Trójwieś na leniwo |
Autor |
Wiadomość |
Izabela
Cieszynioki
Dołączyła: 26 Lip 2019 Posty: 779
|
Wysłany: 2022-07-09, 12:59
|
|
|
sokół napisał/a: | Oni nie mają pieńków dla Tobiasza. |
Mamy drzewa |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2022-07-09, 13:10
|
|
|
Jak będzie sofa z zagaraży to mogę rozważyć. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2022-07-09, 13:10
|
|
|
Kurna, jakbym tak dziewczynom nic nie powiedział i zawiózł je na takie wczasy to przecież by mnie zajebały.
To jest myśl.
Witaj, Przygodo! |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2022-07-09, 13:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2022-07-10, 08:44
|
|
|
Upał chyba 34 w cieniu.
Jadę.
Bez planu. Do Jaworzynki.
Na czeskie piwo.
No ale wysiadłem z busa, to już mnie wzięło pragnienie, sklep był, dwa żywce sobie wziałem i idę.
Chciałem iść "dołem" koło tego mostu, największego na Słowacji, ale za dużo ludzi szło dołem, poszedłem "górą".
Przede mną Girova i zimne piwo w schronisku.
Przekraczam granicę i zanikają domostwa Trójwsi, jest sielankowo. To chyba idealna trasa rowerowa, tak myślę.
Girova coraz bliżej, ale w międzyczasie przypomniało mi się, co mówił Mirek, że chata zamknięta...
Na rozstaju szlaków trudna decyzja przede mną... Zostało mi tylko 2 litry soku jabłkowego, po piwkach śladu nie ma, Girova póki co zalesiona, krążą wokół mnie mysli, żeby wstrzymac się ze zdobyciem tej góry do czasu wycięcia drzew na szczycie.
Jak jeszcze przypominam sobie o sklepie na granicy, to już nic nie jest w stanie mnie przekonać. Pędzę.
Stój.
Wcale nie pędzę, tu dopiero jest ładnie. Tam idę:
Z prześwitów widać Trzyniec. Niestety, idę bez zooma.
Po drodze mijam pojedyńcze domostwa. Ale tu zupełnie inaczej niż za nieodległą granicą...
Jest coraz bliżej, ale i coraz cieplej... ciepły sok jabłkowy to nie jest dobry pomysł w góry. Mam wrażenie, że zmienił się w wino i świat wiruje.
Zostają dwa zakręty, już widzę zabudowania dawnego przejścia. Chciałem iść na ten pagór, ale nie, pragnienie zimnego napoju wygrało, nie zboczyłem ze szlaku...
Stąd dość ciekawie wygląda pasmo Baraniej i Skrzycznego. W sam raz na zagadkę.
Niby sklep blisko, ale nie wiem, czy otwarty, dopijam ugotowany sok jabłkowy, w dodatku wciąż tu tak ładnie, że zapomnam o danej sobie obietnicy, żeby mało zdjęć robić.
Sklep otwarty. Duszkiem wlewam w siebie siłę. No i idę, na dobicie. Przez Jasnowice. Piękna to dzielnica, widoki też zajebiste, ale upał zabija we mnie ochotę na cokolwiek.
Docieram do domu wyjebany jak koń po westernie, a w sumie to szedłem po pagórkach i wyszło może z 10 km... Te upały to jednak są dobre na basen, a nie na wyprawy. |
|
|
|
|
Mirek
mirek
Wiek: 62 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 3883 Skąd: wodzisław śląski
|
Wysłany: 2022-07-10, 08:48
|
|
|
Ponoć Girova dalej zamknięta, najbliżej miałbyś Hata Studenicna i Mosty u Jablunkova . |
_________________ Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-07-10, 09:02
|
|
|
Świetne te mgły w drzewach, ale i fajne widoki miałeś w tej pierwszej relacji.
A w upał, no cóż podziwiam, że w ogóle wylazłeś. Ja miałem plany, które właśnie zmieniłem, przez te temperatury.
No i fajnie tam, szczerze, to dla mnie to właśnie jest relacja, zachęcająca do odwiedzin tego rejonu, a nie widoki z Ochodzitej. No ale to ja |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-07-10, 09:05
|
|
|
Dawno już nie widziałem na żywo takich kopek z sainem ... |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5769 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-07-10, 09:09
|
|
|
Wycieczka z piwem, za to bez zooma, co kto woli. Nadmieniałeś wcześniej o zachwycającej Girovej, widoków faktycznie dużo. |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5472
|
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14275
|
Wysłany: 2022-07-11, 06:45
|
|
|
Adrian napisał/a: | Dawno już nie widziałem na żywo takich kopek z sainem ... |
Poleżeć pod nimi ...
Na góry popatrzeć ...
Wody się napić ...
I iść dalej. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-07-11, 09:23
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Adrian napisał/a: | Dawno już nie widziałem na żywo takich kopek z sainem ... |
Poleżeć pod nimi ...
Na góry popatrzeć ...
Wody się napić ...
I iść dalej. |
A żebyś wiedział, to by było coś |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5769 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-07-11, 09:31
|
|
|
Sebastian napisał/a: | Teraz zamiast kopek często widać siano zrolowane w walce, a to nie to samo. |
Bale pozawijane w siatkę, fuj |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5769 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
maurycy
Dołączył: 17 Lis 2013 Posty: 891 Skąd: Bielsko okolice
|
Wysłany: 2022-07-13, 10:37
|
|
|
Ty tam masz chyba jakaś stałą kwaterę na wakacje, bo jak widzę często tam wycieczkujesz 😁. |
|
|
|
|
|