Tam, skąd wypływa Jasiołka

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Tam, skąd wypływa Jasiołka

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-14, 00:18

Polska złota jesień zachęca do wędrówek i pozwala się cieszyć do woli obcowaniem z naturą. Prognozy na weekend optymistyczne, więc jakiś plan by przyjąć. Wybór - rezerwat Źródliska Jasiołki http://www.parkikrosno.pl/475-parki/125 ... iolki.html Tłumy wyruszyły w Bieszczady, więc gwarancja w miarę spokojnej niedzieli zapewniona. Cisza, można wsłuchiwać się w odgłosy przyrody.
Tu zaczynamy (za rampą zostały zniszczone budynki dawnego PGR-u)
[center]Obrazek[/center]
Tędy prowadzi także, niedawno oznakowany szlak kurierów beskidzkich "Jaga-Kora"
[center]Obrazek Obrazek[/center]
Jesień w Beskid zawitała już na dobre
[center]Obrazek Obrazek[/center]
A "leśne jajka" czekają na wysiedzenie. Pewnie tak czekać będą do wiosny :D
[center]Obrazek[/center]
Dzika róża, tarnina, kalina, kruszyna i jałowiec już przybrały jesienne szaty
[center]Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Na szlaku spotykamy też pamiątki po dawnych mieszkańcach (wysiedlonych podczas Akcji Wisła)
[center]Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
cdn.
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
laynn

Postautor: laynn » 2014-10-14, 09:25

Te kapliczki, w lesie robią niezłe wrażenie.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 918
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-10-14, 19:07

My też byliśmy nad Jasiołką. Prawie w lecie jak widać, jakieś 2/3 tygodnie temu :)

Obrazek

Rzeczka bardzo podobna do naszej ulubionej Soły, do której mam z 15 km od domu :)
Beskidniczko byłaś może ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-10-14, 20:00

Są i torki na jednym ze zdjęć. Po przymrozkach będą w smaku niepowtarzalne :-)
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-14, 20:33

laynn pisze:Te kapliczki, w lesie robią niezłe wrażenie.
Fakt, tylko one przypominają, że kiedyś na tym pustkowiu toczyło się normalne życie. To niemi świadkowie historii...
maurycy pisze:My też byliśmy nad Jasiołką.
Wasza dukielska Jasiołka to już normalnej wielkości rzeka. Źródliska odwiedziłam kiedyś wiosną. Wtedy, nie pozarastane, widać jak na dłoni. Kiedy śniegi schodzą z gór widać i słychać setki strumyków. Wszystko bulgoce, szemrze i szumi, a w słońcu połyskują lustra wody. Bobry pobudowały tam żeremia i potworzyły się rozlewiska, a tysiące żab wyrusza na gody. Widoki niesamowite, np. żabie pary a czasem i trójkąty ;) na śniegu.
maurycy pisze:Beskidniczko byłaś może ?
W Leżajsku? Być może, ale tylko przejazdem :D
Ostatnio zmieniony 2014-10-14, 20:55 przez Beskidniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-14, 20:53

Zanim dotrzemy do granicy rezerwatu mijamy malowniczo usytuowany paśnik
[center]Obrazek[/center]
Nieopodal ślady bytności homo sapiens? Na szczęście śmieci nie ma wiele...
[center]Obrazek Obrazek[/center]
A wszystko w myśl napisu na takiej tabliczce :zar
[center]Obrazek[/center]
W pobliżu rzeczki pojawił się jeszcze liliowy kwitnący niedobitek :lol
[center]Obrazek[/center]
Po chwili docieramy do granicy rezerwatu, gdzie będzie na nas czekać łąkowo pastwiskowo rozlewiskowo mokradłowa uczta dla ócz ;)
[center]Obrazek[/center]
cdn
Ostatnio zmieniony 2014-10-14, 20:54 przez Beskidniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-15, 22:41

Idziemy dalej. Zbliżamy się do naturalnych rozlewisk pełniących także funkcję zbiorników przeciwpożarowych.
[center]Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
wodę zasiedliły grążele, lilie wodne, nenufary czy jak je tam zwał :D
[center]Obrazek Obrazek[/center]
W pobliżu rozlewisk wyrosły takie grzybki
[center]Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Z rzadka spotykamy innych drepczących lub pedałujących.
[center]Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Droga do celu już niedaleka, bo zaledwie kilka kilometrów. Postanawiamy ją jednak wydłużyć i kierujemy się do pasma granicznego.
[center]Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Tam przyjdzie nam stąpać jeszcze kilka godzin, ale o tym w kolejnym odcinku :)
cdn
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2014-10-15, 23:01

Lubię rozlewiska, a zwłaszcza torfowiska, w których woda ma brązowy odcień. Oglądając te zdjęcia, to marzy mi się jakiś większy, opuszczony staw i przy nim łódź z "drągiem" do odpychania - romantyczny wypad w knieje :)
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-16, 20:33

ceper pisze:marzy mi się jakiś większy, opuszczony staw i przy nim łódź z "drągiem" do odpychania - romantyczny wypad w knieje :)
Te rozlewiska są niewielkie, więc nie miałbyś gdzie za bardzo się tym drągiem odepchnąć :D A kniei ci tam dostatek, bo lasy graniczne ze Słowacją ciągną się prawie nieprzerwanie i bezludzie całkowite, to romantyczność masz zapewnioną :D
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 918
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-10-16, 20:47

Przecudne tereny i zdjęcia :)
Jak tak wędrowaliśmy (ja po raz pierwszy ) przez Beskid Niski to bardziej podobały mi się dolinki , rzeczki a nie same szczyty. Jakoś w połowie wypadu zaczęliśmy zmieniać marsztrutę z GSB ( czerwony szlak ) biegnącego przez szczyty, na zapomniane dolinki i wąwozy. To największy urok tych rejonów :)
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-16, 22:15

Ekipa się rozpierzchła i z racji moich częstych foto stopów zostałam sama. Pasmem granicznym zmierzałam do kempingu w Jasielu. Przede mną kilkanaście kilometrów lasem. Oznakowanie szlaku marne, zasięgu brak... No to idziemy :lol Buki przybrały wszystkie ciepłe, jesienne barwy, to i wędrować będzie raźniej :)
[center]Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Huby na próchniejącym pniu bukowym o kształtach końskich kopyt...
[center]Obrazek[/center]
Po chwilowym zachmurzeniu słoneczko zaświeciło pięknie, jest ciepło jak na październik, więc całkiem fajnie się idzie.
[center]Obrazek Obrazek[/center]
W końcu trafiam na jakieś słowackie szlakowskazy, ale to wcale nie przybliża mnie do celu :)
[center]Obrazek[/center]
Idę... i idę... i idę... W zasadzie to lubię chodzić sama, nikt mnie nie pogania, tyle że słońce coraz niżej i trafiam na leśne potwory...
[center]Obrazek[/center]
I pozostałość po dawnej granicy
[center]Obrazek[/center]
I tak idę... i idę... i idę... i końca nie widać... :o-o :lol
[center]Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Mijam kolejny słowacki drogowskaz
[center]Obrazek[/center]
Mijam polsko słowackie miejsce odpoczynku (dobrze, że nie wiecznego ;) )
[center]Obrazek[/center]
I w końcu docieram do dawnej granicy. Stąd tylko 1,5 km lasem do kempingu, to zdążę przed zmrokiem opuścić przepastną knieję :D
[center]Obrazek Obrazek[/center]
15 minut i docieram do celu. Tu stoi pomnik upamiętniający śmierć, poległych w walkach z bandami UPA, żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza.
[center]Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Przede mną jeszcze droga powrotna do parkingu. To kolejne 2-3 km.
cdn
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"
Awatar użytkownika
Beskidniczka
Posty: 125
Rejestracja: 2014-09-23, 10:25

Postautor: Beskidniczka » 2014-10-18, 21:34

To już ostatni rozdział mojej relacji... Udało mi się przed zmierzchem opuścić las. W drodze powrotnej uwieczniłam jeszcze na zdjęciu obelisk „Kurierom Beskidzkim AK 1939-1944", odsłoniony w 1981 roku przez jednego z nich - Jana Łożańskiego z Sanoka, który ponad 40 razy przebył drogę Budapeszt-Warszawa. Swoje wspomnienia opublikował w książce pt. "Orzeł z Budapesztu".
[center]Obrazek Obrazek[/center]
Podziwiałam malowniczą dolinkę skąpaną w ostatnich tego dnia promieniach słońca.
[center]Obrazek Obrazek[/center]
I ruszyłam przed siebie.
[center]Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek[/center]
Spojrzałam na ruiny zabudowań gospodarstwa prowadzonego w latach osiemdziesiątych przez więźniów.
[center]Obrazek Obrazek[/center]
W zagajniku widocznym na wprost znajduje się cmentarz, a gdzieś nieopodal było cerkwisko. Na cmentarzu pochowano żołnierzy radzieckich poległych jesienią 1944 roku.
[center]Obrazek Obrazek[/center]
W dole, po lewej płynie sobie leniwie Jasiołka, jeszcze wielkości potoku.
[center]Obrazek[/center]
Za tym zakrętem zamykam pętelkę zrobioną tego dnia.
[center]Obrazek Obrazek[/center]
Jeszcze ostanie spojrzenie na rozlewiska i do domu :)
[center]Obrazek[/center]
Koniec
Ostatnio zmieniony 2014-10-18, 21:36 przez Beskidniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.

Idzie wciąż,

Dalej wciąż,

Dokąd? Skąd?"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości