Starych pocztówek czar - tematyka niegórska
Starych pocztówek czar - tematyka niegórska
Jak pisałem w innym temacie, oprócz starych pocztówek górskich zbieram też takowe z inną tematyką - ostatnio doszły do mnie te z okresu komunistycznej Czechosłowacji.
Zawsze miałem sentyment do tego państwa - może dlatego, że po Dobranocce przełączało się szybko telewizor na czeski kanał i oglądało o 19.15 Krecika, Bajki z Mchu i Paproci, Wodnika Szuwarka albo Rumcajsa? A może to zasługa takich serialowych hitów jak Arabella? Albo wyścigów wartburgów, które swoje czasu oglądałem? Nie wiem, w każdym razie to podróż do państwa, którego oczywiście już nie ma. Czy dobrze to czy nie - nie ludziom z zagranicy decydować, w każdym razie znaczący jest fakt, że decyzję o podziale podjęli politycy a nie mieszkańcy (to jest spore kuriozum).
Na początek stolica i stołeczne lotnisko.
Pocztówka została kupiona w 1977 roku. Chichotem historii jest fakt, że był to rok Karty 77 - za jej podpisanie niejaki Vaclav Havel trafił m.in. do więzienia i siedział w nim również w miesiącu, kiedy jakiś obywatel polski ją wypisywał. Dzisiaj lotnisko nosi jego imię.
Na pocztówce widać dwa samoloty pod szyldem Československé státní aerolinie. U góry IŁ-62, na dole to nie wiem. Samochody reprezentują głównie czechosłowacką myśl techniczną, ale w tle czai się też imperialistyczny Garbus.
Są pozdrowienia, ale brak znaczka - wysłano ją w kopercie, a może wręczono osobiście?
Kolejna kartka, rok młodsza, to wydanie specjalne z okazji Światowej Wystawy Znaczków Pocztowych.
Widać reprodukcję 5 znaczków wydanych również z tej okazji.
Pocztówka nie była w obiegu, jest w świetnym stanie, jakby dopiero niedawno ją wyprodukowano.
Przenieśmy się do drugiej stolicy (no dobra, wtedy tylko stolicy Słowackiej RS) - Bratysławy.
Ta interesująca kartka została wydana w 1970 roku. Po środku herb miejski, różniący się nieznacznie od współczesnego (w dzisiejszym brak m.in. drogi i trawnika, a brama nie posiada drzwi).
Bratysława była wtedy raczej smutnym, zaniedbanym miastem (władze niemal w ogóle nie łożyły na utrzymanie zabytków, a wiele zburzono), rzadko odwiedzanym przez turystów.
Nad miastem, jak dziś, dominowała bryła zamku, ale, co ciekawe, na zdjęciu nie ma jeszcze charakterystycznego Nowego Mostu (obecnie Mostu SNP), biegnącego pod murami, pod który wyburzono m.in. dzielnicę żydowską i większość podgrodzia. Nie ma go, bo nie mogło być - budowany był w latach 1968-1972, a więc w czasie wydawania trwały prace, a na pocztówce znalazło się zdjęcie wcześniejsze. Nie jestem pewien, czy widoczne nad Dunajem kamienice nadal istnieją - w każdym razie ujęcie cenne historycznie. Na kolejnym zdjęciu puste skrzyżowanie, następnie Hotel Carlton (dzisiaj bardzo luksusowy) z pojedynczą Škodą, na końcu secesyjna Reduta i trolejbus, zdaje się, że Škoda 8Tr.
Kartkę wysłano dokładnie 8 czerwca 1970 roku.
Tą z Czeskiego Cieszyna kupiłem na miejscu, w styczniu 1993 roku. Czechosłowacja nie istniała od kilku tygodni, natomiast istniały jeszcze pocztówki ją przedstawiające. Widoczna została wydana w 1991 roku, jednak symbolika i nazewnictwo pozostały jak z poprzedniej epoki.
Na ratuszu jeszcze widać czerwoną gwiazdę. Następnie blokowisko, Hotel Piast, ulica Rewolucyjna i wreszcie muzeum na przeciwko dworca. Wydrukowano ją w Bratysławie, czyli wówczas już za granicą.
Frydek-Mistek znany jest miłośnikóm Beskidu Śląsko-Morawskiego - często trzeba przez niego przejeżdżać w drodze do gór.
Kartka wysłana prawdopodobnie w 1979 roku. Jak widać, chwalono się głównie blokowiskami, a nie zabytkami - widać co prawda kościół w Mistku (u góry) i we Frydku (po prawej), ale jakby w tle. Na dole masywna konstrukcja, pewnie KC, bo można dostrzec napisy propagandowe, no i oczywiście sierp i młot. Dzisiaj w niższym, lewym budynku obok KC, jest poliklinika; nie wiem czy zajęli też ten wyższy budynek, czy go np. nie rozebrano?
Znaczek został ofiarą jakiegoś brutalnego zbieracza. Kartkę wysłała Michaela do panny Doroty i pozdrawia ze spartakiadowego pucharu talentów
I jak na razie to tyle...
Zawsze miałem sentyment do tego państwa - może dlatego, że po Dobranocce przełączało się szybko telewizor na czeski kanał i oglądało o 19.15 Krecika, Bajki z Mchu i Paproci, Wodnika Szuwarka albo Rumcajsa? A może to zasługa takich serialowych hitów jak Arabella? Albo wyścigów wartburgów, które swoje czasu oglądałem? Nie wiem, w każdym razie to podróż do państwa, którego oczywiście już nie ma. Czy dobrze to czy nie - nie ludziom z zagranicy decydować, w każdym razie znaczący jest fakt, że decyzję o podziale podjęli politycy a nie mieszkańcy (to jest spore kuriozum).
Na początek stolica i stołeczne lotnisko.
Pocztówka została kupiona w 1977 roku. Chichotem historii jest fakt, że był to rok Karty 77 - za jej podpisanie niejaki Vaclav Havel trafił m.in. do więzienia i siedział w nim również w miesiącu, kiedy jakiś obywatel polski ją wypisywał. Dzisiaj lotnisko nosi jego imię.
Na pocztówce widać dwa samoloty pod szyldem Československé státní aerolinie. U góry IŁ-62, na dole to nie wiem. Samochody reprezentują głównie czechosłowacką myśl techniczną, ale w tle czai się też imperialistyczny Garbus.
Są pozdrowienia, ale brak znaczka - wysłano ją w kopercie, a może wręczono osobiście?
Kolejna kartka, rok młodsza, to wydanie specjalne z okazji Światowej Wystawy Znaczków Pocztowych.
Widać reprodukcję 5 znaczków wydanych również z tej okazji.
Pocztówka nie była w obiegu, jest w świetnym stanie, jakby dopiero niedawno ją wyprodukowano.
Przenieśmy się do drugiej stolicy (no dobra, wtedy tylko stolicy Słowackiej RS) - Bratysławy.
Ta interesująca kartka została wydana w 1970 roku. Po środku herb miejski, różniący się nieznacznie od współczesnego (w dzisiejszym brak m.in. drogi i trawnika, a brama nie posiada drzwi).
Bratysława była wtedy raczej smutnym, zaniedbanym miastem (władze niemal w ogóle nie łożyły na utrzymanie zabytków, a wiele zburzono), rzadko odwiedzanym przez turystów.
Nad miastem, jak dziś, dominowała bryła zamku, ale, co ciekawe, na zdjęciu nie ma jeszcze charakterystycznego Nowego Mostu (obecnie Mostu SNP), biegnącego pod murami, pod który wyburzono m.in. dzielnicę żydowską i większość podgrodzia. Nie ma go, bo nie mogło być - budowany był w latach 1968-1972, a więc w czasie wydawania trwały prace, a na pocztówce znalazło się zdjęcie wcześniejsze. Nie jestem pewien, czy widoczne nad Dunajem kamienice nadal istnieją - w każdym razie ujęcie cenne historycznie. Na kolejnym zdjęciu puste skrzyżowanie, następnie Hotel Carlton (dzisiaj bardzo luksusowy) z pojedynczą Škodą, na końcu secesyjna Reduta i trolejbus, zdaje się, że Škoda 8Tr.
