Stożek i Kiczory (Beskid Śląski)
: 2023-06-04, 13:36
Trasa: Wisła Dziechcinka PKP (458) - Krzakoska Skała (730) - Pod Małym Stożkiem (834) - Stożek Wielki (978) - Kiczory (990) - Mraźnica (774) - Wisła Głębce PKP (562)
Dystans: 15,7 km,
Maksymalne przewyższenie: 532 m,
Suma wzniesień: ok. 720 m
Mapka i profil wycieczki:
Z racji tego, że wycieczka odbyła się w niedzielę (z zasady unikam wycieczek w niedzielę) oraz faktem, że wyjazd dosyć późny, więc tym razem w ramach ,,domykania" grzbietu granicznego Czantoria-Stożek, padło na ta krótszą trasę. Przy okazji ,,domykając" odświeżenie pamięci z szeroko pojętego pasma Czantorii. Zakończeniem ,,tryptyku" był Stożek oraz Kiczory.
Wycieczka w gronie rodzinnym + około rodzinnym oraz ,,jeźdźca bez głowy" w postaci wyżła niemieckiego.
Wisła Dziechcinka przy dworcu PKP. Na ,,tapecie" szlak niebieski.
Pogoda niby dobra ale niebo (kolejny raz) takie ,,sino-bure-szare" czyli nijak mające się do błękitu. Taka pora roku. Odświeżam znajomość z Krzakoską Skałą. W oddali urzęduje Skrzyczne.
Czantoria Wielka jak stała wcześniej, tak stoi nadal.
Otoczenie Wisły z Krzakoskiej Skały. O dziwo, ludzi tu niewielu.
Lekko z lewej Bukowa, za nią Równica.
Sam szczyt Stożka nie wyróżnia się niczym szczególnym....
Ale bliskie okolice schroniska już tak. Przepiękne widoki w wielu kierunkach.
Od Skrzycznego po Baranią Górę.
W takich warunkach ,,popasujemy" ponad godzinę.
Kiczory, zamierzam tam iść licząc na to, że nieco się wylesiło w stosunku do wersji z mojej poprzedniej tam bytności jakieś 15 lat temu.
Schronisko na a z w zasadzie przy Stożku.
Jak się okazało, las w okolicach Kiczor ,,trzyma twardo" ale i są prześwity....
Interesujące ostańce skalne. Wbrew wielu opiniom, nie znajdują się one na szczycie Kiczor lecz nieco na zachód od niego. Niebo dalej ,,mamlate".
Stożek i Wielka Czantoria z Kiczor.
Jest też po prawej Kobyla niedaleko której znajduje się Krzakoska Skała. Fajnie się ogląda miejsca w których było się kilka godzin wcześniej.....
Po czym równym, leniwym chodem schodzimy do stacji kolejowej w Głębcach.
Po bardzo wielu lat, odwiedzone dawno nie widziane rejony....wtedy je zapamiętałem zupełnie inaczej. Góry niby te same ale wciąż się zmieniają....Dlatego warto co jakiś czas wracać do dawnych miejsc....
Dobranoc.
P.s. W przeciwieństwie do odcinka od Soszowa do osiedla Stożek Mały, tym razem z widokami na stronę czeską ,,lipa". Tu nic się nie zmieniło.
Dystans: 15,7 km,
Maksymalne przewyższenie: 532 m,
Suma wzniesień: ok. 720 m
Mapka i profil wycieczki:
Z racji tego, że wycieczka odbyła się w niedzielę (z zasady unikam wycieczek w niedzielę) oraz faktem, że wyjazd dosyć późny, więc tym razem w ramach ,,domykania" grzbietu granicznego Czantoria-Stożek, padło na ta krótszą trasę. Przy okazji ,,domykając" odświeżenie pamięci z szeroko pojętego pasma Czantorii. Zakończeniem ,,tryptyku" był Stożek oraz Kiczory.
Wycieczka w gronie rodzinnym + około rodzinnym oraz ,,jeźdźca bez głowy" w postaci wyżła niemieckiego.
Wisła Dziechcinka przy dworcu PKP. Na ,,tapecie" szlak niebieski.
Pogoda niby dobra ale niebo (kolejny raz) takie ,,sino-bure-szare" czyli nijak mające się do błękitu. Taka pora roku. Odświeżam znajomość z Krzakoską Skałą. W oddali urzęduje Skrzyczne.
Czantoria Wielka jak stała wcześniej, tak stoi nadal.
Otoczenie Wisły z Krzakoskiej Skały. O dziwo, ludzi tu niewielu.
Lekko z lewej Bukowa, za nią Równica.
Sam szczyt Stożka nie wyróżnia się niczym szczególnym....
Ale bliskie okolice schroniska już tak. Przepiękne widoki w wielu kierunkach.
Od Skrzycznego po Baranią Górę.
W takich warunkach ,,popasujemy" ponad godzinę.
Kiczory, zamierzam tam iść licząc na to, że nieco się wylesiło w stosunku do wersji z mojej poprzedniej tam bytności jakieś 15 lat temu.
Schronisko na a z w zasadzie przy Stożku.
Jak się okazało, las w okolicach Kiczor ,,trzyma twardo" ale i są prześwity....
Interesujące ostańce skalne. Wbrew wielu opiniom, nie znajdują się one na szczycie Kiczor lecz nieco na zachód od niego. Niebo dalej ,,mamlate".
Stożek i Wielka Czantoria z Kiczor.
Jest też po prawej Kobyla niedaleko której znajduje się Krzakoska Skała. Fajnie się ogląda miejsca w których było się kilka godzin wcześniej.....
Po czym równym, leniwym chodem schodzimy do stacji kolejowej w Głębcach.
Po bardzo wielu lat, odwiedzone dawno nie widziane rejony....wtedy je zapamiętałem zupełnie inaczej. Góry niby te same ale wciąż się zmieniają....Dlatego warto co jakiś czas wracać do dawnych miejsc....
Dobranoc.
P.s. W przeciwieństwie do odcinka od Soszowa do osiedla Stożek Mały, tym razem z widokami na stronę czeską ,,lipa". Tu nic się nie zmieniło.