Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Szlakiem trzech siwych ch.jów

Autor Wiadomość
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-08-05, 18:55   Szlakiem trzech siwych ch.jów



Turysta przy konfesjonale słyszy: „Synu, zaprawdę twoje grzechy są ciężkie. Jako pokutę zadaję ci wycieczkę do Morskiego Oka w wakacje w środku dnia." Na szczęście ja nie mam tych problemów, mogę jechać w Tatry tam, gdzie nawet w wakacyjny piękny sobotni dzień ludzi jest mało. Tak, wystarczy pojechać w Słowackie Tatry, by nawet w lipcu wędrować w spokoju, z dala od hałaśliwego tłumu, na przykład do Doliny Rohackiej.

Dojeżdżamy do Doliny Rohackiej przed godziną ósmą, na drodze jest pusto, parking wypełniony gdzieś w 1/3 - jaki to miły kontrast w porównaniu z tłumami podążającymi w góry po polskiej stronie Tatr. W Dolinie Rohackiej znajduje się ośrodek narciarski Spalena, są tu wyciągi, które funkcjonują jedynie w sezonie zimowym, ale jeden z nich jest wyciągiem całorocznym, czynnym w wakacje codziennie, a poza sezonem w weekendy. Wyciąg ten wywozi turystów na zbocza Przedniego Salatyna, skąd zielonym szlakiem można dojść na jego grzbiet. Wyciąg krzesełkowy pokonuje różnicę poziomów 460 metrów, która pozwala zaoszczędzić sporo sił i czasu. To dobrze, bo dziś długa wędrówka przed nami.


parking pod stacją narciarską Spalena

Z krzesełka wyciągu fajne widoki.


Salatyn, Brestowa


Rakoń, Wołowiec, Ostry i Płaczliwy Rohacz, Trzy Kopy, Hruba Kopa


Osobita z górnej stacji wyciągu

Za górną stacją wyciągu zanurzamy się w zieleń. W lipcu w Tatrach jest najbardziej zielono, z uwagi na wysokość cykl wegetacji jest opóźniony w stosunku do Beskidów, gdzie wiosna wybucha zielenią na początku maja, a pod koniec lipca trawy na halach zaczynają już żółknąć Wędrujemy tym nowym szlakiem. Ze strony Tatr Wysokich zaczyna się chmurzyć. Widoki są piękne, dużo przestrzeni.




Bobrowiec, Grześ, Kominiarski Wierch, Czerwone Wierchy, Rakoń




Rohacze, Trzy Kopy, Hruba Kopa, Spalona Kopa, Pachoł, Salatyn, Brestowa


Kominiarski Wierch, Giewont, Czerwone Wierchy, Świnica


Brestowa

Szlak w rejonie Brestowej i Salatyna przypomina charakterem Czerwone Wierchy, a to jest według mnie bardzo dobra rekomendacja. Oczywiście o tej porze roku jest tu kwitnąco i zielono, ale w październiku zbocza tych gór pokryją się złotem i czerwienią podobnie jak na Małołączniaku i Kopie Kondrackiej.


grań Przedniego Salatyna


Trzy Kopy, Hruba Kopa, Spalona Kopa, Banówka, Pachoł


Płaczliwy Rohacz, Trzy Kopy, Hruba Kopa

Po wyjściu na grzbiet Przedniego Salatyna aż do Zadniej Przełęczy Salatyńskiej szlak jest łatwy i przyjemny, bez stromizn i trudności. Można rozkoszować się tatrzańskim krajobrazem. Chmury trochę postraszyły, a teraz znowu niebo błękitnieje.


