Dobromił pisze:Oj, tak. I jesteś pewna , że pewnego dnia nie odbył by się pierwszy samosąd w "imię Boga" ? Potem drugi, kolejny, potem eskalacja problemu ? Jesteś tego pewna ?
Nie, nie jestem. Pewnym nie mozna byc niczego. Ludzie sa zdolni do wszystkiego, do roznych objawow skurwysynstwa - i nawet czasem powodu do tego nie potrzebuja. Zawsze mozna sobie gdybac i snuc przewidywania na temat niepewnej i mglistej przyszlosci. Moze za jakis czas w Polsce fanatycznie religijni zaczna zabijac ateistow w imie jakiegos Boga. A moze bedzie na odwrot ze to niewierzacy zaczna polowac na wierzacych uwazajac ich z jakiegos powodu za niebezpiecznych spolecznie. A moze przyleca reptilianie i pozbeda sie jednych i drugich