysokość, a przed nami zapierające dech w piersiach widoki w stronę Łomnicy.

Obrazek

Schronisko nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Sporo ludzi.

Obrazek

Obchodzimy staw dookoła.

Obrazek

Tutaj też nigdy nie byłem przy słonecznej pogodzie.

Obrazek

Cudnie!!!

Obrazek

Obrazek

Ruszamy na Jagnięcy. 700 metrów podejścia. Najpierw bardzo stromo w kosówkach. Potem otwierają się widoki, ale szczyt ciągle wydaje się bardzo odległy.

Obrazek

Robi się stromo i skalisto.

Obrazek

Jest nawet trochę łańcuchów, ale raczej takie zbędne. Łatwiej jest ich nie używać.

Obrazek

Końcówka podejścia grzbietem. Fajny ten Jagnięcy, z jednej strony łatwy, a z drugiej na tyle trudny, że wyjście może dać sporo satysfakcji dzieciom, albo tym, którzy mają jakieś leki, problemy.

Obrazek

Łomnica wydaje się być tylko trochę wyżej od nas.

Obrazek

Widok z góry na Tatry Bielskie, wydają się być blisko, ale idąc szlakiem, trzeba zrobić spore kółko.

Obrazek

Schodzimy, bo jesteśmy w lekkim niedoczasie.

Obrazek

Ciągle mamy fajne widoki w kierunku Łomnicy.

Obrazek

Zbliżenie na górną stację kolejki.

Obrazek

Zielony staw z góry.

Obrazek

Biały Staw.

Obrazek

Najwyżej trzeba podejść na Vyšné Kopské sedlo (1934). Niby tylko jeden szczyt dzisiaj, ale podejść sporo.

Obrazek

Jesteśmy w coraz większym niedoczasie, wracamy tą samą drogą, ale zdjęcia trzeba robić, bo światło jest inne ;)

Obrazek

Znowu Kozice.

Obrazek

Ta to wstydu już nie miała. Psa się w ogóle nie bała.

Obrazek

Modelka.

Obrazek

Już prawie Szeroka Przełęcz. Zostanie tylko zejście.

Obrazek

Ale co to?
Świstaki szykują się do ataku. Nawołują się i otaczają nas.

Obrazek

Straszą pokazując ostre kły.

Obrazek

Cóż za ciekawskie bestie :)

Obrazek

Tobi też był ciekawy, ale pozwolenia na przywitanie się nie dostał ;)

Obrazek

W końcu schodzimy.
Czeka nas długie i masakryczne zejście.

Obrazek

Na koniec Tobi domagał się jeszcze żeby mu rzucać patyczek, bo się nie wybiegał. Chyba chciał się zemścić, za Kończystą, gdzie z powodów trudności technicznych się solidnie zmęczył.

Obrazek

Do auta wróciliśmy po 15 godzinach łażenia. A miało być lekko i przyjemnie ;)
Zmęczenie minie - wspomnienia pozostaną :)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6216
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-07-31, 14:00

Trasa, widoki i zwierzęta robią wrażenie.
alicjaraczek
Posty: 323
Rejestracja: 2020-05-04, 09:59

Postautor: alicjaraczek » 2020-07-31, 14:14

Widać, że kozice lubią Twój obiektyw, świstaki trochę mniej. Malownicza wycieczka.
Ile wyszło Wam km? Myślę o trasie dla młodego pokolenia :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5904
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-07-31, 14:19

alicjaraczek pisze:Ile wyszło Wam km?


Niby tylko 26.3 km, ale suma podejść 2404 m
Mapa turystyczna szacuje czas na: 15:25 h

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49. ... 0.22875/14
laynn

Postautor: laynn » 2020-07-31, 15:18

E tam, zdjęcia świstaków też fajne.
Pierwsze zdjęcie, zdjęcie Jagnięcego przed zbliżeniem na Łomnicę, oraz z tłumkiem pod schroniskiem super!
I na prawdę widzę, że po Słowackiej stronie już się tłumy zaczynają robić. To wina Dobromiła, który tak promuje tamtą stronę Tatr. I jeszcze zachęca do jak największych ilości człowieków w Tatrach ;)
Co do przewyższeń... chylę czoła :bla1
A koników nie było?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12371
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-07-31, 19:55

Pięęęęęęęęęęekna tura! Szlak na Szeroką Bielską wspominam bardzo miło, ale schodzić tamtędy to bym nie chciał.... I Kieżmarski Staw, jeden z najpiękniej otoczonych stawów, o ile nie najpiękniej w ogóle...
Brawo!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5904
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-07-31, 21:39

laynn pisze:A koników nie było?

Nie było!!! Z konikami same wtopy. Na onecie wciąż piszą, że koniki cierpią wożąc turystów do upadłego, a ja jakoś ciągle nie mogę na nie trafić :zly

sokół pisze:Pięęęęęęęęęęekna tura!

Jakbym przed wycieczką sprawdził ile podejść, to chyba bym się nie zdecydował ;)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9880
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-07-31, 21:45

Kurde ale masz szczęście na zwierzaki Tatrzańskie :o-o
I pogoda i wycieczka i foty ... Eeeech Witku :)
Ja, druga wizyta w krótkim czasie i nic, ani świstaka ;) Ale za to koniki mieliśmy :jez
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-07-31, 22:12

Ładna seria tatrzańskich wycieczek :ok
I chyba jedna z nielicznych w ogóle, w których nie Tobi, a inne zwierza zdominowały przebieg wyjścia :-)
laynn

Postautor: laynn » 2020-07-31, 22:17

A Witek się dziwi, że Tobi zazdrosny jeszcze się upomina o uznanie u Pana, poprzez chęć zabawy patykiem :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5904
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-07-31, 22:29

Adrian pisze:Ale za to koniki mieliśmy

A więc to Wy zamęczacie koniki!!! ;)

laynn pisze:Tobi zazdrosny jeszcze się upomina o uznanie

Hmm... ależ on ma skomplikowaną psychikę ;)
laynn

Postautor: laynn » 2020-08-01, 09:23

sprocket73 pisze:ależ on ma skomplikowaną psychikę

Znasz go lepiej ;)
sprocket73 pisze:Na koniec Tobi domagał się jeszcze żeby mu rzucać patyczek, bo się nie wybiegał. Chyba chciał się zemścić, za Kończystą, gdzie z powodów trudności technicznych się solidnie zmęczył.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14619
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-08-02, 17:24

O kurwa. Zdjęcia mnie powaliły, zwierzęta przeraziły, opisy zachwyciły.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
panna_aga
Posty: 64
Rejestracja: 2019-05-14, 15:04
Lokalizacja: Ustroń/Cieszyn
Kontakt:

Postautor: panna_aga » 2020-08-04, 23:47

Świstaki mistrze! :) nigdy nie miałam okazji stanąć z nimi twarzą w twarz, znam je tylko ze słyszenia. Świetna relacja, pamiętam swoją wędrówkę tym szlakiem, to było moje najlepsze zeszłoroczne tatrzańskie odkrycie. Lipcowa zieleń nie ma sobie równej.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6216
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-05, 07:39

panna_aga pisze: Lipcowa zieleń nie ma sobie równej.


Lipcowa zieleń w Tatrach to tak jak majowa zieleń w Beskidach.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości