Ciepło, słonecznie... w lasach się zazieleniło.
Tobi oczywiście wszędzie włazi.
Cwaniak wie, że takie ceglane sklepienie jest bardzo wytrzymałe i na pewno nie zawali się pod ciężarem małego pieska.
A to wygląda jak jakaś turnia niedostępna.
Już jesteśmy na górze. W dole widać nasz cień. Miałem trochę watę w nogach. Nie podszedłbym tak blisko krawędzi jak Tobi.
Zielono nad strumykiem.
Z pół roku nie widziałem świeżej zieleni.
W polach również wszystko budzi się do życia.
Wiosna na całego!!!

Przynajmniej w okolicach Czernej w Dolinkach Podkrakowskich.