Postautor: ceper » 2019-03-12, 20:40
Rozumów nie pozjadałem i ze mnie dupa a nie górołaz, to jednak wiem, że na Rysy idzie się w marcu i przy ładnej pogodzie z lawinową "jedynką". Wówczas jest łatwiej niż latem (równiutko jakby urwis walcem przejechał). Skąd u mnie ta wiedza i doświadczenie? Może w poprzednim wcieleniu byłem himalaistą, a teraz dodano mi przedrostek "c"?
Ostatnio zmieniony 2019-03-12, 20:40 przez
ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.