Kartkę wysłano dokładnie 8 czerwca 1970 roku.
Tą z Czeskiego Cieszyna kupiłem na miejscu, w styczniu 1993 roku. Czechosłowacja nie istniała od kilku tygodni, natomiast istniały jeszcze pocztówki ją przedstawiające. Widoczna została wydana w 1991 roku, jednak symbolika i nazewnictwo pozostały jak z poprzedniej epoki.
Na ratuszu jeszcze widać czerwoną gwiazdę. Następnie blokowisko, Hotel Piast, ulica Rewolucyjna i wreszcie muzeum na przeciwko dworca. Wydrukowano ją w Bratysławie, czyli wówczas już za granicą.
Frydek-Mistek znany jest miłośnikóm Beskidu Śląsko-Morawskiego - często trzeba przez niego przejeżdżać w drodze do gór.
Kartka wysłana prawdopodobnie w 1979 roku. Jak widać, chwalono się głównie blokowiskami, a nie zabytkami - widać co prawda kościół w Mistku (u góry) i we Frydku (po prawej), ale jakby w tle. Na dole masywna konstrukcja, pewnie KC, bo można dostrzec napisy propagandowe, no i oczywiście sierp i młot. Dzisiaj w niższym, lewym budynku obok KC, jest poliklinika; nie wiem czy zajęli też ten wyższy budynek, czy go np. nie rozebrano?
Znaczek został ofiarą jakiegoś brutalnego zbieracza. Kartkę wysłała Michaela do panny Doroty i pozdrawia ze spartakiadowego pucharu talentów
I jak na razie to tyle...
Ostatnio zmieniony 2014-01-24, 14:40 przez Pudelek, łącznie zmieniany 3 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Na pierwszej kartce czerwona jest na pewno śkodicka , ale 2 -go czerwonego auta nie poznaję, a 3 to na pewno nie samochód krajowy...
A tak w ogóle to sprawiłeś mi dużą przyjemność tym wątkiem
Czytam teraz "Zrób sobie raj" M. Szczygła, wczoraj obejrzałem "Operacja Dunaj" a dzsiaj te pocztówki i Twoja opowieść...dzięki.
A tak w ogóle to sprawiłeś mi dużą przyjemność tym wątkiem
Czytam teraz "Zrób sobie raj" M. Szczygła, wczoraj obejrzałem "Operacja Dunaj" a dzsiaj te pocztówki i Twoja opowieść...dzięki.
in omnia paratus...
Dobromił pisze:isząc w skrócie - Jak utopić doktora Mraczka ...
tu nie ma nic o utopcach
TNT'omek pisze:Na pierwszej kartce czerwona jest na pewno śkodicka , ale 2 -go czerwonego auta nie poznaję, a 3 to na pewno nie samochód krajowy...
ten drugie to wygląda nieco na BMW, a trzecie na jakąś odmianę Fiata. Dalej znowu stoją Skody
TNT'omek pisze:A tak w ogóle to sprawiłeś mi dużą przyjemność tym wątkiem
lubię sprawiać przyjemność
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pierwszy raz byłam w Pradze w roku 1977 (jakoś jesienią, nasza grupa dziekańska dostała 4-dniowy wyjazd do Pragi jako nagrodę za obóz naukowy i opracowane na nim programy) i już mnie wtedy to miasto zachwyciło.
Już wtedy nie było zupełnie porównania z polskimi miastami. O ile pamiętam to nawet było całkiem nowe metro (a może to metro zwiedzałam przy którymś z kolejnych wyjazdów ?).
No i rzecz jasna byliśmy "U Kalicha".
W Bratysławie byłam pierwszy raz dopiero w maju 1989 (pamiętam te dyskusje w naszej grupie, bo czas był politycznie "gorący"), ale za to od razu całe 10 dni. Zwiedziliśmy miasto bardzo dokładnie i nie pamiętam aby było zaniedbane, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Potem byłam jeszcze kilka razy, a ostatnio w październiku ubiegłego roku.
Też mi sprawiłeś ogromną przyjemność tymi kartkami.
Już wtedy nie było zupełnie porównania z polskimi miastami. O ile pamiętam to nawet było całkiem nowe metro (a może to metro zwiedzałam przy którymś z kolejnych wyjazdów ?).
No i rzecz jasna byliśmy "U Kalicha".
W Bratysławie byłam pierwszy raz dopiero w maju 1989 (pamiętam te dyskusje w naszej grupie, bo czas był politycznie "gorący"), ale za to od razu całe 10 dni. Zwiedziliśmy miasto bardzo dokładnie i nie pamiętam aby było zaniedbane, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Potem byłam jeszcze kilka razy, a ostatnio w październiku ubiegłego roku.
Też mi sprawiłeś ogromną przyjemność tymi kartkami.
chwastek pisze: jak już kiedyś wspomniałam, bardzo lubię grzebać w minionej epoce!
jak kura w ziemi
Basia Z. pisze:Zwiedziliśmy miasto bardzo dokładnie i nie pamiętam aby było zaniedbane, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
z tego co się orientowałem, to praktycznie aż do końca lat 80. w ogóle niemal nie remontowano w Bratysławie zabytków, być może trafiłaś już na moment, kiedy się do tego zabrano, ale ponoć w latach 70. to żal było patrzeć (pocztówka jest w końcu z roku 1970), farba wręcz odpadała płatami. Do tego wiele wyburzeń pod nowe obiekty, nie zawsze uzasadnione.
Ale ogólnie Bratysława to jedno z moich ulubionych miast
Basia Z. pisze:No i rzecz jasna byliśmy "U Kalicha".
wtedy pewno jeszcze nie było tam takiej komercji, teraz to chyba jedynie z sentymentu - no i czapeczkę wojskową udało mi się tam kupić całkiem tanio
PS>dopiero teraz zauważyłem, że na pocztówce z okazji wystawy jest nazwa miasta "Praga", a nie "Praha". Zastosowali wersję łacińską??
Ostatnio zmieniony 2014-01-24, 17:09 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:ten drugie to wygląda nieco na BMW
Bardziej mi to przypomina rumuńską Dacię, których też sporo jeżdziło w Demoludach.
Ciekawy ten wątek, też lubię spojrzeć na czasy minione i porównać to do dzisiejszego życia. Z samochodami jest o tyle łatwo, że można dość dokładnie określić jaki model z których lat pochodził.
Muszę zajrzeć do swojego kuferka, bo tam też mam jakieś kolekcje starych widokówek po dziadkach i rodzicach. Jeśli można, to chętnie coś dorzucę do tego tematu.
Ostatnio zmieniony 2014-01-24, 19:48 przez Julius, łącznie zmieniany 2 razy.
Po dość dłuższej przerwie cztery nowe pocztówki, "zdobyte niedawno".
Na początek Gottvaldov - tak w komunistycznej Czechosłowacji nazywał się Zlin.
Pocztówka z 1973 roku, wysłana do Pragi.
Widać tutaj wszystko to, z czego czechosłowaccy włodarze byli dumni: są więc zakłady przemysłowe Svit (dawna i obecna Bata) oraz náměstí Práce, jest Interhotel Moskva i nowoczesne centrum miasta z autobusem (wygląda mi to na Škodę 706 RTO).
Znaczek upamiętnia 20-lecie telefonizacji wszystkich wsi Czechosłowacji i był częścią zestawu, w którym chwalono się też 20-leciem czechosłowackiej telewizji i półwieczem radia.
Gottvaldov z 1976 roku. Znowu znajome zakłady, a wysoki budynek pojawia się nawet dwa razy. To Baťův mrakodrap, wysokościowiec wybudowany w latach 1936-38. Jest też teatr miejski i nawet fragmenty jakiegoś zabytkowego centrum.
Znaczek z okazji 33 festiwalu filmowego w Karlovych Varach.
Havířov, miasto na czeskim Śląsku. Ono akurat nie ma historycznego centrum, wybudowano je po wojnie od nowa na terenie kilku wsi. Jest więc centrum handlowe, szpital, plac zabaw, a na większym zdjęciu Labužník - dom w tzw. stylu brukselskim z lat 60. W prawym górnym rogu - náměstí Vítězného února, czyli komunistycznego zamachu stanu z 1948 roku. Współcześnie nosi nazwę náměstí Republiky.
Znaczek z Gagarinem z modnej wówczas tematyki kosmicznej. Co ciekawe - pojawiały się na nich również postacie z wrogiego Zachodu - np. Neil Armstrong.
Stołeczny akcent to blokowisko Skalka, powstałe na początku lat 70. w praskiej dzielnicy Strašnice. Kto dziś by wydawał pocztówki z, dajmy na to, zamkniętym osiedlem Villa Park??
Projektanci zadbali i o kulturę - są realistyczne rzeźby matki z dzieckiem. Jest plac zabaw w formie dzisiaj zupełnie nieakceptowalnej. No, ale może wtedy właściciele psów nie chodzili robić kupki z pupilami właśnie tam? Nie było problemów z parkowaniem. No i ta moda z dzwonami na czele - pychota
Pocztówka nie była w obiegu, więc widać tylko datownik. Dzień kupienia? A może dołączenia do kolekcji?
Ze starszych kartek:
Čáslav - miasteczko w środku Czech. Rok 1956, w Polsce zaczynała się odwilż, a tam nadal Stalin. Wspólnie z Gottvaldem tworzyli Pokój. I tak jeszcze miało zostać kilka lat...
Na początek Gottvaldov - tak w komunistycznej Czechosłowacji nazywał się Zlin.
Pocztówka z 1973 roku, wysłana do Pragi.
Widać tutaj wszystko to, z czego czechosłowaccy włodarze byli dumni: są więc zakłady przemysłowe Svit (dawna i obecna Bata) oraz náměstí Práce, jest Interhotel Moskva i nowoczesne centrum miasta z autobusem (wygląda mi to na Škodę 706 RTO).
Znaczek upamiętnia 20-lecie telefonizacji wszystkich wsi Czechosłowacji i był częścią zestawu, w którym chwalono się też 20-leciem czechosłowackiej telewizji i półwieczem radia.
Gottvaldov z 1976 roku. Znowu znajome zakłady, a wysoki budynek pojawia się nawet dwa razy. To Baťův mrakodrap, wysokościowiec wybudowany w latach 1936-38. Jest też teatr miejski i nawet fragmenty jakiegoś zabytkowego centrum.
Znaczek z okazji 33 festiwalu filmowego w Karlovych Varach.
Havířov, miasto na czeskim Śląsku. Ono akurat nie ma historycznego centrum, wybudowano je po wojnie od nowa na terenie kilku wsi. Jest więc centrum handlowe, szpital, plac zabaw, a na większym zdjęciu Labužník - dom w tzw. stylu brukselskim z lat 60. W prawym górnym rogu - náměstí Vítězného února, czyli komunistycznego zamachu stanu z 1948 roku. Współcześnie nosi nazwę náměstí Republiky.
Znaczek z Gagarinem z modnej wówczas tematyki kosmicznej. Co ciekawe - pojawiały się na nich również postacie z wrogiego Zachodu - np. Neil Armstrong.
Stołeczny akcent to blokowisko Skalka, powstałe na początku lat 70. w praskiej dzielnicy Strašnice. Kto dziś by wydawał pocztówki z, dajmy na to, zamkniętym osiedlem Villa Park??
Projektanci zadbali i o kulturę - są realistyczne rzeźby matki z dzieckiem. Jest plac zabaw w formie dzisiaj zupełnie nieakceptowalnej. No, ale może wtedy właściciele psów nie chodzili robić kupki z pupilami właśnie tam? Nie było problemów z parkowaniem. No i ta moda z dzwonami na czele - pychota
Pocztówka nie była w obiegu, więc widać tylko datownik. Dzień kupienia? A może dołączenia do kolekcji?
Ze starszych kartek:
Čáslav - miasteczko w środku Czech. Rok 1956, w Polsce zaczynała się odwilż, a tam nadal Stalin. Wspólnie z Gottvaldem tworzyli Pokój. I tak jeszcze miało zostać kilka lat...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 103 gości