Tatry z zachodu na wschód |
Autor |
Wiadomość |
sebastian9016
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 11 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-19, 09:29 Tatry z zachodu na wschód
|
|
|
|
_________________ "Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym." |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2016-08-19, 09:46
|
|
|
Witaj, widziałem więcej zdjęć na facebooku Fajna wyprawa. Z początku myślałem, że zrobicie przejście przez Orlą, ale i tak jestem pod wrażeniem. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-08-19, 22:58
|
|
|
No proszę, mamy kolejnego chorego na góry. I obyś nigdy nie wyzdrowiał |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-23, 20:47
|
|
|
Dawaj dalej! |
|
|
|
|
sebastian9016
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 11 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-23, 21:06
|
|
|
Dzień 2
Budzimy się na lekkim kacu. W miarę szybko się ogarniamy, jemy śniadanie i w drogę w kierunku Hali Kondratowej przez Czerwone Wierchy. Pogoda oczywiście nie dopisuje. Odkąd wyszliśmy ze schroniska to bez przerwy pada i widoczność mocno ograniczona.
Dosyć szybko dochodzimy na Ciemniak i wtedy przestaje padać lecz z widocznością jest tylko gorzej i nie zapowiada się aby słońce przez te chmury się przebiło.
Całe Czerwone Wierchy przechodzimy chyba w rekordowym czasie, gdyż nie ma co oglądać.
Schodząc z Kopy Kondrackiej do Przełęczy Kondrackiej, czyli wychodząc z tych chmur, widoczność się poprawia.
Dochodzimy do schroniska wcześniej niż sądziliśmy więc przejmujemy suszarnie, jemy obiadek i gramy w gry planszowe do samego wieczora jak i reszta towarzystwa co mają zamiar tutaj nocować.
Wieczorem dowiadujemy się, że dostajemy łóżka więc całkiem spoko i idziemy wcześnie spać.
Kładąc się spać odczuwamy troszkę niedosyt jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień na Czerwonych Wierchach ale przynajmniej jest powód aby tutaj powrócić w przyszłości. |
_________________ "Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym." |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-08-23, 21:15
|
|
|
Zaczynałem swoją przygodą z Tatrami kilka lat temu podobnie jak Ty tyle że od Rysów . Później była już tylko kaskaderka i żywcowanie . Nie idź tą drogą . |
|
|
|
|
sebastian9016
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 11 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-24, 19:00
|
|
|
Nie jest to jakaś mega kaskaderka. Podejmowaliśmy rozsądne decyzje. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Dlatego też zrezygnowaliśmy z przejścia Orlej Perci nawet do Koziego Wierchu, gdyż nie czuliśmy się na siłach i pogoda także nie była pewna. Dlatego Orlą Perć zostawiliśmy na osobny termin.
Za rok być może również będę chciał to powtórzyć. W jakiś sposób trzeba nabierać doświadczenia i uważam, że wcale nie jest to zły sposób jeżeli robi się to odpowiedzialnie. |
_________________ "Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym." |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2016-08-24, 19:36
|
|
|
Słuchajcie urwisa, dobrze gada. Opowiem Wam jego historię informatycznie
START:;
1) Zaczyna pomalutku, tzn. małym przy ziemi.
2) Chodzi na czterech i po jakimś czasie na dwóch kończynach.
3) Trochę się przewraca (także na trzeźwo), potem już pewnie chodzi.
4) Z czasem zaczyna biegać i wspinać się.
5) To człowiek pełen ambicji, więc zaczął nawet latać
Goto START;
Obecnie znów jest w punkcie 4, czyli żywcuje w Tatrach. Oby nie przyszedł mu do głowy punkt 5. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
_Sokrates_
Wiek: 42 Dołączył: 06 Kwi 2015 Posty: 1600 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2016-08-24, 19:45 Re: Tatry z zachodu na wschód
|
|
|
sebastian9016 napisał/a: | Gdy dochodzimy na szczyt strasznie wieje, czasem pada drobny deszcz i widoczność mocno ograniczona.
Obrazek |
Jednoosobowa Komisja Weryfikacyjna Forum GBG do Spraw Szczytowań niestety nie może zaliczyć wam tego wejścia. Szczyt Jarząbczego jest jakieś 50 metrów na południe od tabliczki widocznej na zdjęciu |
_________________ Wiem, że nic nie wiem. |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-08-25, 19:59
|
|
|
sebastian9016 napisał/a: | Nie jest to jakaś mega kaskaderka. | Nie miałem Ciebie na myśli . sebastian9016 napisał/a: | Podejmowaliśmy rozsądne decyzje. | W górach to podstawa . sebastian9016 napisał/a: | Bezpieczeństwo przede wszystkim. | Dobrze prawisz . sebastian9016 napisał/a: | Dlatego też zrezygnowaliśmy z przejścia Orlej Perci nawet do Koziego Wierchu, gdyż nie czuliśmy się na siłach i pogoda także nie była pewna. Dlatego Orlą Perć zostawiliśmy na osobny termin. | Prawidłowo . Nic na siłe . sebastian9016 napisał/a: | W jakiś sposób trzeba nabierać doświadczenia i uważam, że wcale nie jest to zły sposób jeżeli robi się to odpowiedzialnie. | Idź tą drogą . ceper napisał/a: | START:;
1) Zaczyna pomalutku, tzn. małym przy ziemi.
2) Chodzi na czterech i po jakimś czasie na dwóch kończynach.
3) Trochę się przewraca (także na trzeźwo), potem już pewnie chodzi.
4) Z czasem zaczyna biegać i wspinać się.
5) To człowiek pełen ambicji, więc zaczął nawet latać | Odjebaj się Ceper . ceper napisał/a: | Oby nie przyszedł mu do głowy punkt 5. | Zastanawiam się nad base jumpingiem . |
|
|
|
|
sebastian9016
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 11 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-25, 20:04
|
|
|
Dzień 3
Dzisiaj dużo lepsza pogoda. Słońce świeci więc wstajemy w dobrych nastrojach. Lekkie śniadanie jemy na zewnątrz.
Zbieramy manatki i napieramy na Kasprowy Wierch przez Przełęcz pod Kopą Kondracką wyprzedzając sporo turystów.
Widok na nieco zachmurzony Giewont.
Docieramy na Kasprowy. Tam jemy porządny obiad dostarczając organizmowi sporo węglowodanów i pchamy się na Świnicę.
Na Świnicy troszkę się zasiedzieliśmy i podejmujemy decyzje o rezygnacji z Orlej Perci i idziemy na Zawrat i z Zawratu do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich gdzie będziemy nocować.
Może dla Was to nic takiego wielkiego ale 11 letnia dziewczynka idąca z ojcem na Zawrat ze Świnicy zrobiła na nas wrażenie. Świetnie radziła sobie z łańcuchami.
A z Zawratu do Piątki...
Meldujemy się w Piątce, jemy kolacje i o 21:00 doznajemy lekkiego szoku
O 21:00 gdy kuchnia jest zamykana nagle wszyscy rozkładają swoje śpiwory w jadalni. Ludzi tyle, że szok. Spali dosłownie wszędzie. Pod recepcją, przy ubikacjach i na zewnątrz również. |
_________________ "Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym." |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-08-25, 20:36
|
|
|
sebastian9016 napisał/a: | Ludzi tyle, że szok. Spali dosłownie wszędzie. Pod recepcją, przy ubikacjach i na zewnątrz również |
Dlatego trzy lata temu spałem na zewnątrz. Bo o 19 już w wejściu zajmowali miejsca na noc...
Od zawsze chciałem kiedyś tak przejść Tatry. Od schroniska do schroniska. Zazdroszczę! |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-25, 21:20
|
|
|
sebastian9016 napisał/a: | Docieramy na Kasprowy. Tam jemy porządny obiad dostarczając organizmowi sporo węglowodanów |
Dwa tygodnie za przodowego i już w najdroższej knajpie się stołuje. No nieźle, nieźle. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2016-08-26, 13:49
|
|
|
Tatrzański urwis napisał/a: | Zastanawiam się nad base jumpingiem | Pamiętaj, aby w końcowej fazie lotu było "zielonym do góry"
sebastian9016 napisał/a: | Docieramy na Kasprowy. Tam jemy porządny obiad dostarczając organizmowi sporo węglowodanów |
sokół napisał/a: | Dwa tygodnie za przodowego i już w najdroższej knajpie się stołuje. No nieźle, nieźle. | Ceny ciut wyższe niż w miejskiej jadłodajni. Niektórzy specjalnie wjeżdżają na Kasprowy, by zjeść obiadek i na krótki spacerek, potem zjazd |
|
|
|
|
sebastian9016
Wiek: 33 Dołączył: 25 Lut 2016 Posty: 11 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2016-08-28, 20:56
|
|
|
Dzień 4
W dzień ten odpoczywamy więc nie śpieszymy się ze wstawaniem, lecz nie zamierzamy siedzieć na dupie w schronisku cały dzień i po śniadaniu wybieramy się nad Wodospad Siklawy.
Schodzimy czarnym szlakiem do Rzeżuchy i szybciutko docieramy nad wodospad. Na miejscu zastajemy garstkę ludzi.
Rozkładamy karimaty i ucinamy sobie drzemkę. Po jakimś czasie budzą nas głośne rozmowy. Odwracamy się za siebie a tam tłuumy ludzi. Czujemy się troszkę jak na wystawie. Potem już nic innego nie robimy tylko zdjęcia turystą na ich życzenie.
Co jeden to podchodzi co raz bliżej wodospadu. Znalazł się również cwaniak, który odważył się przejść na drugą stronę. Nie ukrywam, że po cichu liczę na to, że ktoś wpadnie do wody.
Udajemy się z powrotem do schroniska na posiłek i oczywiście nie jesteśmy zaskoczeni widząc te tłumy ludzi w schronisku. Po posiłku postanawiamy znaleźć spokojniejsze miejsce z dala od tych tłumów. Ostatecznie docieramy nad Wielki Staw i kontynuujemy odpoczynek.
Wieczorem w schronisku kolejna walka o każdy centymetr podłogi. Ja z karimatą ląduje pod stołem a kolega na ławce. |
_________________ "Góry są środkiem, celem jest człowiek. Nie chodzi o to aby wejść na szczyt, robi się to, aby stać się kimś lepszym." |
|
|
|
|
|