Puk Puk? Kto tam? Jesień, głupcze!
: 2013-10-01, 23:25
Niedziela 29 wrzesień to czas, kiedy można wyjść na próg Beskidu i zobaczyć, czy pani jesień przypadkiem nie puka już do bram.
Wyruszyliśmy na krótki rekonesans po naszych terenach, z wizytą u szefowej działu - Radziejowej. Oto, co zastaliśmy za drzwiami domu:
Dość rześki poranek na nowym parkingu na Przełęczy Obidza, nad Kosarzyskami.
Pachnie świeżością, grzybem i przymrozkiem.
W stronę Piwnicznej, Popradu i Jaworzyny:
Jest mgła, znak że jesień powoli rozchodzi się po dolinach:
Czasem pojawi się też na krzaku:
Lub po prostu gapi na ciebie przy drodze:
Pieniny - obecne, Tatry - obecne. Nic się w tym kadrze nie zmienia od lat.
Na szczęście.
Trzy Korony wystawiły łeb znad pościeli. Być na ich czubku - bezcenne.
Na szlaku raczej pustawo:
Tylko gdzieś tam w dole, w Czarnej Wodzie, jelenie darły ryje, aż bukom szczęki opadły do ziemi...
Na Radziejowej bez zmian. Wieża stoi. Kula ziemska pod nią. Jest ok.
A w Sączu jak zwykle - mgła po pachy.
Wracamy stokówkami trawersującymi Radziejową i Rogacze od południa.
Gdzieś na skarpie upolowałem prawdziwka. Trochę brakowało mi czekana do tego wejścia, ale udało się
Trawersem dochodzimy do czerwonego szlaku z Jaworek, potem kawałek z powrotem na Obidzę.
Wizytacja terenu przebiegła pomyślnie. Udało się spotkać jesień zarówno w powietrzu, na drzewach, jak i na ziemi. Część jesiennych przekąsek przerobiłem potem na obiad:
Oczywiście tego pana powyżej nie
***
więcej zdjęć :
https://picasaweb.google.com/1014740746 ... dTTj_PQQg#
Wyruszyliśmy na krótki rekonesans po naszych terenach, z wizytą u szefowej działu - Radziejowej. Oto, co zastaliśmy za drzwiami domu:
Dość rześki poranek na nowym parkingu na Przełęczy Obidza, nad Kosarzyskami.
Pachnie świeżością, grzybem i przymrozkiem.
W stronę Piwnicznej, Popradu i Jaworzyny:
Jest mgła, znak że jesień powoli rozchodzi się po dolinach:
Czasem pojawi się też na krzaku:
Lub po prostu gapi na ciebie przy drodze:
Pieniny - obecne, Tatry - obecne. Nic się w tym kadrze nie zmienia od lat.
Na szczęście.
Trzy Korony wystawiły łeb znad pościeli. Być na ich czubku - bezcenne.
Na szlaku raczej pustawo:
Tylko gdzieś tam w dole, w Czarnej Wodzie, jelenie darły ryje, aż bukom szczęki opadły do ziemi...
Na Radziejowej bez zmian. Wieża stoi. Kula ziemska pod nią. Jest ok.
A w Sączu jak zwykle - mgła po pachy.
Wracamy stokówkami trawersującymi Radziejową i Rogacze od południa.
Gdzieś na skarpie upolowałem prawdziwka. Trochę brakowało mi czekana do tego wejścia, ale udało się
Trawersem dochodzimy do czerwonego szlaku z Jaworek, potem kawałek z powrotem na Obidzę.
Wizytacja terenu przebiegła pomyślnie. Udało się spotkać jesień zarówno w powietrzu, na drzewach, jak i na ziemi. Część jesiennych przekąsek przerobiłem potem na obiad:
Oczywiście tego pana powyżej nie
***
więcej zdjęć :
https://picasaweb.google.com/1014740746 ... dTTj_PQQg#