Góry Bez Granic

Trafiło się takie niedługie ale ładne wyjście w górki, na Przegibek i Bendoszkę-z elementem poznawczym . Niespodzianką była pogoda bo w Żywcu lało porządnie wiec zanosiło się na mokrą wycieczkę a tu proszę, im wyżej tym ładniej
Ciekawostką natomiast było zejście z Bendoszki dość nowym szlakiem którego jeszcze nie ma na mapach (chyba że na najnowszych ale nie wiem, dawno mapy BŻ nie kupowałem). Otóż jakieś 15 min po zejściu z Bendoszki odbija szlak do Rycerki, czerwony. Na drzewach jest oznaczony biało-czerwonymi kwadratami jednak szlakowskaz jest PTTKowski.-właściwie to był, bo jest połamany (w czerwcu jeszcze stał w całości). Samo zejście tym szlakiem takie sobie, dość strome z kilkoma widokowymi odcinkami. Dobra rzecz jak ktoś chce zrobić krótką pętle z Rycerki Kolonii.
Jest jeszcze jedno zejście oznakowane tylko że dalej ale jeszcze przez Przysłopem Potóckim, nim jednak jeszcze nie szedłem.





























Zdjęcia wszystkie-> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/bendoszka082014/

Podoba mi się las z pierwszego zdjęcia.

A ja zazdroszczę Piotrowi , że mieszka o rzut beretem od takich fajnych tras

Daleko też nie masz, nie narzekaj . To tylko 20 km więcej ode mnie.

Iva pisze:Podoba mi się las z pierwszego zdjęcia.

Taki "płotkowaty" prawda? Generalnie nie wiele w nim ciekawej roślinności, raczej nudny pod tym względem ale do zdjęć jak najbardziej

Piotrek pisze:]Daleko też nie masz, nie narzekaj . To tylko 20 km więcej ode mnie.

No właśnie. Daleko to mam ja, ale może w przyszłym roku przyjadę gdzieś tam w okolice Żywca na kilka dni. Jest parę górek BŻ do zdobycia do Diademu.

Piotrek pisze:Taki "płotkowaty" prawda? Generalnie nie wiele w nim ciekawej roślinności, raczej nudny pod tym względem ale do zdjęć jak najbardziej

hehehe jest równiutki

Piotrek pisze:Daleko też nie masz, nie narzekaj . To tylko 20 km więcej ode mnie.

No tak, ale 20 + 20 = 40 km, a to już całkiem sporo. Ja mam blisko do Beskidu Śląskiego, a ten to już nie to samo co Żywiecki. Zupełnie inny klimat i ludzi za dużo.

Ano zgadza się, 20 to nie 40 , ale i tak nie jest źle. Pomyśl ile Iva musi się tłuc pociągami żeby w góry wyskoczyć

Piotrek pisze:Pomyśl ile Iva musi się tłuc pociągami żeby w góry wyskoczyć

Prawie 8 godzin autobusem i ostatnio tylko po zażyciu aviomarinu

tylko po zażyciu aviomarinu

Jak byłem mały to bez tego środka ani rusz. Zanim mi go rodzice zaczęli podawać to do Milówki w PKSie wytrzymywałem najdalej, potem torba

Piotrek pisze:Jak byłem mały to bez tego środka ani rusz. Zanim mi go rodzice zaczęli podawać to do Milówki w PKSie wytrzymywałem najdalej, potem torba

mi torba nigdy nie była potrzebna ale mam tak wrażliwy żołądek, że później nic jeść nie mogę, i nie mam siły a po aviomarinie mogę w końcu śmigać
(taki mały offftopic)

Mnie aviomarin często usypiał, nie żebym lenia dostawał ale w autobusie (co normalnie nigdy mi się nie zdarzało i nie zdarza) potrafiłem po tym środku uciąć komara. Ot taki efekt uboczny