w drodze na Brestową




Brestowa


Siwy Wierch i Wielki Chocz


Dolina Salatyńska


Brestowa, Przedni Salatyn


w drodze na Salatyn


Przedni Salatyn i Osobita




Salatyn




na przednim planie Mały Salatyn, z tyłu Spalona Kopa, Banówka i Pachoł


Mały Salatyn


Babki, Ostra, Siwy Wierch


Salatyn


Spalona Kopa, Trzy Kopy, Pachoł


Dolina Salatyńska, na jej środku Zadni Salatyn


wyciągi Spalena


Pachoł, a za nim jakiś ośnieżony szczyt

W rytm niewielkich podejść i zejść podążamy główną granią Tatr aż do Zadniej Przełęczy Salatyńskiej. Od tego miejsca krajobraz i trudności zmieniają się diametralne. Podejście z przełęczy na Spaloną Kopę prowadzi przez grupę granitowych skał zwanych Skrzyniarkami. Szlak wiedzie pomiędzy tymi skałami, w kilku miejscach przejścia są ubezpieczone łańcuchami. Szlak nie jest dobrze oznaczony, na szczęście trudności i ekspozycja nie są duże, w razie zboczenia ze szlaku można kontynuować wędrówkę trzymając się właściwego kierunku, często jest kilka alternatyw do przejścia danego odcinka. Na szczęście granitowa skała jest bardzo szorstka i dobrze trzyma.










Ostra, Siwy Wierch, Mały Salatyn, Salatyn, Brestowa




Trzy Kopy, Hruba Kopa


Zadnia Salatyńska Dolina


widok spod Spalonej Kopy


podejście na Rohackie Stawy


Płaczliwy Rohacz, Trzy Kopy, Hruba Kopa

Pachoł i Banówka wydają się tak blisko, ale tempo marszu tutaj nie jest zbyt duże. Przejście przez Skrzyniarki i potem podejście na Pachoł, również z fragmentami skalnymi, zajmuje sporo czasu. Dystans naszej wycieczki (13,2 km) może nie wydawać się imponujący, ale w tym przypadku nic on nie mówi o trudnościach trasy, która według mnie jest wymagająca i pochłaniająca dużo czasu.


Banówka i Pachoł


w drodze na Pachoła




panorama spod Pachoła

Na powyższym zdjęciu widać całą naszą przebytą do tej pory trasę.


Banówka, w tyle Baraniec

Jesteśmy już na Pachole. Na jego wierzchołku znajduje się krzyż, którego widok sprawił mi sporo radości, jak rzadko którego. Mocno wieje, na szczęście jest tu zbudowany półkolisty wiatrochron z kamieni, który pozwala zasiąść w ciszy. Wołowiec ma dziś pecha, praktycznie cały dzień jest w cieniu. Nad Niskimi Tatrami widać lasery. Oba zdjęcia wykonane jako czarno - białe, wg mnie lepiej oddają atmosferę tej chwili.




Giewont, Czerwone Wierchy, Wołowiec, Świnica

Banówka wydaje się być blisko, ale jest już popołudnie, jeszcze daleka droga przed nami do parkingu przy stacji narciarskiej. Pierwotnie chcieliśmy tam iść, ale brakuje nam już sił i czasu. Pójdziemy tam innym razem, dziś schodzimy na Przełęcz Banikowską I wracamy przez Zadnią Spaloną Dolinę. Na zejściu na przełęcz kończą się trudności skalne, schodzimy szutrową, osypującą się ścieżką. Zaczyna bardzo mocno wiać i wieje aż do początku zejścia z przełęczy.



Górną częścią doliny schodzimy po piarżysku, dopiero później znajdziemy się wśród bujnej tatrzańskiej lipcowej zieleni.


Rakoń i Wołowiec

Wołowiec, który dziwnym zrządzeniem losu prawie cały dzień był w cieniu, na koniec dnia zostaje oświetlony słońcem. W ogóle na koniec dnia się pięknie wypogadza, robi się tak ładnie jak rano, zwłaszcza w miarę oddalania się od grani Tatr.


Hruba Kopa


ciemiężyca zielona




miłosna górska






Pachoł





Mijamy skrzyżowanie szlaków ze ścieżką prowadzącą nad Rohackie Stawy i kontynuujemy schodzenie wśród zieleni i wzdłuż Rohackiego Potoku. Około pół godziny drogi od dna doliny znajduje się Rohacki Wodospad o wysokości 23 metry. Prowadzi do niego słabo oznaczona ścieżka zaczynająca się mostkiem na potoku. Warto tam zajrzeć, spektakularny widok gwarantowany.


Rohacki Potok


Rohacki Wodospad


Dolina Rohacka

[img]Dnem doliny prowadzi asfaltowa droga kończąca się czymś na kształt pętli autobusowej. Czyżby kiedyś jeździły autobusy, podobnie jak na Włosienicę przed Morskim Okiem? Na drodze pusto, mijamy pojedynczych turystów. Ponad okolicznym lasem mamy kilka widoków na okoliczne wierzchołki, w tym na będące celem naszej wędrówki Brestową i Salatyn.[/img]





Dochodzimy do krzyżówki Sindlowiec. Jest dość późno, zastanawialiśmy się po drodze, czy będzie czynny bufet przy dolnej stacji wyciągu, który czynny jest tylko do 17. Słowacy mają trochę inny rytm dnia niż Polacy, wiele obiektów obsługi turystów zamyka się dość wcześnie. Na szczęście na polanie jest czynny bufet, zamawiamy jedzenie i picie. Zdążaliśmy w ostatniej chwili, bo o około 19.30, chwilę po obsłużeniu nas, bufet się zamyka. Wracamy na parking i odjeżdżamy do Krakowa. Jesteśmy w domach ok. 22.30, dawno tak późno nie byłem w domu po wycieczce w góry. Chyba faktycznie Banówka była poza naszym zasięgiem.

Co było dla mnie pewnym (choć nie całkowitym) zaskoczeniem, to fakt że pomimo tego, iż były wakacje, do tego weekend (sobota), piękna pogoda, wyciąg krzesełkowy stanowiący spore ułatwienie dla turystów (z którego i my skorzystaliśmy), na szlaku spotkaliśmy mało osób, zwłaszcza jak się porówna z tłumami o tej porze w popularnych miejscach polskich Tatr. Wiadomo, że im bliżej wyciągu tym więcej osób, ale za Salatynami to już były prawdziwe pustki. I niech tak zostanie.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-08-05, 19:28   

Ufff, nie tylko ja musiałem zejść w połowie z trasy :D nie jest tak źle, z tym starym ch. z zagranicy ;)
Niektóre kadry masz takie jak ja, więc to zaś dobrze o mnie świadczy ;)

A mojego ciała na Spalonej nie znalazłeś? :D tam chyba mi się przysnęło :D
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-08-05, 19:28   

Piękna pogodę miałeś, tereny zacne, miło było zobaczyć twoja wersje :)

Przypomniałeś mi dwie fajnie wycieczki, juz zacieram ręce na wrzesień.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-08-05, 19:36   

Chuj z Chujami. Ten Wasz szlak to dokładna kopia ;) - wręcz plagiat ! - trasy jaką zrobili moi znajomi ( i ja ) z dwa lata temu. Też wyjazd kolejką, też Pachoł jako ostatni szczyt, też zejście obok Wodoryjów Rohackich. Tylko, że byliśmy tam w październiku. Relację też zamieściłem :D

Ale nie zażądam od Ciebie tantiemów :) ;) Bo bardzo fajnie Wam to wyszło. I liczę , że kolejni po takiej relacji tam pojadą. Ciekawie opisałeś, dobre zdjęcia, nie przesadziłeś z mitycznymi trudnościami Skrzyniarek.

Polecam pobyt w tych okolicach z noclegiem w Cielakowej ;) Chacie.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2021-08-05, 19:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-08-05, 19:46   

laynn napisał/a:
A mojego ciała na Spalonej nie znalazłeś? :D tam chyba mi się przysnęło :D

Ciała nie było, ale był mały kurhanik z krzyżem. Uwiłem tam wianuszek z polnych kwiatów.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-08-05, 20:26   

Dobromił napisał/a:
Ten Wasz szlak to dokładna kopia - wręcz plagiat ! - trasy jaką zrobili moi znajomi ( i ja ) z dwa lata temu.


Pamiętaj, Chamie, że na tym forum pierwszą relację z dokładnie tego odcinka zamieściłem ja - zrobiłem dokładnie tą trasę z Magdą i z Julką cztery lata temu.

Podobne miałem wtedy barwy, jak Ty, Sebastianie, jednak chyba bardziej podobało mi się jesienią.
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-08-05, 20:30   

sokół napisał/a:
Pamiętaj, Chamie, że na tym forum pierwszą relację z dokładnie tego odcinka zamieściłem ja - zrobiłem dokładnie tą trasę z Magdą i z Julką cztery lata temu.


Zrobiłeś przed - plagiat !

Sąd !
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-08-05, 20:35   

To wszystko przez moje dziecko.

Ale ona się nie boi sądu...

Profil Facebook
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-08-05, 22:58   

Się będą kłócić, kto ma prawa autorskie do tej trasy ;)
Ja tam szedłem w 2016, z Zuberca i z Banikovem. Z Ukochaną i z Tobim.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-08-06, 06:11   

sprocket73 napisał/a:
Się będą kłócić, kto ma prawa autorskie do tej trasy ;)
Ja tam szedłem w 2016, z Zuberca i z Banikovem. Z Ukochaną i z Tobim.

Bez kolejki, to się nie liczy :)

sokół napisał/a:
Pamiętaj, Chamie, że na tym forum pierwszą relację z dokładnie tego odcinka zamieściłem ja - zrobiłem dokładnie tą trasę z Magdą i z Julką cztery lata temu.

Podobne miałem wtedy barwy, jak Ty, Sebastianie, jednak chyba bardziej podobało mi się jesienią.


Przejrzałem wczoraj te twoje zdjęcia z wakacji sprzed czterech lat. Stare dzieje, jak Sokół śmigał po Tatrach, a ja nie byłem jeszcze członkiem forum. Podobnie kiedyś marudził Laynn, jak wrzuciłem zdjęcia z maja z Pasma Pewelskiego, że ładniej tam jesienią. Wszędzie w górach jest ładniej jesienią, ale trwa ona kilka tygodni, nie da się wtedy być wszędzie.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-08-06, 06:42   

Marudził, marudził.
Się chwalił, bo takie warunki wtedy, to ja pierwszy raz spotkałem. ;)

Wczoraj zapomniałem napisać, są miejsca, gdzie mimo robienia zdjęć szerzej, czegoś mi brakowało i Twoje panoramy pokazały mi, co to było.
Czyli mam szlak do powtórzenia :DD
Ostatnio zmieniony przez 2021-08-06, 06:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-08-06, 06:59   

To co, powtórka!?
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-08-06, 07:06   

W tym roku, jeśli się porwę na Tatry, to chcem jesienią w Wysokie pojechać. W stosownym czasie powiadomię osoby zainteresowane, choć myślę, czy by nie wrzucić zaproszenia na forum, co by niektóre osoby mogły mi w twarz spróbować coś powiedzieć :D
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2021-08-06, 07:22   

laynn napisał/a:
W tym roku, jeśli się porwę na Tatry, to chcem jesienią w Wysokie pojechać.
Ja w Tatry nie chcem, ale muszem.
laynn napisał/a:
by niektóre osoby mogły mi w twarz spróbować coś powiedzieć
Z sokołem umów się nad rzekę Brynicę (każdy u siebie) albo zaproś go do Sosnowca (chyba nie był). ;)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-08-06, 08:16   

laynn, piszesz o tym , który na wszystkim najlepiej się zna, który jest najlepszy we wszystkim, jego poczucie humoru jest równe jego wadze ? O tym , który zmieni ten świat ? Zmieni go siedząc za monitorem .

A może by przejść Doliną Bobrowiecką, wejść na grań i pójść w stronę Brestowej i dalej ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga