Tydzień w Sudetach |
Autor |
Wiadomość |
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8297 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2015-08-23, 22:37
|
|
|
Cytat: | Tak myślę, że ten brak Czechów i Słowaków u nas raczej nie wynika z tego, że uznają nasze góry za nie ciekawe ale z ich mentalności. A raczej braku ciekawości tego co u sąsiadów. |
chyba nie do końca tak - jak się chodzi po zagranicznych górach, np. bałkańskich, to Czesi są jedną z dominujących nacji cudzoziemskich. Stawiam jednak na to pierwsze - oni mają tyle gór u siebie, ciekawych, że polskie mogą uznawać za niewarte wysiłku. To samo zresztą dotyczy turystyki nie górskiej - nawet w takich miastach jak Wrocław czy Kraków jest ich garstka. Za to są w Wiedniu, Budapeszcie i tak dalej. Polska to dla nich biała plama turystyczna. |
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2015-08-23, 22:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2015-08-24, 00:40
|
|
|
Z tym ciekawymi górami u Czechów, to jednak trochę przesadziłeś
Na Czechów jestem obrażony, jedyną osobą, która zabrała nas w Czechach na stopa,
był Słowak mieszkający na stałe w Hiszpanii
I te schroniska zamknięte w poniedziałki |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8297 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2015-08-24, 01:17
|
|
|
Vlado napisał/a: | Z tym ciekawymi górami u Czechów, to jednak trochę przesadziłeś |
w sensie? Dla mnie czeskie góry są ciekawe. Co prawda wkurzają mnie szlaki prowadzone asfaltowymi drogami, ale na szczęście jest taki wybór tras i pasm, że można dobrać zawsze coś pod siebie.
Vlado napisał/a: | I te schroniska zamknięte w poniedziałki |
to faktycznie jest argument, aby nie jeździć w czeskie góry |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2015-08-24, 01:49
|
|
|
W sensie, że niby są na tyle ciekawe, że polskie nie byłyby dla nich interesujące.
Pudlu żeby była jasność, ja bardzo lubię czeskie góry.
To że Czesi nie jeżdżą do Polski, to jest zaszłość jeszcze z PRLu. |
Ostatnio zmieniony przez Vlado 2015-08-24, 02:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14337
|
Wysłany: 2015-08-24, 09:10
|
|
|
Obywatelu Dziki - czy dzieci pozwoliły Ci na zamieszczenie zdjęć z nimi ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-24, 09:24
|
|
|
Dziwnie góry wyglądają takie wypalone od słońca.
Kolega namawia mnie na Pradziada, a mam takie zdanie o nim jak Ty. |
|
|
|
|
Majka
Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 919 Skąd: Beskid Mały/ Kraków
|
Wysłany: 2015-08-24, 09:34
|
|
|
Piotrek napisał/a: | I jeszcze takie spostrzeżenie (nie tylko z tego wyjazdu), że Czesi i Słowacy to jednak turystyczni patrioci. U siebie owszem, łażą nagminnie ale po naszej stronie ich spotkać to rzadkość (nie licząc zakupów w Polsce odkąd na Słowacji weszło euro ).
A naszych wszędzie pełno |
A my spotykaliśmy na szlakach w Karkonoszach ( po polskiej stronie) sporo Czechów. W polskich Tatrach natomiast często spotyka się Słowaków.
A relacja ciekawa. Piękne miejsca odwiedziliście. Wiadomo,że jadąc z dziećmi, trzeba brać pod uwagę głównie ich możliwości i zainteresowania. |
|
|
|
|
cezaryol
Dołączył: 15 Lip 2013 Posty: 341
|
Wysłany: 2015-08-24, 11:09 Re: Tydzień w Sudetach
|
|
|
Vlado napisał/a: |
Szczekam niecierpliwie.
Zapowiada się świetna wycieczka z terenów zupełnie mi nieznanych;) |
Odgrażałeś się, że poznasz te miejsca jeszcze w tym roku. |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2015-08-24, 11:32
|
|
|
Cezary w listopadzie się widzimy |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2015-08-24, 22:13
|
|
|
Słowaków to bym może rozumiał, mają jednak więcej pięknych pasm niż my ale Czesi nie wydaje mi się by nad nami...górowali
Ja jednak obstawiam na "mentalność narodów" i w pewnym sensie większą naszą chęć poznawania czegoś poza krajem.
I moda, choć w niewielkim stopniu. U nas panuje jednak moda na południowych sąsiadów, zwłaszcza Słowację.
Dobromił napisał/a: | Obywatelu Dziki - czy dzieci pozwoliły Ci na zamieszczenie zdjęć z nimi ? |
Nie pytałem. Czekam na pozwy |
|
|
|
|
cezaryol
Dołączył: 15 Lip 2013 Posty: 341
|
Wysłany: 2015-08-24, 22:35
|
|
|
Czesi raczej odwiedzają Słowację "kosztem" Polski. W liczbie przekraczającej 700 tys. stanowią tam 1/3 zagranicznych turystów. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2015-08-24, 22:43
|
|
|
Sporo przeszliście mimo tych upałów, więc nie ma co narzekać na skrócenie tras . Część tych miejsc kojarzę, ale Wy spenetrowaliście je bardzo dokładnie, więc z przyjemnością czytam o dodatkowych atrakcjach w okolicy.
Czy zamiłowanie syna do źródełek z czegoś wynika?
Pudelek napisał/a: | Cytat: | Tak myślę, że ten brak Czechów i Słowaków u nas raczej nie wynika z tego, że uznają nasze góry za nie ciekawe ale z ich mentalności. A raczej braku ciekawości tego co u sąsiadów. |
chyba nie do końca tak - jak się chodzi po zagranicznych górach, np. bałkańskich, to Czesi są jedną z dominujących nacji cudzoziemskich. Stawiam jednak na to pierwsze - oni mają tyle gór u siebie, ciekawych, że polskie mogą uznawać za niewarte wysiłku. To samo zresztą dotyczy turystyki nie górskiej - nawet w takich miastach jak Wrocław czy Kraków jest ich garstka. Za to są w Wiedniu, Budapeszcie i tak dalej. Polska to dla nich biała plama turystyczna. |
Zgadzam się całkowicie. Jeżdżąc po różnych bardziej "egzotycznych" miejscach stwierdzaliśmy, że Czesi byli już tu przed nami. Dla nas to bardzo mobilny naród, jeżdżący tam, gdzie inni dopiero za jakiś czas zajrzą. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2015-08-24, 22:51
|
|
|
Zamiłowanie do źródełek to przypadek. Spodobało mu się, że są kubki i każdy może skorzystać , więc zawsze jak była okazja to się dobierał do źródła . I jak się okazuje z takiego publicznego kubka woda smakuje lepiej, bo jak mu dałem z mojego, to mówił że nie dobra
Cytat: | Sporo przeszliście mimo tych upałów, więc nie ma co narzekać na skrócenie tras |
Teraz z dystansu to stwierdzam, że jednak bardzo dobrze wyszło i w ogóle nie mam co narzekać. Jak na takie temperatury to i dobór tras i różnorodność wypadły przyzwoicie |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2015-08-28, 09:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2015-09-01, 16:25
|
|
|
Pudelek napisał/a: | Cytat: | Tak myślę, że ten brak Czechów i Słowaków u nas raczej nie wynika z tego, że uznają nasze góry za nie ciekawe ale z ich mentalności. A raczej braku ciekawości tego co u sąsiadów. |
chyba nie do końca tak - jak się chodzi po zagranicznych górach, np. bałkańskich, to Czesi są jedną z dominujących nacji cudzoziemskich. Stawiam jednak na to pierwsze - oni mają tyle gór u siebie, ciekawych, że polskie mogą uznawać za niewarte wysiłku. To samo zresztą dotyczy turystyki nie górskiej - nawet w takich miastach jak Wrocław czy Kraków jest ich garstka. Za to są w Wiedniu, Budapeszcie i tak dalej. Polska to dla nich biała plama turystyczna. |
Odrabiam zaległości i akurat w tym temacie mam coś "na świeżo" do powiedzenia
19-26.08 prowadziłam (wraz z dwoma innymi przewodnikami) grupę około 100 Czechów i Słowaków przez polskie Beskidy - od Oświęcimia do Skalitego. [relacji nie będzie, bo to była praca a po drugie - nie chce mi się].
Mniej więcej połowa z uczestników była pochodzenia żydowskiego.
W tym było też po kilka osób z Hajfy, z Londynu oraz z Vancouver ale prawie wszystkie władające językiem słowackim (emigranci po 1968 r. oraz ich rodziny). Była też jedna Węgierka nie władająca innym językiem poza węgierskim, ale paru Słowaków też ten język znało i tłumaczyło. Oprócz tego czasem rozmawiali ze sobą po angielsku i po hebrajsku, istna wieża Babel.
Abstrahując od przesłania całego rajdu, ideologii itd. - im się bardzo u nas podobało. Ale wszyscy (oprócz tych kilkunastu co byli w ubiegłym roku) twierdzili, że to jest dla nich kompletna "ziemia nieznana", bo nikt im o tym nie mówił. Szczególnie podobała im się trasa od Skrzycznego (wjechaliśmy kolejką) aż po Laliki i widoki na tej trasie. Na szczęście była to niedziela 23.08 - chłodno i wspaniała widoczność.
Jest bardzo miło jak coś co dobrze znamy podoba się innym.
Piwo "Tyskie" im bardzo smakowało, chwalili, na co ja za każdym razem mówiłam, że mamy też lepsze piwa.
O Bielsku-Białej i o ciekawej historii tego miasta prawie nic nie słyszeli.
Za to wszyscy słyszeli niestety o Auschwitz i o Birkenau, niektórzy stracili tam rodziny.
Zresztą cały rajd zaczęliśmy od zwiedzania obozów koncentracyjnych, taki był plan, a potem przemieszczaliśmy się ku "lepszym miejscom".
Musiałam się sporo natrudzić opowiadając, że Polska to nie tylko obozy śmierci, że sam Oświęcim był od średniowiecza pięknym miastem i Żydzi żyli tam razem z Polakami w spokoju. Parę osób samodzielnie zwiedziło tamtejsze muzeum miejskie i ekspozycja bardzo im się podobała.
Szkoda, że przy okazji wycieczek do tych tragicznych miejsc nie pokazuje się też czegoś innego w pobliżu. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
|