Klątwa Pradziada złamana

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1600
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Coldman » 2025-03-05, 21:19

Hej!
To mój pierwszy górski wyjazd w tym roku i to w miejsce dla mnie wyjątkowe. Prognoza pogoda była świetna, więc pojechałem zdobyć Pradziada. Na tą górę już miałem zaplanowane kilka wycieczek, ale zawsze coś stanęło na drodze. Ostatnio np. powódź.

Pod parking pod Hubertusem dotarłem przed 10. Faktycznie pogoda dopisywała. Taką sobie trasę wymyśliłem.
https://mapa-turystyczna.pl/route/30l26
Obrazek

Ruszyłem szlakiem wzdłuż Bila Opava. Strumień choć na wierzchu zamarznięty to pod spodem mocno buzował i hałasował.
Obrazek

Ścieżka jest bardzo popularna latem, przepiękne drabinki, mostki, droga strasznie kręci. Zimą ogólnie jest tutaj zakaz wejścia, ale akurat trafiłem Czechów którzy również obrali tę opcje. Oczywiście raczki obowiązkowo, droga elegancko wydeptana, dla mnie żaden problem. W tych warunkach za dużo do oglądanie nie było.
Obrazek

Obrazek

Spodobały mi się te zamarznięte strumyki :D
Obrazek

Nadszedł ten moment i moim oczom ukazała się wieża telewizyjna na Pradziadzie. Była ona na 1 pierwszym miejscu w rankingu: "Co widziałem i czego nie zwiedziłem"
Obrazek

Śniegu było pod dostatkiem i ludzi też. Tłumy turystów głównie na nartach zjazdowych i również bardzo dużo na biegowych.
Obrazek

Powiem Wam, że bardzo długo takiej zimy nie widziałem. Filtr polaryzacyjny w aparacie to mi czarne plamy robił :D Tego podejścia to powiem szczerze nawet nie odczułem, co ciekawe szlak tutaj prowadzi parę razy przez stoki narciarskie, to tam był największy problem przejść.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tam w oddali zobaczyłem Biskupią Kopę :D Pozdrowienia dla Opawskiego ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Były 2 minusy:
- Momentami wiał strasznie zimny wiatr, który nie dawał się nacieszyć słoneczkiem
- Widoczność była średnia, myślałem, że lepiej się horyzont wyczyści.

A przed nami mój pośredni cel wycieczki. Szczyt Vysoká hole 1461m n.p.m zaliczany do Sudeckiego Włóczykija. U mnie trasy nigdy nie są z przypadku xD
Obrazek

Taką widokową granią szedłem ponad 4 kilometry. Problem jest taki, że żeby zatoczyć kółko trzeba znowu zejść na dół. Tak właśnie zrobiłem, skierował się na drugą stronę i będę Pradziada zdobywał od drugiej strony.
Obrazek

Obrazek

A tu jeszcze na zdjęciu w oddali Keprnik, szczyt, który mam w planach.
Obrazek

Obrazek

Przed rozpoczęciem podejścia zobaczyłem dolny zbiornik elektrowni wodnej. Taki kawałek jeziorka. Czas na podejście. Rozpoczęło się mocno Tatrzańsko, zakosami ostro pod górę, nie puszczała stromizna nawet przez chwilę.
Obrazek

Tym wyżej, tym było lepiej, jednak zaczęło przybywać śniegu i niektóre miejsca były bardzo techniczne do przejścia. Bez kijków ani rusz :D
Obrazek

Obrazek

Z wielkim uśmiechem znów ujrzałem szczyt. Znowu pojawiło się więcej ludzi. Trasa narciarska elegancko zrobiona. Warunki nadal sprzyjały.
Obrazek

A przed Wami Śnieżnik. Mikser na czubku jak zwykle bardzo charakterystyczny :D
Obrazek

Keprnik
Obrazek

Obrazek

Pradziad zdobyty!!!
Obrazek

Do zachodu słońca miałem niecałą godzinę, więc sobie poczekałem w holu. Do restauracji nie wchodziłem. Kasę oszczędzałem na zakupy w markecie xD
Po tym oczekiwaniu, jak wyszedłem na ten mróz to początki były ciężkie w dodatku, chmury dużo popsuły i zachód był średni.
Obrazek

Obrazek

Czerwony kolor nieba świetnie komponuje się ze śniegiem :)
Obrazek

Rzadko robię zdjęcia na wysokim ISO typu 4000, ale idzie coś z tego wyciągnąć.
Obrazek

