Drugiego dnia pogoda znacznie lepsza. Trzeba było pierwszego dnia zostać w domu, drugiego zrobić pierwszy i jeszcze na trzeci by zostało

Przepaści trochę jest, lepiej nie spaść. Ale za to...ech te widoki...przepraszam ale są przepiękne!
nie wejdę...
więc wrzucam pentaxa do AI i oto efekt:
Przez skrócenie o jedną noc, zmniejszyła mi się trasa, bo pierwotnie miałem z Kaczawskich dotrzeć w ten rejon pieszo, by następnego dnia wrócić do Kaczorowa do auta. Dzięki temu, zrobiłem plan 3 dniowy w dobę - bo starowałem w czwartek o 13 a dziś kończyłem po 10tej. Nieźle!
Lidka pisze:Skoro wyjazd udany to udanyBedziesz na pewno pamiętał najdłuzej to, co najbatdziej dało w kość
sprocket73 pisze:Wejście grozi śmiercią... epicki napis.
Drugiego dnia pogoda znacznie lepsza. Trzeba było pierwszego dnia zostać w domu, drugiego zrobić pierwszy i jeszcze na trzeci by zostało
buba pisze:oj tak... złe mam wspomnienia z tego miejsca, oj bardzo złe... I nawet widoków nie było
buba pisze:Ciekawe jaki jest powód załańcuchowania tych schodków? Urwały się jakieś stopnie czy uznali, że za dużo rdzy i turysta się pobrudzi trzymając za poręcz?
buba pisze:Mam rozumieć że jednak będzie jeszcze trzeci odcinek - tylko usypiasz czujność czytelnikow?
Prawie spadliście?
Są skorodowane. Tu chodzi, o to że jak wejdzie tłum, to może to nie wytrzymać, pewnie pojedynczą osobę to wytrzyma (grubasa utrzymało) ale trzeba by tam strażnika postawić, który by wpuszczał pojedynczo. No więc jest zakaz.
buba pisze:
Ciekawe jaki jest powód załańcuchowania tych schodków? Urwały się jakieś stopnie czy uznali, że za dużo rdzy i turysta się pobrudzi trzymając za poręcz?
_laynn pisze:W ten sposób udało mi się odwiedzić wszystkie pasma górskie w Sudetach. Pozostały mi jeszcze pogórza, wraz ze Ślężą, natomiast do "mojej" korony gór polskich brakuje mi jednego pasma karpackiego i wspomnianej Ślęży. Czy uda się to dokonać w tym roku? Zobaczymy.
Podsumowując dwu dniowy wyjazd sudecki. Rudawy mnie zaskoczyły bardzo na plus i niby wiedziałem o nich sporo, to jednak nastawiłem się do nich nieco negatywnie, jak do większości gór, które mają spore grono wielbicieli. Po tej wycieczce, wiem że wrócę tu z rodziną, wrócę tu ze znajomymi.
Góry Kaczawskie mnie i zachwyciły - te przestrzenie, łąki, zieleń, ale i nieco zaskoczyły na minus - sporą ilością pastwisk ogrodzonych, sporą ilości dróg asfaltowych. Ale pokazały, że muszę w nie wrócić - mam w głowie myśl, by połączyć to z wędrówką po Pogórzu Kaczawskim. I na pewno kiedy będzie ładna pogoda, bo słońce dodaje uroku!
a i na koniec - zmoknięty ja
Sebastian pisze:Jestem pod wrażeniem spania w samochodzie, w pewnym wieku to już duże wyzwanie, zwłaszcza dla długonogich. Brawo!
buba pisze:Prawie spadliście?
Prawie... Wleźlismy na gore w marznącym deszczu i potem nie moglismy zejść...
Sebastian pisze:Rudawy Janowickie... Jedno z niewielu miejsc w Sudetach, gdzie byłem - wycieczka na kolorowe stawki, Krzyżną Górę i Sokolik w czasie wakacji w Karpaczu w 2019 roku. Nawet mi się podobało. I nie było tej tabliczki z zakazem. Kiedyś za to wszedłem na starą wieżę na Mogielicy, jak już było na nią zabronione wejście. Nawet się lekko kiwała
Jestem pod wrażeniem spania w samochodzie, w pewnym wieku to już duże wyzwanie, zwłaszcza dla długonogich. Brawo!
Coldman pisze:Jak masz zamiar odwiedzić Ślężę to pisz, może ci potowarzyszę, albo chociaż polecę najlepszą trasę
sprocket73 pisze:Zastanawiam się nad takim spaniem. Może zmieściłbym się w Yarisce jakoś na ukos po rozłożeniu tylnej kanapy
_laynn pisze:sprocket73 pisze:Zastanawiam się nad takim spaniem. Może zmieściłbym się w Yarisce jakoś na ukos po rozłożeniu tylnej kanapy
Kiedyś w Corsie spałem - 2006ty bodajże, Bieszczady. Dziś to już dla mnie za małe auta, mój brzuch by się tam nie zmieścił
zaskoczyły na minus - sporą ilością pastwisk ogrodzonych, sporą ilości dróg asfaltowych.
Jestem pod wrażeniem spania w samochodzie, w pewnym wieku to już duże wyzwanie, zwłaszcza dla długonogich.
...
za małe auta, mój brzuch by się tam nie zmieścił
Sebastian pisze:sprocket73 pisze:Piękne zdjęcia na koniec. Choćby dla tych paru chwil było warto
Początek też bardzo mi się podoba. Takie połączenie Beskidu Niskiego i niższych partii Beskidu Wyspowego.
buba pisze:Kiedys spalismy w skodusi. Mi sie spało dobrze a toperz stwierdził ze to jakis koszmar i nigdy wiecej.
Lidka pisze:dokładnie wszędzie tak jest. Jak nie ma zwierzaków to się czołgam lub przeskakuję i lezę. Na asfalt latem jedyny sposób - to zmieniam trekkingi na sandały,
(...)ja kupiłam większe auto i problem zniknął
_laynn pisze:[buba pisze:Kiedys spalismy w skodusi. Mi sie spało dobrze a toperz stwierdził ze to jakis koszmar i nigdy wiecej.
Na siedzeniach? Jak on spał pod kierownicą, to się nie dziwię - nie jest to za wygodne miejsce do spania.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości