Latem są muchy, a zimą jest zimno

, zaś wiosną i jesienią jest błoto.
A tak na prawdę to lubię góry przez cały rok, ale najbardziej lubię maj - bo jest wiosna, kwitnie tarnina i dzikie czereśnie, sierpień - bo jest lato, trochę smutno i kwitną przecudne goryczki trojeściowe, które uwielbiam i na widok których ogarnia mnie nostalgia, że przemija kolejne lato i październik - bo jest bajecznie kolorowo.
No i jeszcze czerwiec, bo wtedy jest takie poczucie, że całe wakacje jeszcze przede mną.