Się dzieje
Pewna logika tu jest. Generalnie luzowano, jak liczba zakażeń wiosną i latem rosła, więc teraz zgodnie z tą logiką trzeba przy spadkach zaostrzyć. Druga logika jest taka (to też się sprawdza od początku pandemii), że jeśli rząd coś zapowiada, to na pewno tego nie będzie albo będzie dokładnie odwrotnie. A więc jeśli dziś mówi, że na pewno w wigilię nas nie zamknie, to lepiej uważać, jak się 24 wyjdzie z domu
Niby te obostrzenia mają pomóc przygotować społeczeństwo do szczepień. Tyle, że według jednej z wersji te masowo mają się zacząć dopiero w marcu. Zatem wcale mnie nie zdziwi, jak będzie wszystko zamknięte do Wielkanocy. Wszystko oprócz kościołów oczywiście.
Niby te obostrzenia mają pomóc przygotować społeczeństwo do szczepień. Tyle, że według jednej z wersji te masowo mają się zacząć dopiero w marcu. Zatem wcale mnie nie zdziwi, jak będzie wszystko zamknięte do Wielkanocy. Wszystko oprócz kościołów oczywiście.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Zadziwiające jest, że nawet duże pomioty gospodarcze nie podają rządu do sądu. Praktycznie od samego początku wszystkie obostrzenia i ograniczenia są niezgodne z polskim prawem, więc szansa na wygraną byłaby niemała. I teraz pytanie: czy boją się, że w takim przypadku rząd zacznie się na nich mścić czy może uznali, że nie warto kopać się z koniem i lepiej przeczekać? A Tylko w tej drugiej opcji część lepszych czasów już nie doczeka. A może po prostu nie wierzą, że trafią przed uczciwy sąd a jedynie partyjny?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Wbrew pozorom zdarzają się. Na przykład niemal w każdym przypadku obywatele zostali uniewinnieni, jeśli nie przyjęli od kulsona mandatu za brak maseczki czy poruszanie się bez ważnego powodu. PiS przejął stanowiska na górze, ale na dole jeszcze nie.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Minister Zdrowia przyznał wczoraj, że kolejnej fali zachorowań służba zdrowia raczej nie przetrwa. No i tu jest pies pogrzebany, bo całe to zamieszanie zamykaniem czego popadnie nie ma służyć zmniejszeniu zakażeń ze względu na samo zdrowie obywateli jako takie, tylko żeby służba zdrowia całkiem nie padła.
Tyle że to znów się robi nie logiczne, bo za pieniądze z różnych tarcz, które rzekomo idą do przedsiębiorców mających straty z powodu obostrzeń, lepiej byłoby tą służbę zdrowia porządnie dofinansować bez zamykania gospodarki. Tym sposobem i przedsiębiorcy nie mieli by kłopotów i służba zdrowia by się porządnie podbudowała.
A tak to kasa leci nie wiadomo gdzie i na kogo, gospodarka i tak pada na kolana, a służba zdrowia bez zmian-jak zawsze pod kreską.
Tyle że to znów się robi nie logiczne, bo za pieniądze z różnych tarcz, które rzekomo idą do przedsiębiorców mających straty z powodu obostrzeń, lepiej byłoby tą służbę zdrowia porządnie dofinansować bez zamykania gospodarki. Tym sposobem i przedsiębiorcy nie mieli by kłopotów i służba zdrowia by się porządnie podbudowała.
A tak to kasa leci nie wiadomo gdzie i na kogo, gospodarka i tak pada na kolana, a służba zdrowia bez zmian-jak zawsze pod kreską.
Nie wiem, czy jeszcze leci z nami jakiś pilot. Jeśli tak, to chyba lecimy nocą i we mgle, wszystkie przyrządy nawigacyjne wysiadły, lewi silnik lekko dymi, a pilot chwilami steruje tak, jakby coś dziabnął w stresie.
Pasażerowie mają cykora, żarcie w samolocie powoli się kończy, dzieci z nudów głupieją, do kibla kolejka (i tak zatkany), ale k... nawet wysiąść nie ma jak.
Terrain ahead! Terrain ahead!
Kłopot w tym, że kasą sypnąć można, ale ludzi do roboty od tego nie przybędzie. A na pewno nie od razu.
No chyba, że wzorem jednego byłego ministra (kiedyś z PiS, teraz to on jest bardzo postępowy i antypisowy) padną pomysły "brania w kamasze".
Pasażerowie mają cykora, żarcie w samolocie powoli się kończy, dzieci z nudów głupieją, do kibla kolejka (i tak zatkany), ale k... nawet wysiąść nie ma jak.
Terrain ahead! Terrain ahead!
Piotrek pisze:Tyle że to znów się robi nie logiczne, bo za pieniądze z różnych tarcz, które rzekomo idą do przedsiębiorców mających straty z powodu obostrzeń, lepiej byłoby tą służbę zdrowia porządnie dofinansować bez zamykania gospodarki. Tym sposobem i przedsiębiorcy nie mieli by kłopotów i służba zdrowia by się porządnie podbudowała.
Kłopot w tym, że kasą sypnąć można, ale ludzi do roboty od tego nie przybędzie. A na pewno nie od razu.
No chyba, że wzorem jednego byłego ministra (kiedyś z PiS, teraz to on jest bardzo postępowy i antypisowy) padną pomysły "brania w kamasze".
Ostatnio zmieniony 2020-12-18, 17:43 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
A to dopiero może być początek... hotelarstwo i gastronomia już dostaje nieoficjalne informacje, że zamknięte wszystko ma być do marca albo i dłużej. Jeszcze się okaże, że z łezką w oku będziemy wspominać rok 2020, kiedy to w niektóre miesiące można było pójść i do knajpy (bo działały i istniały), a nawet gdzieś pojechać...
PS>Morawiecki dzisiaj:
to już jest zwykłe testowanie społeczeństwa, aby sprawdzić jak daleko można sobie pozwolić. I przede wszystkim nie cofać się.
ten kto zadał te pytanie chyba naprawdę wierzy, że za kilka tygodni zaczną się szczepienia i potrwają one moment, a nie kolejne miesiące czy lata.
PS>Morawiecki dzisiaj:
Rozważamy wprowadzenie dalej idących restrykcji, również dotyczących przemieszania się
to już jest zwykłe testowanie społeczeństwa, aby sprawdzić jak daleko można sobie pozwolić. I przede wszystkim nie cofać się.
Mateusz Morawiecki był pytany, czy rządzący nie powinni postawić kropki nad "i", ustanowić godziny policyjnej i faktycznie kilka tygodni do czasu szczepień wytrzymać
ten kto zadał te pytanie chyba naprawdę wierzy, że za kilka tygodni zaczną się szczepienia i potrwają one moment, a nie kolejne miesiące czy lata.
Ostatnio zmieniony 2020-12-18, 23:02 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości