Sztuka cierpienia.
: 2015-09-20, 11:43
Czy turystyka plecakowa może być cierpieniem??? Może. Zaczło się niewinnie. Od busa do KRK. Potem było spotkanie w starym browarze na Lubiczu z Piotrem i Djinnem. Potem był bus do Cisnej. Sześć godzin jazdy. Makabra. Za to w Cisnej...
Siekierezada. I gość z obsługi, który rzuca tekstem - "ja z tą dużą panią nie zaczynam, bo jak mnie pierdolnie to będę trzy dni z gołębiami fruwoł"
Potem był nocleg na sianie. W stodole. I zaczęło się cierpienie. Pół nocy pod stodołą ujada jakiś jebany kundel. Powolutku kiełkuje w mojej głowie myśl o zabójstwie. Dobranoc.
C.D.N.
Siekierezada. I gość z obsługi, który rzuca tekstem - "ja z tą dużą panią nie zaczynam, bo jak mnie pierdolnie to będę trzy dni z gołębiami fruwoł"
Potem był nocleg na sianie. W stodole. I zaczęło się cierpienie. Pół nocy pod stodołą ujada jakiś jebany kundel. Powolutku kiełkuje w mojej głowie myśl o zabójstwie. Dobranoc.
C.D.N.