Od tego momentu schodziłem bardzo szybko zgrałem się przypadkowo z jakimiś Czechami i im oświetlałem drogę czołówką przez dłuższy okres czasu. Potem ich wyprzedziłem i samemu torowałem drogę. Miejscami drogę przecinały strumyki lodu. W niektórym miejscach było hardcorowo. Raz mnie gałąź uratowała, bo bym poleciał w dół xD

Tak zakończył się mój dzień. Podjechałem do marketu, zjadłem czeskie parówki z serem, przegryzłem batonem i pojechałem na miejsce jutrzejszego startu.
Obrazek

Dzień 2
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/337un

Noc minęła spokojnie, rano -4 stopnie. Niestety trzeba było się ruszyć i iść w górę. Wyruszyłem wcześnie, więc zaczynam ze zdjęciami od szczytu.
"Kamenný vrch – szczyt w paśmie Jesioników, w kraju ołomunieckim, w Czechach. Jego wysokość wynosi 952 m n.p.m. Na szczycie znajduje się pokaźna skała fyllitowa, z której roztacza się widok na grzbiet Wysokiego Jesioniku, okolice Šumperku oraz Sobotína"
Obrazek

Chyba pierwszy raz na szczycie spotkałem, wieże typu ambona :D Fajnie, tylko widoków praktycznie brak.
Obrazek

Więcej fajerwerków nie było. Co najlepsze zgubiłem końcówkę od kija i tak cały czas o niej myślałem i znalazła się prawie przy aucie. Najważniejsze, że obyło się bez strat :D
Obrazek

Wioska Hrabesice u podnóża góry.
Obrazek

Następny szczyt zacząłem od wsi Kamenna :D
Bradlo to najwyższy szczyt wyżyny Úsovskiej o wysokości 599 m n.p.m
Moja trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/30bml

Warunki się nie poprawiały, zrobiło się trochę cieplej. Tutaj charakterystyczne dla Czech miejsca poboru wody :D
Obrazek

Tak sobie myślałem, że będzie jakaś skałka z widokiem jak to zazwyczaj w tej odznace bywa. Tak wszedłem do rozejścia, patrzę, a tu kawał skały przede mną. Zrobiło to na mnie wrażenie. Samo wejście bardzo ciekawe, metalowe schodki i poręcze.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety, ale nie udało mi się zbyt wiele z góry wypatrzeć. Bardziej mnie zainteresowało to, jak to wszystko zajebiście porobili.
Obrazek

Obrazek

Raz, dwa zszedłem na dół i pojechałem na ostatni cel na dziś. Haj 631m n.p.m z wieżą widokową wybudowaną w 1996r.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/30blf

Inni turyści się pojawili. Wiele osób chodzi tutaj na spacer z pobliskiego miasta Sumperk.
Obrazek

Wieża płatna, wchodzę do środka, panie coś tłumaczą po czesku i pytają czy jestem fotografem. Ja powiedziałem, że tak i dostałem od nich klamkę do okien :D Nie dziwię się im, bo widoki z wieży zacne, pomimo tej całej szarości.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podsumowanie:
Liczba km: 44.5km
Przewyższenia: 2079m
Liczba szczytów do Sudeckiego Włóczykija: 5

Pierwszy wyjazd w tym roku, po dwumiesięcznej przerwie był naprawdę udany. Potrzebowałem gdzieś się przejechać, a tym bardziej zaliczyć piękny zimowy dzień. Kadry z tego wyjazdu znajdę się z pewnością w moim kalendarzu na 2026r. Drugi dzień to taki klasyk. Korzystałem z tego gdzie jestem i zaliczyłem wszystko co w pobliżu :D Te Czechy mnie będą teraz prześladować.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 773
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: _laynn » 2025-03-05, 23:09

Fajne te widoki z okna z klamką.
Pradziad mi chodzi po głowie, ale…no czeskie góry mnie tak jakoś nie potrafią pociągnąć. Choć gdyby ostatnio prognozy tam były najlepsze-pewnie w końcu bym tam się zjawił. Ale , że były słabe była W. Rycerzową.
Fajny wypad.
Nawet prawie, że zdjęcie masz srebrnej strzały ;)
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1146
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: opawski1 » 2025-03-06, 00:12

Za pozdrowienia dziękuję :P ale gdy Ty hasałeś po poniekąd "moich" Jesionikach ja prowadziłem grupę z mojego PTTK-u po Górach Bystrzyckich... ;) (relacja pewnie tu wpadnie)

To była piękna sobota, więc dobrze ją wykorzystałeś. Grań Jeseników - Vysoka Hole jest bardzo widokowa, latem żółte trawy robią robotę, jest jakby bieszczadzko ;) ale zimą też pięknie! Śniegu w Jesenikach całkiem sporo, choć jak na Pradziada i tak mało.

Widzę, że poszedłeś Doliną Bilej Opavy... zimą hardkorowo, tam podobno powódź pozrywała mosty. Ja szedłem dwa razy tamtędy zimą... raz bez raczków... ledwo dałem radę... potem drugi raz w raczkach było już spoko.
Pradziad to klasyk klasyków... ja tam sobie chodzę od lat kilkunastu na spacer z Prudnika :D

A kolejny dzień... cóż na Haju jeszcze nie byłem, choć blisko przechodziłem. Bradlo zdobyłem dwa razy, ostatnio w maju 2024, podziwiałem sobie dlugo widoki ze skał. Mam jednak jeszcze kilka szczytów do Włóczykija z tamtej okolicy do zdobycia, bo niby nie mam daleko, ale częściej ostatnio jeżdzę w Beskidy. :D
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6430
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: sprocket73 » 2025-03-06, 07:54

Pogoda siadła, zimę zobaczyłeś, a z nią ostatnio kiepawo.
Pradziad i okolica są fajne. Byłem pół roku temu i miło wspominam :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8700
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Pudelek » 2025-03-06, 13:22

Widać, że zima kiepściutka, skoro nawet w dolnych partiach pod Pradziadem śniegu malutko...

Z tą wieżą z klamką miałeś szczęście, bo oni często tam mają zamknięte z powodu "kiepskiej pogody"
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6753
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Sebastian » 2025-03-06, 16:46

Coldman pisze:Zimą ogólnie jest tutaj zakaz wejścia, ale akurat trafiłem Czechów którzy również obrali tę opcje.

Czyli szedłeś tam, gdzie nie wolno! Wstydź się!
Coldman pisze:Zimą ogólnie jest tutaj zakaz wejścia, ale akurat trafiłem Czechów którzy również obrali tę opcje.

Według dolina Białej Opawy bardzo fajnie wygląda zimą, co zresztą widać na zdjęciach. Te sople pięknie się prezentują. Szkoda, że tak mało zdjęć z tego odcinka.

Szczytowy fragment bardzo fajny i przestrzenny.

Coldman pisze:Filtr polaryzacyjny w aparacie to mi czarne plamy robi

W taką pogodę polar jest niewskazany, więcej psuje niż naprawia.

Fajna wycieczka na Pradziada, drugi dzień taki bardziej "sudecki" dla mnie.

_laynn pisze:Fajne te widoki z okna z klamką.
Pradziad mi chodzi po głowie, ale…no czeskie góry mnie tak jakoś nie potrafią pociągnąć.

Ja też mam Jeseniki gdzieś w planie, myślałem o dłuższym pobycie i połączeniu z Górami Rychlebskimi. Tylko że lista planów długa...
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 773
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: _laynn » 2025-03-06, 16:51

Sebastian pisze:Ja też mam Jeseniki gdzieś w planie, myślałem o dłuższym pobycie i połączeniu z Górami Rychlebskimi. Tylko że lista planów długa...

O to jak u mnie - cały czas się wydłuża, mimo poznawania coraz to nowszych rejonów na żywo :D
włodarz
Posty: 2904
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: włodarz » 2025-03-06, 18:31

Kurcze, napisałem Ci odpowiedź z cytatami i zanim dodałem to mnie wylogowało. Nie chce mi się ponownie pisać. :-)
Napisz ile Ci do końca Włóczykija zostało.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1600
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Coldman » 2025-03-06, 21:40

_laynn pisze:Fajne te widoki z okna z klamką.
Pradziad mi chodzi po głowie, ale…no czeskie góry mnie tak jakoś nie potrafią pociągnąć. Choć gdyby ostatnio prognozy tam były najlepsze-pewnie w końcu bym tam się zjawił. Ale , że były słabe była W. Rycerzową.
Fajny wypad.
Nawet prawie, że zdjęcie masz srebrnej strzały ;)


Mnie się czeskie górki coraz bardziej podobają, mają swój klimacik i smak :D

opawski1 pisze:Za pozdrowienia dziękuję :P ale gdy Ty hasałeś po poniekąd "moich" Jesionikach ja prowadziłem grupę z mojego PTTK-u po Górach Bystrzyckich... ;) (relacja pewnie tu wpadnie)

To była piękna sobota, więc dobrze ją wykorzystałeś. Grań Jeseników - Vysoka Hole jest bardzo widokowa, latem żółte trawy robią robotę, jest jakby bieszczadzko ;) ale zimą też pięknie! Śniegu w Jesenikach całkiem sporo, choć jak na Pradziada i tak mało.

