
Tego lata jakiś tłok się zrobił na granicy...bo to już któraś z rzędu relacja z tego kawałka drogi (Komańcza) - Jasiel - Radocyna - Ożenna - ... a tak najogólniej Wolność
creamcheese pisze:Stefan żre wszystko i wystawia jaja do drapania...widzę, że poznaliście i jego
Jak na takich starych pryków to nawet nieźledarkheush pisze:W ciągu 7 dni urobiliśmy około 152 km
To się nie liczydarkheush pisze: z czego jakieś 15 stopem,
Sporo jak na Bieszczady chociaż generalnie nie znam się na tym paśmie , nigdy tam nie byłem .darkheush pisze: około 5800 m podejść, 5100 m zejść,
Pewnie poszło kilka pudeł konserwdarkheush pisze: browarów nie zliczę
,, 3 małe pluszowe niedźwiadki,,darkheush pisze: ale misie były 3
Proszę bardzo , stawiasz flaszkę .darkheush pisze:Dziękuję za uwagę.
darkheush pisze:Pół nocy pod stodołą ujada jakiś jebany kundel.
darkheush pisze:Jeszcze kris75 zasięga języka u mieszkających z nami po sąsiedzku leśniczych, czy można zobaczyć bobry. Cytuję: "Można. Ale rok temu poszliśmy na żeremia, zjedliśmy 1,5 kilo wędzonych żeberek, wypiliśmy 1,5 litra gorzały i... nie przyszły"
darkheush pisze:
A nocą. Właściwie bladym świtem. O czwartej nad ranem. Podchodzą na biwakowisko wilki. Słychać jak wyją. W lesie. Tuż za wiatami gdzie śpimy. Sierść się człowiekowi jeży na karku. Dobranoc... choć jak tu spać...
darkheush pisze:Huta Polańska - Ożenna - Wyszowatka - Radocyna
P.S. Tego dnia GPS dał totalnie dupy, więc mapka jest tylko poglądowa.
Tatrzański urwis pisze:Sporo jak na Bieszczady chociaż generalnie nie znam się na tym paśmie , nigdy tam nie byłemdarkheush pisze: około 5800 m podejść, 5100 m zejść,
Tatrzański urwis pisze:Jak na takich starych pryków to nawet nieźle.
Tatrzański urwis pisze:Proszę bardzo , stawiasz flaszkę .
ŚlepyPaweł pisze:z coraz większą ciekawością w tamtą stronę zerkać.
Cisy2 pisze:Trochę się całą sytuacją zmieszałem (...) Po zobaczeniu wilków różne dziwne myśli zaczęły mi przychodzić do głowy (...) Wprawdzie wcześniej wielokrotnie o obecności tych drapieżników w okolicach Jasiela czytałem, ale spotkanie bezpośrednie, w dodatku podczas samotnej wędrówki, to trochę nie to samo, co przeczytana i trochę już zapomniana lektura...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości