Markowe wędrówki.
marekw pisze:Piotrek pisze:Ale ładne te stare chaty. Mógłbym w takiej mieszkaćlaynn pisze:Jak i ja
To budynki w skansenie w Zawoi Markowej nad pętlą autobusową na tzw.Markowej Roli.
W jednej z chałup można zamieszkać na jakiś czas (nie pamiętam w której dokładnie). Skansen ma w nich kilka miejsc noclegowych za przyzwoite pieniądze.
Ostatnio zmieniony 2021-05-05, 00:03 przez gar, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzisiejszą wycieczkę zaczynam przy nieczynnej stacyjce w Kojszówce.
Maszeruję wzdłuż potoku Cadyńka,na początku pomiędzy domami,później błotnistym jarem i następne osiedle z ujadającymi pieskami.Niżej zaczyna się zielenić.
Mijam stary drewniany domek,
szlak wyprowadza na widokowe łączki.Z prawej strony Jawor(857m).
Po drugiej stronie Mosorowa Góra z domami Kojszówki oraz pokryta polami Zającowa Góra.
Szlak prowadzi błotnistym wąwozem,którym płynie niewielki strumyczek.
Mijam szczyt Burdelowej Góry i schodzę na przełączkę pomiędzy Burdelową a Gronikiem.Na drzewie mała kapliczka.
Na wschód otwiera się widoczek,z lewej zalesiony Przykiec i niziutki Kamionek.Za Przykcem Szczebel po prawo Luboń Mały za którego wystaje Luboń Wielki.
Na zachodzie zalesiony ciemny Jawor a po lewej z tyłu wystaje szczyt Policy.
Troszkę wiosny.
Dalej na przełaj przez Drobny Wierch,po cholerę mi to było dochodzę do rozdroża pod Cuplem.Otwiera się widok na fragment pasma Koskowej
oraz oś.Jurki pod szczytem Burdelowej Góry.
Mijam szczyt Cupla i przez bukowy las
schodzę w kierunku Osielca.Przy szlaku zadaszony biwak z tarasem
i punktem widokowym .
Na potoku Baranów tama.
W Osielcu zachodzę na odnowioną a już niszczejącą stację.
Przekraczam drogę nr.28 oraz rzeką Skawę.
W ogródku kapliczka na bogato.
Idę w kierunku Gronia.Za plecami panorama.Z lewej Przykiec po prawo z masztami Brodaniec.Z tyłu ponad obniżeniem dol.Skawy Heczkowa Góra nad wsią Bystra.Następnie kamieniołom na stoku Łysej Góry,za nim Gawron i grzbiet aż po Cupel.Z prawej Burdelowa Góra.
Coraz bardziej zaczyna królować wiosna.
Próbują odsłonić się Tatry.
Dalsza część szlaku to las,podejścia i brak widoków.Przy drodze kapliczka
poświęcona zmarłym myśliwym postawiona przez koło łowieckie.Szeroką leśna drogą
drugi raz w przeciągu kilku dni dochodzę do węzła szlaków
żaby mają się dobrze.
Tym razem zejdę do Skomielnej Czarnej.Mijam wierzchołek Gronia,odsłania się Luboń.
Pomiędzy Groniem a Stołowa Górą kaplica
i osiedle Groń (Gronie Łętowskie).
Osiedle zostało opuszczone w 2002r. po tym jak gospodarz działając w obronie własnej zastrzelił napastnika.Widać,że życie po woli wraca w to miejsce.Stare domy w remoncie,przy jednym pracuje agregat prądotwórczy.Za mną Groń i osiedle.
Mijam szczyt
i z braku widoków skupiam się na niebie.
Mrówki pracują,jak to mrówki.
Schodzę do Skomielnej Czarnej.
Pozostaje mi jeszcze dostać się do domu.Szybko łapię okazje do Makowa(CUD) tam przesiadka i to tyle.
Maszeruję wzdłuż potoku Cadyńka,na początku pomiędzy domami,później błotnistym jarem i następne osiedle z ujadającymi pieskami.Niżej zaczyna się zielenić.
Mijam stary drewniany domek,
szlak wyprowadza na widokowe łączki.Z prawej strony Jawor(857m).
Po drugiej stronie Mosorowa Góra z domami Kojszówki oraz pokryta polami Zającowa Góra.
Szlak prowadzi błotnistym wąwozem,którym płynie niewielki strumyczek.
Mijam szczyt Burdelowej Góry i schodzę na przełączkę pomiędzy Burdelową a Gronikiem.Na drzewie mała kapliczka.
Na wschód otwiera się widoczek,z lewej zalesiony Przykiec i niziutki Kamionek.Za Przykcem Szczebel po prawo Luboń Mały za którego wystaje Luboń Wielki.
Na zachodzie zalesiony ciemny Jawor a po lewej z tyłu wystaje szczyt Policy.
Troszkę wiosny.
Dalej na przełaj przez Drobny Wierch,po cholerę mi to było dochodzę do rozdroża pod Cuplem.Otwiera się widok na fragment pasma Koskowej
oraz oś.Jurki pod szczytem Burdelowej Góry.
Mijam szczyt Cupla i przez bukowy las
schodzę w kierunku Osielca.Przy szlaku zadaszony biwak z tarasem
i punktem widokowym .
Na potoku Baranów tama.
W Osielcu zachodzę na odnowioną a już niszczejącą stację.
Przekraczam drogę nr.28 oraz rzeką Skawę.
W ogródku kapliczka na bogato.
Idę w kierunku Gronia.Za plecami panorama.Z lewej Przykiec po prawo z masztami Brodaniec.Z tyłu ponad obniżeniem dol.Skawy Heczkowa Góra nad wsią Bystra.Następnie kamieniołom na stoku Łysej Góry,za nim Gawron i grzbiet aż po Cupel.Z prawej Burdelowa Góra.
Coraz bardziej zaczyna królować wiosna.
Próbują odsłonić się Tatry.
Dalsza część szlaku to las,podejścia i brak widoków.Przy drodze kapliczka
poświęcona zmarłym myśliwym postawiona przez koło łowieckie.Szeroką leśna drogą
drugi raz w przeciągu kilku dni dochodzę do węzła szlaków
żaby mają się dobrze.
Tym razem zejdę do Skomielnej Czarnej.Mijam wierzchołek Gronia,odsłania się Luboń.
Pomiędzy Groniem a Stołowa Górą kaplica
i osiedle Groń (Gronie Łętowskie).
Osiedle zostało opuszczone w 2002r. po tym jak gospodarz działając w obronie własnej zastrzelił napastnika.Widać,że życie po woli wraca w to miejsce.Stare domy w remoncie,przy jednym pracuje agregat prądotwórczy.Za mną Groń i osiedle.
Mijam szczyt
i z braku widoków skupiam się na niebie.
Mrówki pracują,jak to mrówki.
Schodzę do Skomielnej Czarnej.
Pozostaje mi jeszcze dostać się do domu.Szybko łapię okazje do Makowa(CUD) tam przesiadka i to tyle.
Nocny dyżur mija spokojnie, więc jestem wyspany.Dzień zapowiada się piękny.O piątej rano-1.Dzisiaj rowerowo z rodzinką.Około dziesiątej meldujemy się w Chochołowie.Początek to boczna trasa szlaku wokół Tatr.Za plecami pozostają zabudowania Chochołowa.
Na początek lekki podjazd i po chwili jedziemy długim grzbietem Domańskiego Wierchu.Pogoda i widoki kapitalne.
Są i Gorce.
Wulkan.
Panorama.
Przydrożne kapliczki.
Jeszcze troszkę widoków.
Mijamy las Sośnina i wyjeżdżamy na główną ścieżkę szlaku wokół Tatr.Mijamy mostek na Czarnym Dunajcu.
Zaczyna jechać się ciężko ponieważ wieje mocno w twarz.
Przy ciekawej kapliczce opuszczamy główny szlak i drogą Borową popylamy na miejsce startu.
Jeszcze troszkę widoków.
Drugi raz przez Czarny Dunajec.
Na koniec ciekawa kapliczka męki Jezusa.
I to na tyle.A teraz na nockę.
Na początek lekki podjazd i po chwili jedziemy długim grzbietem Domańskiego Wierchu.Pogoda i widoki kapitalne.
Są i Gorce.
Wulkan.
Panorama.
Przydrożne kapliczki.
Jeszcze troszkę widoków.
Mijamy las Sośnina i wyjeżdżamy na główną ścieżkę szlaku wokół Tatr.Mijamy mostek na Czarnym Dunajcu.
Zaczyna jechać się ciężko ponieważ wieje mocno w twarz.
Przy ciekawej kapliczce opuszczamy główny szlak i drogą Borową popylamy na miejsce startu.
Jeszcze troszkę widoków.
Drugi raz przez Czarny Dunajec.
Na koniec ciekawa kapliczka męki Jezusa.
I to na tyle.A teraz na nockę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości