Nie ma się czym podniecać, statystycznie codziennie są dziesiątki imprez sportowych mniej lub bardziej mniej ważnych, nie mówiąc w skali świata (fanatycy NBA, NHL i wszelakich innych lig oraz dyscyplin). Jedyny wytłumaczalny powód to brak innych bodźców

Znów nie obejrzałem/nie kibicowałem/ ... zastanawiam się, ileż to straciłem?
