Góry Bez Granic

"Rozeszło się po kościach ...czyli kierunek Kościelec"
W sobotę 19 marca pojechałem sobie na małą eskapadę górską organizowaną przez ZPKWŚ oddział w Żywcu oraz IV Ogólnopolskie Forum Speleo w Wiśle .
Cel poza szlakowy szczyt Kościelec ...startując z Doliny Zimnika (Beskid Śląski)
Ekipa Speleo wystawiła na starcie 2 osoby (choć zapowiadało się ich znacznie więcej ) ...w sumie maszerowaliśmy w 6 osobowej grupie ... Pewnie przeraził ich dziki ogrom Kościelca i zrezygnowali , nie chcąc iść w nieznane .




W Dolinie Zimnika zakwitł pierwszy kwiat ... Majtas Zimnikowy


Jedni jak my woleli wczoraj dreptać na własnych nogach , inni pedałować na dwóch kołach


Pewne jednostki uczyły swoje buty pływać , byle tylko dobre zdjęcie zrobić


Miejscowe smoki zaczęły już morsować w lodowatej wodzie




Rozmowom nie było końca






Uśmiechy dopisywały


Nasz cel tuż tuż przed nami






W pełnym blasku w drodze na szczyt


Tu się kończy fajna ścieżka ... idziemy na przełaj . Na szczęście Piotr był tam kilka dni wcześniej i wydeptał nam schodki w śniegu






Ostatnia prosta w drodze na szczyt












Zdobywcy




Pora wracać , toż Speleo goście spieszą się na obiad do Wisły




Z tej strony niemal płaski ten Kościelec


W pewnym momencie schodząc szlakiem , ekipa zaczęła żałować iż jabłuszek do zjeżdzania nie zabrała

Jabłuszka do zjeżdżania to przeżytek, teraz na czasie są worki do śmieci

Miałem tam być ale inna sprawa mi wypadła.

Byłem dość często w tych okolicach, widziałem sporo zdjęć stamtąd i te Twoje takie jakieś przeciętne. Kompletnie nie wykorzystałeś tzw potencjału miejsca.

Lidka pisze:Jabłuszka do zjeżdżania to przeżytek, teraz na czasie są worki do śmieci

Jabłuszek do zjeżdżania powinno zakazać na szlakach, bo potem robi się szklanka i trzeba zakładać raczki. Ale chyba było fajnie, bo Piotrek taki uśmiechnięty za tych zdjęciach mimo aberracji chromatycznych

Krokusów nie było?

Klimat chyba był wesoły, bo wszyscy uśmiechnięci i ładne kwiatki rosną w tej dolinie

Ja po zdjęciach na fejsie u Piotrka, myślałem, że Was tam było więcej.

GNLS pisze:Z tej strony niemal płaski ten Kościelec

No właśnie.

W Beskidach też zimowo, czyli moja chuderlowata postura zmarzlucha tam jeszcze nie nastąpi

A więc taka to była wycieczka edukacyjna. Dobromił jakoś dziwnie przedstawiał jej charakter. Jak miał na nią jechać wszyscy myśleli, że będzie jedno wielkie chlańsko. Z kolei jak się wypisał, to bardziej podchodziło to pod wycieczkę szkolną lub parafialną

Czy ja dobrze widzę, że kolega w niebieskim był na zlocie?

AniaP pisze:moja chuderlowata postura

czyli ile ważysz?
ja teraz jakieś 84 kg

Sebastian pisze:Jabłuszek do zjeżdżania powinno zakazać na szlakach, bo potem robi się szklanka i trzeba zakładać raczki.

Co racja to racja.

sprocket73 pisze:A więc taka to była wycieczka edukacyjna. Dobromił jakoś dziwnie przedstawiał jej charakter. Jak miał na nią jechać wszyscy myśleli, że będzie jedno wielkie chlańsko. Z kolei jak się wypisał, to bardziej podchodziło to pod wycieczkę szkolną lub parafialną

Poproszę o naganę dla użytkownika Forum sprocket73

sprocket73 pisze:Czy ja dobrze widzę, że kolega w niebieskim był na zlocie?

Dobrze.

AniaP pisze:W Beskidach też zimowo, czyli moja chuderlowata postura zmarzlucha tam jeszcze nie nastąpi

Szczupłość nie przeszkadza w podziwianiu przyrody ! Wymaga tylko czasami więcej ubrania.

czyli ile ważysz?
ja teraz jakieś 84 kg

Jak się ciepło ubiore to zbliżam się do 68 kg

Szczupłość nie przeszkadza w podziwianiu przyrody ! Wymaga tylko czasami więcej ubrania.

Ja to wszystko wiem, ale gdzie się siądzie zadkiem to zimno albo mokro, trawki suchej nie ma by się wyłożyć, i same minusy, wyżej jeszcze więcej tych minusów.

No sympatycznie było . Pogoda siadła idealnie, buty przemokły, skały jak stały tak stały.
Z krokusów zakwitły jeno majtki jak widać.

Co do charakteru, to była zwykła przechadzka na luzie, w wesołym nastroju i przyjemnej atmosferze

Pytanie, co w takim miejscu, robią majtki

AniaP pisze:Pytanie, co w takim miejscu, robią majtki

Kilkanaście lat temu widzieliśmy ... czerwony biustonosz na kamieniu w pewnym pozaszlakowym miejscu w Tatrach. Po chwili znalazła się właścicielka - kąpała się w stawie.

Ty to masz górskie "przygody"

Nie trafiliśmy na właściciela, na zwłoki też nie.
Być może ktoś ze wsi na dole suszy tu pranie.