Basia Z. pisze:Piotrek pisze:Tak sobie myślę, że widzenie świata jednak w dużym stopniu zależy od nastawienia. Ja jestem optymistą, zazwyczaj widzę szklankę do połowy pełną a nie pustą i zwyczajnie nie chce mi się tracić czasu na roztrząsanie dziejowych spisków, grzebanie się w tym i popadanie w doła.
Otóż to, najważniejsze jest nastawienie do życia.
Też mam podobnie. A samochodu nie mam wcale, nie jest mi potrzebny.
Zgadzam się z Wami w pełni. Jak ktoś jest malkontentem, to nie dogodzisz mu za żadne skarby. A jak ktoś się umie cieszyć z małych rzeczy to znaczy, że ma fajne życie.