Góry Bez Granic

Pierwsza niedziela września zapowiadała się słonecznie, a mnie się chciało w góry. Skoro tak, to nie ma innej możliwości, tylko trza pakować plecaki i jechać.
Przed dziewiątą parkujemy samochód na Przełęczy Rydza Śmigłego.Stoją tam o tej porze tylko dwa auta.Jak wracamy po południu, jest ich całe mnóstwo.
Z przełęczy biegnie zielony szlak na Mogielicę i zielony na Łopień, w zasadzie jest to jeden szlak ciągnący się od Dobrej przez Łopień na Mogielicę. Szlakowskaz informuje,że na szczyt mamy 2 godziny 30minut, co jest mocno przesadzone. Droga nie zajmuje nam nawet 2 godzin i to w niezbyt szybkim tempie.









Droga na początku prowadzi chwilkę przez las,później przez dość wysoko położony przysiółek Sarysz należący do wsi Chyszówki. Następnie idziemy przez rozległe łąki.











Po minięciu widocznego na fotce szałasu szlak wkracza w las, aby po długiej i dość mozolnej wędrówce wyprowadzić nas na dużą polanę o nazwie Wyśnikówka. Miejsce jest zachwycająco piękne, więc nie ma rady, trzeba zatrzymać się na dłuższą chwilę.











Widać stąd już doskonale drewnianą wieżę na Mogielicy. Na szczyt mamy jeszcze 20 minut drogi lasem, wąską ścieżką, na której co chwilę trzeba omijać przeszkody w postaci zwalonych drzew.







Po dotarciu na Mogielicę najpierw wychodzimy stromymi schodkami na wieżę widokową, niestety widoczność w tym dniu nie jest najlepsza.Dobre jednak i to, szczyt jest całkowicie zalesiony, więc gdyby nie wieża, nie byłoby żadnych widoków.











Po zejściu z wieży rozglądamy się za wolnym miejscem, w którym można usiąść, odpocząć, zjeść kanapki. Nie ma wprawdzie dużo ludzi,ale i szczyt nie jest zbyt rozległy.







Jest kilka minut po dwunastej.Ludzi przybywa, robi się coraz głośniej.Młodzież rozpala ognisko i piecze kiełbaski ( jak ja nie lubię tego zapachu ).Postanawiamy wracać żółtym szlakiem do Słopnic Królewskich.Szlak łagodniejszy od tego, którym wchodziliśmy, dość długi i nudnawy, bo w większości prowadzi przez las.W którymś momencie jednak docieramy do uroczej polany, na której baca pasie owieczki.





To ja jestem, nie baca, baca jest tam daleko


Robię jeszcze ostatnią fotkę pozostawionej z tyłu Mogielicy.


Docieramy do drogi asfaltowej w Słopnicach Królewskich,a stamtąd przez mostek w 20 minut jesteśmy na Przełęczy Rydza Śmigłego.Przebieramy się, bo trzeba po drodze wstąpić do jakiej knajpy na obiad , jeszcze tłumaczymy jakiejś parze "turystów",że w białych spodniach, sandałach i tenisówkach to na Mogielicę niekoniecznie. , wsiadamy w samochód i jedziemy przed siebie

Jakaś telepatia, bo akurat opisywałam ( a ścisłej biorąc poprawiałam opis napisany przez kogoś innego) szlak na Mogielicę w przewodniku dla niepełnosprawnych.
Byłam tam w połowie maja, ale nam podejście na szczyt zajęło około 4 godzin (były osoby o różnym stopniu niepełnosprawności ruchowej), a pogodę mieliśmy taką:



Ale za to mogliśmy podziwiać taki las:




Twój opis trasy uprzytomnił mi co jeszcze zapomniałam napisać za co dziękuję

Cała przyjemność po mojej stronie, dobrze,że nasze relacje mogą się komuś innemu do czegoś przydać.

Zawsze mi się podobał ta hala pod Mogielica, Stumorgowa zdaje się jest jej nazwa.

Właśnie na Stumorgowej nie byłam, przez nią prowadzi szlak niebieski z Jurkowa, a ja nim nie szłam.Widać ją dobrze z wieży na Mogielicy.

Nie wiem czy to czasem nie jest żółty, bo z Jurkowa chyba to chyba jest nawalanka od razu na szczyt. Tak to pamiętam ale może się mylę bo dawno było. W każdym razie jest na Polanie Wały przyjemna baza namiotowa, bardzo miło ja wspominam. Warto się tam latem kimnąć (jeżeli nadal istnieje) schodząc z Mogielicy przez Stumorgową.

Widoczki z Hali Stumorgowej (sierpień 2010)

Ja wchodziłam zielonym, on omija Stumorgową.Ta duża polana , którą szliśmy to Wyśnikówka.Tak wyczytałam z informatora.I też jest piękna. One są w zasadzie obok siebie. Jest jakaś ścieżka pod lasem, tam gdzie zaczyna się rezerwat , którą bezszlakowo można przejść z jednej polany na drugą. Basia Z jest fachowcem, więc nam może jeszcze podpowiedzieć co i jak.

Kurcze mnie ten wyspowy zaczyna pociągać, ostatnio tylko poprzez prognozy pogody wybraliśmy Police. Jakby mi się udało jesienią wyrwać w góry ( nie wieżę hehe ) to jadę w wyspowy.

Ja w Wyspowy jakoś długo nie mogłam się skusić, choć mam w niego blisko. Przejeżdżałam przez Szczawę czy Kasinę Wielką, widziałam szlaki, ale jakoś bardziej ciągnęło mnie w Gorce, w Pieniny. Oj, spodobał mi się, czuję,że będę często odwiedzać.

Cud malina. Tęsknie trochę za B. Wyspowym

Zaczyna mi po głowie Ćwilin chodzić, ale nie wiem kiedy, bo mam też inne górskie plany.

Majka pisze:Przed dziewiątą parkujemy samochód na Przełęczy Rydza Śmigłego

Ten parking jest płatny ? Jest tam jakaś gastronomia ?

Majka pisze:Dobre jednak i to, szczyt jest całkowicie zalesiony, więc gdyby nie wieża, nie byłoby żadnych widoków.

Najładniej z Mogielicy prezentuje się chyba Hala Stumorgi. Byłem tam z początkiem sierpnia lat zeszłych a kolory już takie jesienne.....

Tak, Hala Stumorgowa wygląda ładnie, w pełnej okazałości, co widać powyżej.
Na Przełęczy Rydza Śmigłego jest pomnik i obok , a w zasadzie dookoła parking leśny.Jak na nim nie ma miejsca, to bez problemu można zatrzymać się przy drodze.Parking niepłatny.Gastronomii żadnej niestety tam nie ma, pomnik, jedna chałupa, kapliczka i przystanek.W pobliskim Jurkowie pewnie jakaś knajpa by się znalazła.

Majka pisze:W pobliskim Jurkowie pewnie jakaś knajpa by się znalazła.

Tak, w Jurkowie jest knajpa "Mogielica" koło której skręca się jadąc na przełęcz.
Jadłam tam kiedyś i było niezłe ale to już było z 8 lat temu.