Trzy dni w Sudetach. |
Autor |
Wiadomość |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13917
|
Wysłany: 2022-06-06, 11:30
|
|
|
włodarz napisał/a: | Bardzo fajna trasa. |
Dziękuję za opinię, Szefie od Sudetów.
włodarz napisał/a: | Zastanawiałem się w jakie pasmo |
Drugi dzień to m.in. szczyt o cudnej nazwie Żmijowiec.
Trzeci skończyliśmy, górsko, na Borówkowej. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
Pudelek

Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8140 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2022-06-07, 11:14
|
|
|
Nie wiem kto to jest Staffa, ale w żadnym innym znanym mi podziale ani w polskim ani w czeskim Góry Bialskie nie występują jako samodzielne pasmo. |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
 |
Wiolcia

Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3330
|
Wysłany: 2022-06-07, 16:11
|
|
|
Nie padłeś od tego mdlącego zapachu w rzepaku? To by tłumaczyło, dlaczego nie mogłeś stamtąd wyjść...
A góry... Chyba wolę je w zimie. Tak mam z pasmami, w których przeważają iglaki. Można porównać (chodzi o drugi dzień, bo pierwszego było pochmurno): http://www.kuzniapodrozy....lice-i-okolice/
Do tej repliki wieży nie podchodziliście? |
|
|
|
 |
opawski1

Wiek: 25 Dołączył: 21 Lut 2016 Posty: 986 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 2022-06-07, 16:51
|
|
|
Rzepak lubię... i może to dziwne ale jego zapach też, nie przeszkadza mi w każdym razie
Góry Bialskie zawsze fajne są! No może poza zimą, gdy jest tu sporo szlaków narciarskich i gdy nie masz nart na sobie to jesteś jakby intruzem. Ja bardzo lubię ten rejon, ma trochę takiej dzikości, lasy ciemne, tajemnicze i jeszcze nie przetrzebione, tak jak w innych częściach Sudetów. Najbardziej w tym regionie to lubię górę Czernica z wieżą i chatką ukrytą w lesie poniżej szczytu. Wybieram się w tamten region po kilka Tysięczników Ziemi Kłodzkiej, których mi zostało, mam plan na przynajmniej dwudniówkę w tej okolicy.
Tam rzeczywiście jest zamieszanie z nazewnictwem i podziałem Góry Bialskie, Góry Złote, Góry Rychlebskie... a niektóre publikacje łączą je nawet z Masywem Śnieżnika.
KGP zrobiło tam zamieszanie, bo ustalili najwyższe szczyty nie te co powinni, ale chyba nie byli pierwsi bo...
Pudelek napisał/a: | Nie wiem kto to jest Staffa, ale w żadnym innym znanym mi podziale ani w polskim ani w czeskim Góry Bialskie nie występują jako samodzielne pasmo. |
Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów i akurat tom 16 o Masywie Śnieżnika i Górach Bialskich wydał już w 1993 r. Inicjatywa Korony Gór Polski powstała w 1997 r. zatem nie byli oni pierwsi z wyodrębnianiem G. Bialskich. Może właśnie wzorowali się na tym przykładzie? W Internecie znajdowałem też mapy Gór Bialskich i były to stare publikacje na pewno sprzed 1997 r. Na pewno KGP bardzo upowszechniło ten podział.
Pytanie też, jak Staffa opisuje G. Bialskie w książce? Czy wyodrębnia je czy łączy z innym pasmem, określa jakiś najwyższy szczyt. W tytule tomu obok jest Masyw Śnieżnika, ale po przecinku, więc tytuł jakby traktuje odrębnie. (tak samo jest w przypadku tomu np. Gór Bystrzyckich i G. Orlickich). Ma ktoś tą książkę? Albo jeszcze coś innego co by mogło wytłumaczyć te Góry Bialskie? |
_________________ MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/ |
Ostatnio zmieniony przez opawski1 2022-06-07, 17:20, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
włodarz
Dołączył: 13 Maj 2014 Posty: 2546 Skąd: Góry Sowie
|
Wysłany: 2022-06-07, 17:34
|
|
|
Pudelek napisał/a: | Nie wiem kto to jest Staffa |
Bym się nie przyznawał.
Cytat: | Pytanie też, jak Staffa opisuje G. Bialskie w książce? |
Opisuje jako dwa odrębne pasma. |
_________________ Sudeckie Ilustracje |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13917
|
Wysłany: 2022-06-07, 17:40
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | Nie padłeś od tego mdlącego zapachu w rzepaku? |
opawski1 napisał/a: | Rzepak lubię... i może to dziwne ale jego zapach też |
1 - 1
Mnie tam bardziej zjerzył wygląd moich spodni Trochę się rzepak do mnie przykleił.
Wiolcia napisał/a: | Do tej repliki wieży nie podchodziliście? |
Nie. Przed nami był jeszcze wieczór powitalny.
opawski1 napisał/a: | Najbardziej w tym regionie to lubię górę Czernica z wieżą i chatką ukrytą w lesie poniżej szczytu. |
Namówiłeś nas na powrót.
opawski1 napisał/a: | Albo jeszcze coś innego co by mogło wytłumaczyć te Góry Bialskie? |
Nowo poznana koleżanka górska napisała o nich pracę magisterską - dokładnie to o górze Łysiec. Czyli te góry istnieją.
Ale piszcie dalej - ubarwicie naukowo moją relację. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2022-06-07, 17:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Pudelek

Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8140 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:08
|
|
|
opawski1 napisał/a: | Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów |
a, to ja przecież nawet mam kilka tomów, muszę sprawdzić, czy akurat nie 16-ty.
Dobromił napisał/a: | Czyli te góry istnieją. |
a czy ja twierdziłem, że nie? Istnienie nie oznacza jeszcze odrębności. |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2022-06-07, 18:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13917
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:12
|
|
|
Nadszedł dzień drugi Sudeckiej Wyprawy.
Powstaliśmy radośni jak skowronki w szczypiorku. Przed nami krótki spacer ( tak Organizator wieczorem obiecywał ) na Śnieżnik i okolicę. Tak mówił...
Odśpiewałem pod prysznicem piosenkę żywieckich turystów :
"Chrumhak to świnia,
i on o tym dobrze wie ..."
i byłem gotów do przebierania nogami po szlakach. Barbara, Małgorzata i Gutek również.
Wycieczkę rozpoczynamy w klasycznym stylu - podjeżdża zamówiona taksówka. Ten taksówkarz był na miejscu. Drugi odebrał telefon od nas w Paryżu. To dobry znak - są dochodowe zawody.
Pogadaliśmy z kierowcą i docieramy do Międzygórza.
Wodospad Wilczki - podobno znany od końca XVIII wieku. Podobno drugi pod względem wysokości ( 22 m, wcześniej coś "kręcono" z podwyższeniem lotu wody ) w Sudetach. Na pewno piękny. Wodospady mają w sobie coś ... Piękne jest też otoczenie - ławeczki, punkty widokowe, schody, roślinność. Most pochodzi ponoć z czasów Marianny Orańskiej, znanej tu w okolicy niewiast czynu. Będzie ona nas prześladować do końca wyjazdu
Wychodzimy z uroczego parku i idziemy przez miejscowość. Bardzo lubię taki ciche, zadbane, pełne zabytkowych domostw miejscowości.
Mijamy GOPR i czujemy się pewniej.
"Nie boję się gdy trudno jest,
GOPR - owiec za rękę prowadzi mnie"
I tak to idziemy szlakiem czerwonym ku przeznaczeniu. Co by za szybko do niego nie dotrzeć siadamy pod wiatą.
Z ciekawymi zakazami pewnej działalności w i na wiacie.
Czas opuścić przytulne miejsce i iść dalej. Śnieżnik nie chciał przyjść.
Chłód od wody był przyjemny. Zgaduję że to potok Wilczka.
Ostry zakręt w prawo. Drzewa w szpalerze witają turystów.
Ogólnie zieleń przeważała.
W oddali budynek kościelny.
Życie nabiera sensu. Czy to Kozie Skały ?
Po wyjściu z lasu wchodzimy na Halę pod Śnieżnikiem.
Wita nas piękne ( budynek ponoć z 1871 r ) schronisko PTTK Na Hali pod Śnieżnikiem. Tubylcy niech potwierdzą, że zwane jest ono też Szwajcarką. W budowie tegoż łapki maczała znana nam już Marianna. Tak to bywa jak się przybywa z Holandii w tereny wyższe
W Tatrach jestem bardziej ponury z ryja.
[/URL]
W budynku wita nas mądry napis.
Dlatego bierzemy tylko tyle.
No dobrze ... Za pomocą zielonego szlaku udajemy się w stronę Śnieżnika.
Pokazuje się to coś. Połączenie bezguścia z gigantomanią. Precz.
Idziemy dalej. Gustowne słupy graniczne.
Szczyt wzięty. Czy nie pomylę się, że jesteśmy na najwyższym punkcie ( 1423 m ) Masywu Śnieżnika ?
Czarna Góra się czai.
Co do Śnieżnika to jego kopuła szczytowa przypomina mi np Ploskę w Wielkiej Fatrze.
Tam pójdziemy. Tak rzekł Organizator.
Ale wcześniej poszliśmy odwiedzić Słonia.
Mijamy źródło rzeki Morawy.
Rzucamy oczyma w otchłań. Z otchłani nikt nie wyszedł.
Dzień dobry. Ten słoń to dzieło z 1932 roku ( ja jestem z trochę późniejszego roku ) . Zrobione po znajomości z szefem okolicznego Schroniska księcia Liechtensteina na Śnieżniku. Słoń przeżył schronisko.
Pozostałości. Bardzo fajne z wyglądu.
Schronisko nas wezwało. Wnikamy z Gutkiem do środka i zajmujemy miejsce w kolejce. Taaa ... przeczytaliśmy tytuły wszystkich książek z biblioteczki, obejrzeliśmy portrety ku chwale pana Zbigniewa Fastnachta, zapoznaliśmy się z menu ( dania półmięsne ) i dotarliśmy pod kasę. Przed nami stały tylko dwie dziewczyny. "Dzień dobry. Chciałyśmy teraz zameldować dziewięć osób". Uśmiech nie zszedł nam z oblicz.
Po odpoczynku na ławce przed schroniskiem ruszyliśmy, czerwonym szlakiem, w stronę Czarnej Góry.
Na Przełęczy Snieżnickiej spotkaliśmy takiego stwora.
Wkraczamy na masyw Żmijowca. Co za cudna nazwa ! Bobrowiec ! Krokodylowiec ! Owiec ! Żmijowiec ! Tak swoją drogą to dnia trzeciego wejdziemy w Żmijowiec.
Sympatyczne ubarwienie szlaku.
Paskudztwo za gałęzi.
Piękny widok.
Punkt widokowy.
Organizator rzuca plecakiem.
Stamtąd nogi nas niosą.
To ON.
Dla ubarwienia dnia skaczemy z Gutkiem na Mariańskie Skały.
Koleżanki pognały do przodu.
Równym rytmem młodych stóp szliśmy z widokiem na Czarną Górę.
Rzucono nam kłodę pod nogi.
I znowu Śnieżnik.
Ha ! Tego mi brakowało na Śnieżniku.
Jest to szczyt z ławeczką. Basia i Gosia już tam siedziały więc nie wypadało żebyśmy poszli bez dołączenia choć na chwile.
No i w dół. Kto był to wie - idzie się ostro.
Niektórzy coś stracili ... Czy Karika bywał w Sudetach ... ?
Tak się rozpędziliśmy, że doszliśmy do drogi na ... chyba Żywiec
To chyba Przełęcz Puchaczówka.
Organizator dalej utrzymywał, że to krótka wycieczka to poszliśmy dalej.
Dwa szczyty się nakładają na siebie.
Wnikamy w las. Idziemy przez fragment Głównego Szlaku Sudeckiego. Mijamy Wilczyniec.
Miłe ubarwienie lasu.
Czy ktoś widział w okolicy Azję Tuchajbejowicza ?
Pal secam.
Tego się nie spodziewałem. Wyszliśmy w Tatrach Wysokich.
Aaaa !!! Wróciliśmy w Sudety.
I tak to , krok po kroku, metr po metrze, dotarliśmy do Stronia Śląskiego. Lokal "U Prezesowej" zachęcił nas zapiekanym makaronem z szynką. Polecam.
I poszliśmy dalej - do Goszowa na kwaterę.
Urocze miejsce. Oczko wodne z wysepkami.
Urocze kocięta.
Rano kwaterę mieliśmy na pierwszym piętrze. Wieczorem na trzecim.
Nic to - przed nami drugi wieczór powitalny połączony z oglądaniem Eurowizji. Na szczęście nie ze słuchaniem
32 kilometry. No dobrze, Organizator, to był krótki spacer.
Przed nami dzień trzeci - podziemia, upiory straszące, góra z wieżą i miasteczko na deser.
Dobranoc. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2022-06-07, 20:18, w całości zmieniany 11 razy |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13917
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:16
|
|
|
Pudelek napisał/a: | a czy ja twierdziłem, że nie? |
Uspokój się Pan. Turystyka wymaga spokoju i kultury. Ja w ten sposób potwierdzałem Panów wywody naukowe.
opawski1 napisał/a: | Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów |
Czyli to taki sudecki Cywiński i Paryski w jednym ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
Sebastian

Wiek: 50 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5502 Skąd: Kraków
|
|
|
|
 |
Pudelek

Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8140 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:20
|
|
|
Dobromił napisał/a: | 22 m, wcześniej coś "kręcono" z podwyższeniem lotu wody |
powódź w 1997 zmyła jeden stary próg, więc woda teraz spada z trochę niższej wysokości |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13917
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:26
|
|
|
A nie było tak, że ten zmyty próg był wyżej niż te 22 m ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
Adrian
Cieszynioki

Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 8746

|
Wysłany: 2022-06-07, 18:31
|
|
|
Cytat: | Wycieczkę rozpoczynamy w klasycznym stylu - podjeżdża zamówiona taksówka. Ten taksówkarz był na miejscu. Drugi odebrał telefon od nas w Paryżu |
To może ten co wiózł parę młodzieniaszków, którzy za 12 tys zł pojechali sobie do Paryża
Było o tym w TV |
|
|
|
 |
Pudelek

Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8140 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2022-06-07, 18:54
|
|
|
Dobromił napisał/a: | A nie było tak, że ten zmyty próg był wyżej niż te 22 m ?
|
był wyżej, więc wodospad był wyższy A przed wojną jeszcze bardziej |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
 |
Piotrek

Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10689 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-06-07, 19:06
|
|
|
Zdjęcie z piwem Śnieżnik - i tak mnie naszło, że coraz więcej miejsc/obiektów ma swoje piwa. A nawet i pasma, bo ostatnio kilka odmian Beskidzkiego widziałem .
Ale nigdy się nie przyglądałem opisowi na etykietach, czy to są jakieś lokalne produkty (w sensie z lokalnych browarów) czy może koncerniaki |
|
|
|
 |
|