Strona 1 z 3

Sądecki dwa na dwa.

: 2017-01-24, 11:27
autor: darkheush
Ave!

Dawno mnie w prawdziwych górach nie było. Dawno nie widziałem prawdziwej zimy. Ale w końcu się stało.

20 stycznia 2017

Padło na Sądecki ponieważ siedząc z vidraru nad mapą, doszliśmy do wniosku, że tam jej jeszcze nie było. No to sru. Bus do KRK i jazda na Szczawnicę. Pogoda nie rozpieszcza. Szaro, buro i ponuro. Plan - Przehyba. Szlak powiedzmy rozdeptany.

Obrazek

Źle nie jest, dobrze wcale... Męczarnia... Ale coś tam na horyzoncie zaczyna wynagradzać...

Obrazek

I tak do usranej śmierci, człap, człap, człap... W końcu ten widok...

Obrazek

Ale za łatwo być nie może. Nawiane miejscami do pół uda. Za to zachodzik... mrau...

Obrazek

Pozostaje grzaniec na Prehybie, kolacyjka i nynu.

C.D.N.

: 2017-01-24, 21:50
autor: sokół
Początek zachęcający. Dawaj ciąg dalszy póki cepra nie ma.

: 2017-01-24, 22:38
autor: darkheush
21 stycznia 2017

8 rano. Budzik jest moim największym wrogiem. Jak można wyrwać człowieka ze snu o tak barbarzyńskiej porze. Ale słowo się rzekło. Samo się nie dojdzie, a trochę mamy do urobienia. Śniadanko, kawusia, 3/4 niedźwiedzia w postaci nowofunlanda i fru... Pogoda nie rozpieszcza...

Obrazek

Zimno... i nawiane... znów...

Obrazek

Zejście do Rytra to jedna wielka męczarnia dla kolan...

Obrazek

W końcu bita droga... ale to nie koniec... bo trzeba dojść jeszcze tam i trochę wyżej... na Cyrlę...

Obrazek

A na Cyrli... ognicho, grzane piwo, kolacyjka, posiadówa do późnej nocy z ekipą z Myślenic i... nynu.

Obrazek

C.D.N.

: 2017-01-25, 11:47
autor: darkheush
22 stycznia 2017

Budzik!!! Zabiję!!! Za oknem mleko, a miało być ładnie (wg ICM). Nic to skoro tu już jesteśmy. Śniadanko, sikorki i czas zbierać dupska. A i jeszcze gwiazda Cyrli - kotka Zosia.

Obrazek

Obrazek

Szlak powiedzmy że przetarty. I coś się zaczyna dziać. Były dwa dni pogodowej kichy, więc może będą teraz dwa, które wynagrodzą mękę.

Obrazek

Obrazek

A jednak!!! No taką zimę to my lubimy...

Obrazek

Uskrzydleni pogodą kopiemy się przez Kokuszczańską i Pisaną. Jest cudnie!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu w okolicach Łabowskiej łapie nas zjawiskowy zachód słońca. Jest co podziwiać...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieramy do celu. Kolacyjka, zaczytany wieczór, piwko, grzybobranie i nynu. Może się jutro spełni dwa na dwa z pogodą...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

C.D.N.

: 2017-01-25, 12:02
autor: laynn
No ten ostatni dzień to pikny :!

: 2017-01-25, 13:34
autor: darkheush
23 stycznia 2017

Budzik!!! Za oknem żyleta więc go dziś nie zabiję. A jednak - dwa na dwa. Śniadanko wg oryginalnej receptury czyli krupnik z makaronem i parówkami. Głodny wszystko zeżre. Zza okna przyglądają się temu sierściuchy.

Obrazek

Wieczorne dylematy czy schodzić na Łabową czy do Łomnicy znikają w mgnieniu oka. Łomnica - postanowione bo inaczej być nie może. Nie przy tej pogodzie!!!

Po 15 minutach od Łabowskiej dostajemy po ślipiach na maksa!!!

Obrazek

Obrazek

Piękniej być nie może!!!

Obrazek

Aparat na stałe żegna się z futerałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I zaczyna się mordercze dla kolan zejście. 350 metrów różnicy wysokości na dystansie 1 km. No ten ktoś, kto wytyczał ten szlak miał fantazję. Pozazdrościć kondychy. Zejście??? O czym ja mówię??? Zjazd na dupie!!!

Obrazek

Obrazek

Dolina Łomniczanki. I pędzą konie po betonie. Do sklepu. Bo fajki się skończyły i piwska się chce. I w sumie koniec pieśni. Bus. Nowy Sącz. Kraków. Bielsko - home, sweet home. Ale co nam w pamięci i oczach zostało to nasze. A zakwasy zejdą za kilka dni.

Podsumowanie: 17 h 50 min w ruchu, 42,3 km w dupie, 2231 m podejść, 2215 m zejść. Czyli w tym warunie nawet nieźle.

Pełny albumik tutaj -> https://goo.gl/photos/q4X8ra9EcuifJqyn9

KONIEC

: 2017-01-25, 14:27
autor: laynn
Końcówka też widokowa.

: 2017-01-25, 16:39
autor: Piotrek
Końcówka klasa :!

Mam też tą grę z grzybkami, jednak w wersji full-są też muchomory i borówki :)

: 2017-01-25, 16:55
autor: darkheush
Piotrek pisze:Mam też tą grę z grzybkami, jednak w wersji full-są też muchomory i borówki :)

I grasz w to??? :D

: 2017-01-25, 18:34
autor: Piotrek
Oczywiście że tak. :!
Przy dwójce dzieciaków nie w takie rzeczy się gra: Boom boom, Bobry, Memory, Zakupy, Bolek i Lolek idą w góry, Uno itd itd...... :D

: 2017-01-27, 09:43
autor: Dobromił
darkheush pisze:Podsumowanie: 17 h 50 min w ruchu, 42,3 km



Żałosny czas jak na maraton. Przyłóżcie się na przyszłość.

: 2017-01-27, 10:08
autor: sokół
No, ostatniego dnia pewnie za dużo zdjęć robili. :)

: 2017-01-27, 11:09
autor: darkheush
Dobromił pisze:Żałosny czas jak na maraton. Przyłóżcie się na przyszłość.

Oddal się w trybie nagłym, żeby nie powiedzieć "spierdalaj" chamie żywiecki. Pozdrawiają - bielska świnia i bielski cham :dev

: 2017-01-27, 11:13
autor: Dobromił
Nie oddalę się gwałtownie. Zdrowie mi na to nie pozwala.

Darz Bór, Grzyb, Szlak, Mur i Dur Bydlaki !

: 2017-01-27, 19:31
autor: vidraru
Dobromił pisze:Bydlaki !

"Bydlaki"??? Do kobiety????!!!! :ipwch karmić sępy!!! Łajdaku przeklęty, przepadnij w odmęty. (J. Kołaczkowska)