Strona 1 z 1

Beskid Makowski - Koskowa Góra

: 2014-02-16, 00:23
autor: sprocket73
Od dwóch dni śledziłem prognozy i na dzisiaj na wszystkich znanych mi portalach zapowiadali bezchmurne niebo przez cały dzień. Stwierdziłem, że w takim razie trzeba się przejechać w jakieś góry. Postanowiłem odświeżyć sobie modną ostatnio Koskową Górę.

Podjechaliśmy do Bieńkówki i niebieskim szlakiem ruszyliśmy stromo pod górę. Śniegu w dole niewiele.

Obrazek

Ale wyżej już biało. Miejscami nawet dziesięciocentymetrowe zaspy ;)

Obrazek

W praktyce było znacznie więcej chmur niż na prognozach. Wiatr również nie wyglądał na 15 m/s, ale ogólnie nie ma co marudzić. Widoki w stronę Beskidu Żywieckiego takie:

Obrazek

Charakterystyczny maszt nadawczy na Koskowej Górze.

Obrazek

Widok na Parszywkę. Śnieg wygląda trochę jak cukier puder.

Obrazek

Widok na Tatry spod kapliczki. Szkoda że przejrzystość nienajlepsza i niebo nie niebieskie.

Obrazek

Gdyby warunki były dobre miałbym najpiękniejsze zdjęcia Tatr z oddali.

Obrazek

Idziemy żółym szlakiem na Parszywkę.

Obrazek

Otwierają się widoki na Beskid Wyspowy. Fajnie wygląda z tej perspektywy. Sprawia wrażenie wyższego i bardziej stromego niż w rzeczywistości.

Obrazek

Wraz z utratą wysokości znika śnieg. Brodząc w błotku schodzimy bezszlakowo do Trzebuni.

Obrazek

Skąd znowu bezszlakowo wychodzimy na Pasmo Babicy do czerwonego szlaku przy kapliczce Św. Huberta. Tam robimy popas.

Obrazek

Wracamy grzbietem, szlakiem czerwonym, w kierunku zachodnim. Spotyka mnie niestandardowa przygoda - ślizgam na błocie i wpadam po kolana do głębokiej kałuży. Wszystko usyfione ;)

Obrazek

Na samej końcówce robi się lepsza pogoda. Schodzimy wolno niebieskim szlakiem do Bieńkówki mając Koskową Górę przed oczami.

Obrazek

Okolice Koskowej Góry są rewelacyjne. Piękne widoki na Beskid Żywiecki, Wyspowy i przede wszystkim na Tatry. Trzeba tam będzie kiedyś wrócić w lepszych warunkach.

: 2014-02-17, 08:44
autor: Vision
Ładny spacer, ale jakieś takie inne te zdjęcia jak na Ciebie. ;)

: 2014-02-17, 09:27
autor: presto
Trzeba będzie kiedyś tam zajrzeć, bo do tej pory jakoś nie było okazji.