Widzę, że poszedłeś Doliną Bilej Opavy... zimą hardkorowo, tam podobno powódź pozrywała mosty. Ja szedłem dwa razy tamtędy zimą... raz bez raczków... ledwo dałem radę... potem drugi raz w raczkach było już spoko.
Pradziad to klasyk klasyków... ja tam sobie chodzę od lat kilkunastu na spacer z Prudnika :D

A kolejny dzień... cóż na Haju jeszcze nie byłem, choć blisko przechodziłem. Bradlo zdobyłem dwa razy, ostatnio w maju 2024, podziwiałem sobie dlugo widoki ze skał. Mam jednak jeszcze kilka szczytów do Włóczykija z tamtej okolicy do zdobycia, bo niby nie mam daleko, ale częściej ostatnio jeżdzę w Beskidy. :D


Czekam za relacją, bo byłem na Wolarzu i zapadałem się tam po kolana w śniegu :D Mosty wyglądały na nowe, więc musieli wszystko odnowić. Zbyt popularna to atrakcja. Bez raczków, kijków i doświadczenia można tam miejscami zaliczyć niezłą glebe. W tej wyrypie Prudnik-Pradziad wchodzicie tym asfaltem ? Z tamtych stron to mam Bouzov, Husak, Lazek, Jerab, Suchy vrch, Studeny do zaliczenia.

Pudelek pisze:Widać, że zima kiepściutka, skoro nawet w dolnych partiach pod Pradziadem śniegu malutko...

Z tą wieżą z klamką miałeś szczęście, bo oni często tam mają zamknięte z powodu "kiepskiej pogody"


Chociaż tyle mi się poszczęściło tego dnia :D

Sebastian pisze:
Coldman pisze:Zimą ogólnie jest tutaj zakaz wejścia, ale akurat trafiłem Czechów którzy również obrali tę opcje.

Według dolina Białej Opawy bardzo fajnie wygląda zimą, co zresztą widać na zdjęciach. Te sople pięknie się prezentują. Szkoda, że tak mało zdjęć z tego odcinka.

Szczytowy fragment bardzo fajny i przestrzenny.
Coldman pisze:Filtr polaryzacyjny w aparacie to mi czarne plamy robi

W taką pogodę polar jest niewskazany, więcej psuje niż naprawia.

Fajna wycieczka na Pradziada, drugi dzień taki bardziej "sudecki" dla mnie.

_laynn pisze:Fajne te widoki z okna z klamką.
Pradziad mi chodzi po głowie, ale…no czeskie góry mnie tak jakoś nie potrafią pociągnąć.

Ja też mam Jeseniki gdzieś w planie, myślałem o dłuższym pobycie i połączeniu z Górami Rychlebskimi. Tylko że lista planów długa...


Trochę za dużo lodu było, zbyt wiele było zakryte.
Powiedz to Sprocketowi, jemu to nie przeszkadza :P

włodarz pisze:Kurcze, napisałem Ci odpowiedź z cytatami i zanim dodałem to mnie wylogowało. Nie chce mi się ponownie pisać. :-)
Napisz ile Ci do końca Włóczykija zostało.

64/100
i około 41 szczytów do zaliczenia wszystkich książeczek, które posiadam xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
włodarz
Posty: 2904
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: włodarz » 2025-03-07, 18:10

Coldman pisze:64/100

To jeszcze trochę zabawy przed Tobą, fajna sprawa :-)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10300
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Adrian » 2025-03-08, 14:41

W środę było widać Pradziada z Małej Fatry ...

Szalejesz jak zawsze, ale przynajmniej w zimowych warunkach
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3770
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Klątwa Pradziada złamana

Postautor: Wiolcia » 2025-03-10, 13:54

Bardzo piękna ta trasa Doliną Bilej Opavy, nawet lodospady się trafiły. Gdzieś tam ciągle jest w planach na kiedyś, ale w czeskie góry mi ewidentnie nie po drodze. A i czas byłby odczarować klątwę Pradziada. Bo swojej jeszcze nie złamałam - dwa razy we mgle.
Pierwszy dzień bardzo przyjemnie się ogląda. Z kolejnych najbardziej utkwiła mi w głowie ta klamka do okna - a to ci ukłon w stronę fotografów ;)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości