Strona 1 z 4

2021.10 To właśnie są moje Bieszczady

: 2021-10-19, 00:30
autor: Malgo Klapković
Moja relacja przedstawi wędrowanie w zupełnie nienajlepszych godzinach (słońce w zenicie), długość trasy może być dla większości nieatrakcyjna a wycieczki zrealizowane jakby w małym stopniu, gdzie każdy mógłby powiedzieć, że tutaj dopiero zaczyna się przygoda a my w tym momencie zawracaliśmy. Nie będą to też pętelki. Niemniej jednak jak się człowiek uprze, to i takie wędrówki sprawią frajdę.

W związku z tym, że nocujemy w Krościenku, to naszą pierwszą wędrówkę zaplanowaliśmy na Dolinę Stebnika. Krajobraz umilają Góry Słonne. Uznaliśmy, że gdzie dojdziemy to dojdziemy, ograniczały nas magiczne trzy godziny na karmienie Lili. W końcu doszliśmy do miejsca, gdzie rzeka zmyła drogę. Na upartego mogliśmy przejść boczkiem po krzakach i pójść dalej w stronę Bandrowa, ale daliśmy za wygraną. Na koniec wycieczki ucięliśmy sobie pogawędkę z panią, której rodzice zostali uwiecznieni muralem na jednej z chat Krościenka. Warto zwrócić uwagę na flagę, która trzepocze nad drzwiami wejściowymi. Historii tej pani nie będę tutaj umieszczać, warto zagadać a chwila moment i można dowiedzieć się wszystkiego :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2021-10-19, 04:52
autor: Adrian
Od czegoś trzeba zacząć ;)
Najważniejsze że chodziliście razem, taki rodzaj sztuki jak murale można oglądać bez przerwy.

P.S
ładne imię Lili, na start ma już nawet swoją piosenkę i to popularną :)

: 2021-10-19, 08:52
autor: Malgo Klapković
Jeśli chodzi o murale Anrejki, to latem była wystawa i można było obejrzeć je wszystkie w jednym miejscu, ale chyba jednak fajnie spotkać je po prostu gdzieś na trasie :)
Córka ma na imię Liliana, ale wołamy na nią Lila - wtedy szybko przybiega i pyta „Czego potrzebujecie, rodzice?) - fajnie by było :D
Kurde, niestety coś źle wgrałam zdjęcia :/ Może kolejnym razem będzie lepiej.

: 2021-10-19, 08:56
autor: Malgo Klapković
Kolejnego dnia udaliśmy się do Beniowej z Bukowca. Jesień wkracza już w kolejny etap, na drzewach jest już coraz mniej liści, ale jeszcze jest na czym oko zawiesić ;) Lilę trochę wytelepało w wózku, miejscami nosiliśmy ją na rękach. O ile w Dolinie Stebnika nie spotkaliśmy żywej duszy, to tutaj spotkaliśmy pare osób, zamieniliśmy kilka zdań z koneserami Bieszczadów ;) którzy opowiadali, że „kiedyś to było” tzn. w latach 80. Mi tam jednak podoba się w Bieszczadach nawet teraz, gdy zawitało tu trochę cywilizacji. Wg mnie jest jej nadal bardzo mało. Jeżdżenie po pustych drogach to sama przyjemność.
Przy cmentarzu zrobiliśmy sobie postój na karmienie także razem z dojazdem i obiadem w Ustrzykach taki wypad trwał dla nas prawie 6 godzin (czyli uznać to należy za eskapadę). Żałujemy, że dzień kończy się o tej porze roku tak szybko, trochę późno wyjechaliśmy ;) i nie zdążyliśmy zjeść pysznego obiadu w ośrodku w Tarnawie. Gospodarzy tam fajny gość, z którym warto zamienić parę słów. W ogóle to w wielu miejscach pojawiają się plakaty i rekwizyty ze słynnego serialu. Przyznam, że i ja podczas poprzednich wyjazdów chodziłam do miejsc, gdzie kręcono Watahę ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2021-10-19, 09:28
autor: laynn
Malgo Klapković pisze:fajnie by było

Oj się ciesz na póki co takim szkrabem. Ja tam tęsknie za moją w tym wieku wspominam, dzieci szybko rosną. Zobaczysz jak Wam zacznie teraz czas zapierdzielać.
No drugi dzień to niezła wycieczka! :)
A dzień pierwszy, to mniej więcej rejony, którymi zamierzam się zainteresować bardziej ;)

: 2021-10-19, 14:26
autor: Gór Ski
laynn pisze:Oj się ciesz na póki co takim szkrabem. Ja tam tęsknie za moją w tym wieku wspominam, dzieci szybko rosną. Zobaczysz jak Wam zacznie teraz czas zapierdzielać.


Mimo wszystko z starszym dzieckiem można zdecydowanie więcej no i Matka która nie karmi też zyskuje trochę " wolności "

: 2021-10-19, 15:23
autor: laynn
Ano no to wiadomo. Ja pisałem, nie odnośnie wycieczek, bo np ja moją córką nie robiliśmy w tym wieku młodej żadnych wycieczek, właśnie poprzez problemy z jedzeniem - młoda każdym ze słoików pluła :D i tylko jedzenie świeżo gotowane w domu, jakoś, bo też wcale to łatwe nie było, zjadała :D . Aż dziw, że dziś tyle rzeczy próbuje. A jak miała z 3 lata i powiedziała, że jest głodna, tata zrób mi śniadanie, to aż usiadłem z wrażenia :lol

: 2021-10-19, 17:30
autor: trotyl
Pokaż Malgo to dziecię..

: 2021-10-19, 17:56
autor: dakOta
laynn pisze:Oj się ciesz na póki co takim szkrabem.


... bo będzie tylko gorzej.

Obrazek

: 2021-10-19, 18:11
autor: Adrian
Dobre :D

: 2021-10-19, 18:44
autor: Malgo Klapković
trotyl pisze:Pokaż Malgo to dziecię..

Obrazek

Obrazek

: 2021-10-19, 18:59
autor: trotyl
:) :) :) :) :)
Ale maleństwo..
Jak to mówiła moja świętej pamięci babcia...Jaki majster , jaki warsztat takie dzieło..
Niech zdrowo rośnie

: 2021-10-19, 19:18
autor: Adrian
Podobna do mamy :)
Na pewno będzie dzielnym turystą, kiedyś ;)

: 2021-10-19, 19:56
autor: Sebastian
Malgo Klapković pisze:O ile w Dolinie Stebnika nie spotkaliśmy żywej duszy, to tutaj spotkaliśmy pare osób, zamieniliśmy kilka zdań z koneserami Bieszczadów ;) którzy opowiadali, że „kiedyś to było” tzn. w latach 80. Mi tam jednak podoba się w Bieszczadach nawet teraz, gdy zawitało tu trochę cywilizacji. Wg mnie jest jej nadal bardzo mało. Jeżdżenie po pustych drogach to sama przyjemność.

Mnie denerwuje takie gadanie, że "kiedyś to były czasy" - a teraz co, nie ma czasów. Wiadomo, jest inaczej niż kiedyś, trochę więcej cywilizacji wszędzie, z której też korzystamy w górach: mapy w komórce, prognoza pogody w komórce, szybkoschnące ciuchy, batony energetyczne itp. dobra, których "w tych fajnych czasach" nie było. Nadal w Bieszczadach jest wg mnie pusto (poza szlakiem Wołosate-Tarnica), siedzę tu od 8 października, więc chyba wiem, co mówię ;)
Córa fajna.
Wybierasz się na Połoniny Oratyckie? Teraz może być tam ciekawie, masz blisko, a trasa krótka.

: 2021-10-19, 20:21
autor: Malgo Klapković
Dziękuję trotyl.
Lila to cały (no prawie cały) tata, chociaż miło usłyszeć jak czasami ktoś widzi podobieństwo do mnie ;)
Oratyk mamy w planach jak najbardziej, tylko jakoś nas ciągle ciągnie w Bieszczady. Obserwuje nas ta połonina z okna :D
Obrazek