powrót rain mana

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3770
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: powrót rain mana

Postautor: Wiolcia » 2025-05-28, 16:06

Oo, zazwyczaj nikt tej grupy nie wyodrębnia (nie mówię o tych książkowych, nowych podziałach), więc ambitnie. I niszowe tereny.
włodarz
Posty: 2904
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: powrót rain mana

Postautor: włodarz » 2025-05-28, 18:56

Co tu dużo pisać, wiosna rządzi. Kaczawskie byłyby idealne trochę wcześniej, ale nie ma co marudzić, gdy ktoś ma w nie tak daleko. Dobry wybór na pierwszy raz w tym paśmie a jeszcze znajdzie się trochę ciekawych miejsc na "kolejny pierwszy raz".
Co do Sokolików to jedna uwaga. Nie mówi się cycki janowickie. Jedyne słuszne określenie to Biust Lollobrygidy. Trzeba sobie wyguglować zdjęcia tej włoskiej aktorki i wszystko będzie jasne :-)
No i w Rudawy to musisz koniecznie ponownie przyjechać.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 773
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: powrót rain mana

Postautor: _laynn » 2025-05-28, 21:12

włodarz pisze:Co tu dużo pisać, wiosna rządzi. Kaczawskie byłyby idealne trochę wcześniej, ale nie ma co marudzić, gdy ktoś ma w nie tak daleko. Dobry wybór na pierwszy raz w tym paśmie a jeszcze znajdzie się trochę ciekawych miejsc na "kolejny pierwszy raz".

Oj ile razy ja kreśliłem sobie plany na mapie...jest jeszcze tam sporo miejsc, które chciałbym obejrzeć.
Wiem, że wczesna wiosna, jak wszystko kwitnie wygląda tam zjawiskowo, no ale wcześniej nie miałem możliwości wziąć wolnego. Ja jeszcze chcę je jesienią odwiedzić.

włodarz pisze:Co do Sokolików to jedna uwaga. Nie mówi się cycki janowickie. Jedyne słuszne określenie to Biust Lollobrygidy. Trzeba sobie wyguglować zdjęcia tej włoskiej aktorki i wszystko będzie jasne :-)
No i w Rudawy to musisz koniecznie ponownie przyjechać.

Wyguglowałem - i już wiem skąd to określenie, Biust L., natomiast czytając o Rudawach, o Sokolikach to tylko raz mi to określenie wyskoczyło, częściej te cycki się pojawiały.
Rudawy mnie zaskoczyły bardzo na plus - będę chciał żonę i córę tam zabrać, może uda się ze znajomymi jesienią? (rok temu znajomi wybrali Pieniny - a właśnie Kaczawskie proponowałem, wraz z odwiedzinami w Rudawach). Tak, że masz obiecane ;)
Dzięki za wyjaśnienie! Ładna ta pani Lollobrygida :)

Wiolcia pisze:Oo, zazwyczaj nikt tej grupy nie wyodrębnia (nie mówię o tych książkowych, nowych podziałach), więc ambitnie. I niszowe tereny.

Jak wracaliśmy z Bieszczad to mnie zza kierownicy zachwycił ten rejon - tylko kurde daleko mam.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości