buba pisze:To tak jak w jednym miasteczku. Kumpel mi opowiadal. Zmowili sie przez fejsa w 200-300 osob i wyszli na rynek w sylwestra o polnocy. Spiewali, pili, puszczali fajerwerki. I co zrobil patrol policji? Podszedl i poprosil aby sie rozeszli. Oni powiedzieli ze ok, ale pozniej. Wiec im pogrozili palcem i powiedzieli, ze o 00:30 ma ich nie byc. A jakby to byly dwie osoby to by dostali mandat i pałą po łbie.. W kupie sila... Tylko kupa musiala by sie chciec zjednoczyc a nie jeszcze wspierac oprawcow...
ponoć część właścicieli biznesów się nad tym zastanawia. Tylko, że ci, którzy coś jeszcze mają, boją się stracić resztę, więc nie widzę szans na masowość takiego rozwiązania. Prędzej jednak wieszczę prawdziwie narodową gospodarkę, jak PiSowcy zaczną masowo wykupowywać upadłe biznesy na wiosnę lub latem...
Gór Ski pisze:Tak a propos Czantorii ta dziwna moda z Czech i Słowacji dociera coraz szerzej też do nas
biorąc pod uwagę, że na Czantorii już jest wieża widokowa, to naprawdę dziwne działanie... Rozumiem, jakby postawili to np. na Równicy.
On jest tak mały, że pewno dałoby się go gdzieś po prostu przenieść.
pewnie tak, ale gmina się tłumaczy że nie ma pieniędzy i miejsca, a koleje, że zgodę musi wydać konserwator zabytków, choć obiekt nie jest na żadną listę wpisany. Pachnie mi demolką jak dawnego schroniska na Markowych.
Ten szczyt i tak jest już dawno stracony, tak jak Równica, taki Małpi Gaj do goroli z warszawki
gorole z warszawski to jeżdzą raczej na Gubałówkę, w tym przypadku to prędzej gorole z Katowic i Sosnowca