Beskid Piękny (zaległa relacja)dla Sokoła
Beskid Piękny (zaległa relacja)dla Sokoła
the end
Ostatnio zmieniony 2017-11-17, 12:30 przez kris75, łącznie zmieniany 2 razy.
Moja mama też dziergała skarpetki, ale wyglądały niczym "peruwiańskie czapy". Gdyby na starcie były ze dwa pieski (np. yorki), to zatrzymałbyś się dopiero na Leskowcu i o wschodzie słońca byłbyś w domciukris75 pisze:ceper napisał/a:
Piękne mgły, ale i tak najlepsza ta czapa. Kris75 byłeś w Peru czy premier ci ją ofiarował?
Ceperku moja mama św pamięci mi ją udziergała.
ceper pisze:Moja mama też dziergała skarpetki, ale wyglądały niczym "peruwiańskie czapy". Gdyby na starcie były ze dwa pieski (np. yorki), to zatrzymałbyś się dopiero na Leskowcu i o wschodzie słońca byłbyś w domciukris75 pisze:ceper napisał/a:
Piękne mgły, ale i tak najlepsza ta czapa. Kris75 byłeś w Peru czy premier ci ją ofiarował?
Ceperku moja mama św pamięci mi ją udziergała.
York to dla mnie nie pies większego kota miałem
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
kris75 pisze:Co dobre to szybko się kończy przychodzą trzy panie i opowiadają co dzisiaj widać z Leskowca "patrz Marzenka tam widać Beskid Niski" co spowodowało,że usiadłem, a następnę hasło,że widać Tarnicę to już mnie całkiem zniesmaczyło
Mnie by chyba wprawiło w dobry nastrój Lubię taką egzotykę na szlaku i ludzi na szlaku również. Nie lubię tylko samochodów, zwłaszcza tych czyszczących toitoje w dolinkach tatrzańskich, wyminiesz takiego a i tak Cię dogoni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości