Majowe Beskidy.
: 2014-05-15, 13:57
Jako, że czasami zaglądam na to forum szukając potencjalnych ochotników do moich licznych górskich wycieczek czuję się zobowiązany coś tu od czasu do czasu maznąć w wolnej jak ta chwili.
Góry mam na wyciągnięcie ręki ale wiadomo co aktualnie jak wszędzie za oknem, czyli bryndza pogodowa do n-tej potęgi więc tworzę te wypłodziny literackie.
W tegoroczny długi weekend majowy wybrałem się tym razem w Beskidy.
Grając z pogodą w totolotka udało mi się wygrać w ciągu tygodnia trzy dni w pełni słoneczne i praktycznie bez kropli deszczu bo jedynie takie dni uznaję za odpowiednie do chodzenia po górach.
Jestem wybredny egoista pod tym względem ale co ja na to poradzę.
W Beskidzie Żywieckim odwiedziłem po 20 letniej niebytności tam okolice Rysianki i Lipowskiej, natomiast w Beskidzie Śląskim okolice Stożka, Soszowa i Czantorii.
Innego dnia zaś przeciwną stronę tego graniowego pasma a więc Równicę, Orłową i Trzy Kopce Wiślańskie także po 20 letniej niebytności tam.
Zmieniło się wiele na tych terenach a szczególnie to że całe dni wędrując praktycznie nie ma specjalnie widoków gór bo wszędzie krzaki, chaszcze i zasłaniające krajobraz drzewa jeżeli ustrzegły się przed naturą i człowiekiem.
W schroniskach górskich wszędzie komercja i prawdziwi wędrowcy to dla nich intruzi.
Ale ogólnie trochę tych ładnych widoczków zostało i wypad beskidzki uważam za całkiem udany.
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... aILipowska
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... ICzantorie
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... Wislanskie
Góry mam na wyciągnięcie ręki ale wiadomo co aktualnie jak wszędzie za oknem, czyli bryndza pogodowa do n-tej potęgi więc tworzę te wypłodziny literackie.
W tegoroczny długi weekend majowy wybrałem się tym razem w Beskidy.
Grając z pogodą w totolotka udało mi się wygrać w ciągu tygodnia trzy dni w pełni słoneczne i praktycznie bez kropli deszczu bo jedynie takie dni uznaję za odpowiednie do chodzenia po górach.
Jestem wybredny egoista pod tym względem ale co ja na to poradzę.
W Beskidzie Żywieckim odwiedziłem po 20 letniej niebytności tam okolice Rysianki i Lipowskiej, natomiast w Beskidzie Śląskim okolice Stożka, Soszowa i Czantorii.
Innego dnia zaś przeciwną stronę tego graniowego pasma a więc Równicę, Orłową i Trzy Kopce Wiślańskie także po 20 letniej niebytności tam.
Zmieniło się wiele na tych terenach a szczególnie to że całe dni wędrując praktycznie nie ma specjalnie widoków gór bo wszędzie krzaki, chaszcze i zasłaniające krajobraz drzewa jeżeli ustrzegły się przed naturą i człowiekiem.
W schroniskach górskich wszędzie komercja i prawdziwi wędrowcy to dla nich intruzi.
Ale ogólnie trochę tych ładnych widoczków zostało i wypad beskidzki uważam za całkiem udany.
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... aILipowska
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... ICzantorie
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... Wislanskie