Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Szlakiem dawno zdobytych już szklanic (2019)

Autor Wiadomość
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-09-21, 16:38   

Dobromił napisał/a:
Gladziutki i milutki. Vidaru dzięki za odpowiedź.

Wygląda jak z PseudoDisneylandu. Osobiście uważam, że lepiej utrzymać stan permanentnej ruiny, jak np w Czorsztynie niż budować takie śmieszne zamki na nowo i na siłę.
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1916
Wysłany: 2019-09-21, 19:55   

vidraru napisał/a:
Ogólnie trasa powrotna zajęła nam niecałe 2,5 h, choć po drodze przypomina nam się pewien mem: „Gałganiarze wracają z Narożnika wieczorem. 1842 komary lubią to, 786 wezmą udział w wydarzeniu”. No k…a znowu krwawicy utoczonej…

Zrobiliśmy z dzieciakami taki sam spacer do źródeł Sanu na początku lipca. Komary to bym chyba wtedy polubił nawet. Gzy za to latały stadami, wielkie i spragnione jak radzieckie helikoptery.
Ostatnio zmieniony przez Prezes 2019-09-21, 19:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-09-22, 15:52   

Ciąg dalszy
13 - 09 - 2019 - Dzień piąty - Turystyka cerkiewna
Dzień rozpoczęty oczywiście śniadankiem na świeżym powietrzu. Kuśtykamy po wczorajszej przeprawie na Sianki jak paralitycy. Wiecznie nie po drodze było tyle ciekawych miejsc, które warto odwiedzić, do tego problemy komunikacyjne w tamtych rejonach, o których wszyscy już wiemy. Dziś mamy dzielne autko i zaczynamy:
W Procisnem przekraczamy most na Sanie, do 1951 roku byłby tu nam potrzebny paszport, choć i tak nie wiadomo, czy puszczono by nas na drugą stronę, bowiem do tego roku granica między PRL a ZSRR biegła ściśle Sanem aż za Teleśnicę Sanną. Na skutek Umowy o zmianie granic z 1951 roku, Polsce przekazano tereny o ubogich glebach i z wyeksploatowanymi złożami ropy,m.in. Ustrzyki Dolne oraz wsie - Czarna, Lutowiska, Krościenko, Bystre. Za to Związek Radziecki otrzymał w prezencie bogate w złoża węgla kamiennego na Sokalszczyźnie. Taki to odbył się deal... Ale któż wtedy sprzeciwiłby się Słońcu Narodów?
Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Smolniku n.Sanem, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Wniebowzięcia NMP. Zdekompletowany ikonostas. Przepiękna cerkiew na planie krzyża greckiego z XVIII wieku, położona malowniczo na wzgórzu pod szczytem Kiczerki. Uroku temu miejscu dodaje słoneczność i cisza, w której słychać jedynie brzęczenie pszczół z sąsiedniej pasieki.









Kierujemy się na wschód, między rozłożyste wzgórza, łąki i pastwiska, gdzie rozleniwione upałem wylegują się łaciate krowy i to już jest absolutny koniec świata, zadupie, jakich mało, kilka domów na krzyż ale za to takie perełki jak...
Cerkiew Narodzenia Bogurodzicy w Michniowcu – dawna cerkiew parafialna greckokatolicka, wzniesiona w 1863roku, obecnie kościół rzymskokatolicki. Wyróżnia się ciekawą architekturą, podobnie jak stojąca obok dzwonnica. Spójrzcie sami...





Kilka kilometrów dalej wznosi się równie piękna cerkiew św. Michała Archanioła w Bystrem – dawna filialna cerkiew greckokatolicka, zbudowana w 1902 roku. Od 1951 roku świątynia nieczynna kultowo. Część jej oryginalnego wyposażenia została przeniesiona do muzeum w Łańcucie, by zapobiec kradzieżom.







Niedaleko obu wsi - Michniowca i Bystrego leży osada Lipie. Do 1981 roku tutaj również znajdowała się cerkiew, równie piękna jak poprzednie opisane wcześniej,od XVII wieku wciąż rozbudowywana i upiększana. W nocy z 17 na 18 maja 1981 roku spłonęła. Zachowało się jedynie część blachy z dachu świątyni a dzięki staraniom grupy Magurycz, dbającej o cmentarz przycerkiewny i nakładem sporej pracy remontującej pozostałe krzyże i nagrobki, możemy zobaczyć dziś tyle z cerkwiska:









Zmieniamy kierunek i zmierzamy tym razem na zachód, drogą 894 ku Solinie. Widokowymi serpentynami pomiędzy pasmem Otrytu i pasmem Żukowa docieramy do wioski Polana. Założona w XV wieku wieś była jedyną w głębi gór miejscowością, w której większość mieszkańców stanowili Polacy. Pierwszy kościół rzymskokatolicki w Polanie datowany jest na koniec XVII wieku. Ufundował go ówczesny właściciel wsi Franciszek Urbański,drewniany kościół był jednocześnie dworską kaplicą. Kilkakrotnie przebudowywany, przetrwał obie wojny światowe, niszczeć zaczął ostatecznie po 1949 roku, kiedy z dachu zdjęto blachę na potrzeby budowy świetlicy. Dziś zachowały się jedynie zarośnięte chaszczami fundamenty świątyni oraz kamienna dzwonnica. Nad ruiną czuwają majestatyczne lipy stanowiące pomniki przyrody i drzewiasta młodzież :P







 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-09-22, 16:32   

Kawałeczek dalej w Polanie stoi maleńka cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja datowana umownie na rok 1790, co oznaczałoby że jest to najstarsza zachowana cerkiew w Bieszczadach. Miejscowa tradycja głosi, iż wzniesiona została na przełomie XVI i XVII wieku jako kaplica dworska właścicieli ziem, którymi byli wówczas Urbańscy. Nie jest może obiektem zachwycającym jak inne cerkwie odwiedzone na naszych szlakach, ale jest ważną częścią historii tego terenu i zamieszkującej go ludności. Niestety z ikonostasu nic się nie ostało, pozostał jedynie skromny ołtarz.





Im bardziej zbliżamy się do Jeziora Solińskiego, tym większa się robi komercha. Jaka tu różnica pomiędzy tymi dzikimi i zapomnianymi zadupiami bieszczadzkimi! Tylko karczmy, zajazdy, hotele i miliony reklam przy drodze. Tutaj chyba wieczorem żaden wilk nie zawyje...
Skręcamy do Górzanki, dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Paraskewy datowanej na 1835 rok, znajduje się na niewielkim wzgórzu, w otoczeniu starych dębów, przy drodze prowadzącej z Wołkowyji do Baligrodu. Od roku 1948 jest użytkowana jako kościół rzymskokatolicki - najpierw filialny a od 1969 jako kościół parafialny pw. Wniebowstąpienia Pana Jezusa. Wewnątrz znajdują się fragmenty rzadko spotykanego ikonostasu w formie płaskorzeźbionych figur. Ikonostas ten początkiem XX wieku został zakwestionowany przez biskupa jako niekanoniczny - w myśl zasady że ikonostas powinien składać się z ikon malowanych, wykonanych wg ściśle przestrzeganych reguł. Nakazano go rozebrać, co stało się w roku 1912.







Ostatnim dziś obiektem na trasie jest murowana cerkiew greckokatolicka p.w. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Baligrodzie. Została wzniesiona w 1829 r., a odnowiona i przebudowana w roku 1928. Prawdopodobnie podczas owego remontu została wzniesiona drewniana kopuła. Obecnie cerkiew znów jest w remoncie, więc nie wejdziemy do środka.



Na uroczym ryneczku w Baligrodzie stoi sobie Rudy 102 :)



Zaczyna robić się późne popołudnie. Pragnienie kawy jest potężne. Zajeżdżamy do wiatki Lasów Państwowych położonej za miejscowością Buk i jak tępe dzidy nie potrafimy znaleźć drogi na Łopienkę (ruiny cerkwi) oraz przegapiamy skręt na Rezerwat Sine Wiry. Cóż - upał, zmęczenie, niedospanie i 170 km za kółkiem robi swoje. Wracamy na pole namiotowe.
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2502
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-09-22, 16:56   

14 - 09 - 2019 - Dzień szósty - sobota - Przerzutka, czyli Niski powitać czas...
Można by tu siedzieć i zwiedzać, łazić gdzie dusza i nogi poniosą, ale mamy jeszcze plan bojowy na drugi tydzień pobytu, wyczekiwany od dwóch lat. Zanim jednak wyruszymy ostatecznie i pożegnamy Bieszczady, mamy do wykonania misję specjalną w Cisnej. Kto nie był w kultowej Siekierezadzie - niech żałuje, kto był - ten będzie wiedział, jak wspaniale było poznać Rafała Dominika i otrzymać od niego pamiątkę. Siekierą pisaną :)



W drodze do Jaślisk, którym chcemy poświęcić kolejne swoje 6 dni życia, zahaczamy o Smolnik nad Osławą - stoi tu murowana cerkiew greckokatolicka pw. Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja z 1806 roku (niestety zamknięta),a szkoda wielka, bowiem posiada cenną i bogatą polichromię oraz przepiękny ikonostas. Następnym razem...





Po drodze mamy jeszcze jedną nieodwiedzoną cerkiew w drodze do naszego miejsca kaźni - Radoszyce. Radoszycka cerkiew przyjęła wezwanie św. Dymitra i pochodzi z roku 1868. Poprzednia świątynia natomiast została datowana na połowę XVI wieku! Przed cerkwią murowana dzwonnica.





Dojeżdżamy do Jaślisk. Nocleg oczywiście u Państwa Lorenców. A co dalej działo się przez 6 dni w Jaśliskach - nie zostanie w Jaśliskach, nie tym razem. Ale to już dla wytrwałych śledzących tę długaśną relację ;)
CDN
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2019-09-22, 19:40   

vidraru napisał/a:
Wewnątrz znajdują się fragmenty rzadko spotykanego ikonostasu w formie płaskorzeźbionych figur. Ikonostas ten początkiem XX wieku został zakwestionowany przez biskupa jako niekanoniczny - w myśl zasady że ikonostas powinien składać się z ikon malowanych, wykonanych wg ściśle przestrzeganych reguł. Nakazano go rozebrać, co stało się w roku 1912.

Jeśli chodzi o Górzankę to chciałbym dodać, że niemalże cały, ten malowany ikonostas, prawdopodobnie autorstwa Bogdańskich nadal znajduje się w świątyni. Np. ikony rzędu deesis znajdują się na tzw. parapecie chóru. Ikony Chrystusa nauczającego i ikonę chramową czyli św. Paraskewii można znaleźć na lewej ścianie nawy głównej.





Ostatnio zmieniony przez darkheush 2019-09-22, 19:47, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
dakOta 


Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 1037
Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-09-22, 21:39   

Właśnie wróciłam z Zyndranowej. Strrrasznie mi żal, że nie udało mi się z Wami spotkać (wiem! to ja byłam zbyt późno; ale cóż - uzależniona od tych, co mnie przywozili...).
Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!
_________________
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-09-22, 22:01   

Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści. :usmi
Żeby przekuć to jeszcze na pogan, bo Bogu co boskie i cesarzowi co cesarskie.
:rol
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2019-09-22, 22:06   

dakOta napisał/a:
Strrrasznie mi żal, że nie udało mi się z Wami spotkać

Nam również ;)
dakOta napisał/a:
Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!

Nie no coś Ty my tylko luźno rozmawialiśmy o cerkwiach, kulturze Rusinów... Na prawdę???
ceper napisał/a:
Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści.

Pierdolnij ty się w ten hajer :D
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2019-09-22, 22:16   

ceper napisał/a:
Moi znajomi też. ;) Ach Ci niewierni... :zol Idealiści.

No to może tych swoich "znajomych" ściągniesz na forum. Porównamy wiedzę nt. cerkwi...
 
 
dakOta 


Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 1037
Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-09-22, 22:20   

darkheush napisał/a:
dakOta napisał/a:
Z drugiej strony usłyszeć: "Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi!" z ust przewodnika-skpbowca-bywalca Beskidu Niskiego-Opiekuna Chaty w Zyndranowej - BEZ-CEN-NE!!!

Nie no coś Ty my tylko luźno rozmawialiśmy o cerkwiach, kulturze Rusinów... Na prawdę???


A wyglądam na taką, co zmyśla takie rzeczy?
_________________
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2019-09-22, 22:22   

Yyyyyy...

Nie :D
 
 
dakOta 


Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 1037
Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-09-22, 22:24   

No właśnie.
_________________
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-09-22, 22:31   

Dareczku, nie denerwuj się. Mam jednego nawiedzonego w rodzinie, wyborcę PiS. Rodziny się nie wybiera, znajomych raczej. W młodości czytałem opowieści Szeherezady przez 1000 i jedną noc, były one bardziej rzeczywiste od bajek popów. Ogólnie jestem tolerancyjny, ale jeśli komuś to pomaga, to NFZ powinien się cieszyć. :mys5
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2019-09-22, 23:09   

darkheush napisał/a:
No to może tych swoich "znajomych" ściągniesz na forum. Porównamy wiedzę nt. cerkwi...

i bitwa na gołe klaty :lol

Faktycznie, jak widzę miejsca ciągle oglądaliśmy te same :) (choć z drugiej strony jak się jeździ w te rejony to siłą rzeczy tak musi być :) )
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group