Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Świat staje na głowie - czyli buba jedzie nad polskie morze ;)

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9349
Wysłany: 2020-12-28, 22:11   

Ja znam ;)
Na wjeździe do Katowic witają wszystkich przybyłych z różnych stron, raczej znani, choć już od dawna nie ogarniam tematu, dorosłem :lol
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2020-12-28, 23:14   

Pudelek napisał/a:
i to jest kolejny powód, czemu tam nie jeżdżę.


jak sie nie ma co sie lubi.... :rol

Pudelek napisał/a:
Prędzej się spotkamy tak jak w styczniu w Kaczawskich albo tak jak w lipcu - gdy się ograniczy liczbę uczestników do świadomego i chętnego grona


o to to! na taki wyjazd jak ten lipcowy to bardzo licze! strasznie mi sie podobal! :D Nawet 3 foty w formacie A4 doczekaly sie miejsca na scianie! :D Wiec chcac nie chcac - codziennie go wspominam ida do kuchni czy kibla :D

A Kaczwskich szkoda ze nie zrobilismy w grudniu. Bo bez problemu przyjmowali na "wyjazdy sluzbowe", znajomi nawet byli, a teraz na styczen sie ponoc serio zamkneli.
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2020-12-28, 23:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2020-12-28, 23:18   

Adrian napisał/a:
Ja znam ;)
Na wjeździe do Katowic witają wszystkich przybyłych z różnych stron, raczej znani, choć już od dawna nie ogarniam tematu, dorosłem :lol


A w Katowicach tez wita mysza? :)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9349
Wysłany: 2020-12-29, 05:45   

buba napisał/a:
Adrian napisał/a:
Ja znam ;)
Na wjeździe do Katowic witają wszystkich przybyłych z różnych stron, raczej znani, choć już od dawna nie ogarniam tematu, dorosłem :lol


A w Katowicach tez wita mysza? :)


Mysza na pewno jest, chyba że zamalowali?
Na bank były ze trzy pod mostem gdzie łączą się dwie drogi, niedawno skończył się remont tej drogi.
Ogólnie idzie je spotkać w różnych zaskakujących miejscach.
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2020-12-29, 05:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2020-12-29, 11:28   

Adrian napisał/a:
Ogólnie idzie je spotkać w różnych zaskakujących miejscach.


Bede wiec za nimi patrzec! Fajny pomysl taka witajaca mysza!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9349
Wysłany: 2020-12-29, 14:25   

To taki pozytywny rodzaj grafitii ;)
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2020-12-29, 20:07   

Budowanie fortyfikacji na Helu rozpoczęło się po odzyskaniu przez Polskę niepodległości - w latach 20 tych. Stwierdzono, że ów półwysep jest ważny dla obronności kraju i trzeba go zmilitaryzować. Nazwano to “Rejon Umocniony Hel”. Zbudowano kolej, drogę i sieć wąskotorówek. Zaczęły też powstawać różniste schrony i umocnione stanowiska, w lasy wlewano kolejne porcje betonu. W tym okresie powstał też port Marynarki Wojennej. W czasie okupacji Niemcy kontynuowali w przejętym terenie rozbudowę fortyfikacji. Po wojnie spora część półwyspu nadał była zamkniętym terenem wojskowym. Po 2000 roku stopniowo wojska były wycofywane z Helu, kolejne poligony zasilały szeregi miejsc opuszczonych.

Łażąc więc po helskich lasach nie sposób nie wdepnąć co chwilę w jakiś beton wyłażący spod piachu, mchów, porostów i powykręcanych sosnowych korzeni.

Nasza relacja będzie miała charakter nieco chaotyczny - bo i tak właśnie wyglądało nasze pętanie się po urokliwych helskich lasach. I takie również są nasze wspomnienia. Nadanie temu jakiegokolwiek uporządkowania zabiłoby autentyczność ;)

Pierwszy bunkier napotykamy na skraju plaży niedaleko za centrum. Złażąc na dół zastanawiam się jak wyleze z powrotem.



Ale póki co nurkuję w boczne, wilgotne korytarze.







I wychodzę w lesie! Uff nie trzeba się będzie wspinać! ;)



Niektóre kawałki betonu wystające z piachu nie są duże, ale zawsze cieszą oko!







A tu coś na kształt okopów? Takie omurowane półtuneliki! Wszędzie tu jest ich pełno!









Tutaj całkiem fajny obiekt - częściowo osuniete ze zboczem spore betonowe płyty. Jakby garaże, schrony dla ciężarówek czy inne miejsca do naprawy aut z kanałem? ;)







Jest też tunelik, w który nie omieszkamy zajrzeć. Jedno jest pewne - wyjątkowo lubię bunkry o podłożu piaszczystym! :)













Mini klif przy plaży umacniają podobne płyty.







Obecnie w środku niektórych można znaleźć ubrania oraz parasole! ;)



I kolejny bunkierek, wejście do którego przypomina lisią jame! :)





Inne plażowe urozmaicenia ;) np. kawałek betonowej rury!



Mieliśmy namiar, że na pewnym kawałku plaży powinny leżeć “zęby smoka”, gwiazdobloki czy inne fragmenty umocnień brzegowych czy zapór przeciwczołgowych. Na zdjęciach satelitarnych wciąż je widać.



Zdjęcia dołączone do googlemaps również je pokazują… np.



Niestety w szukanym miejscu nie ma nic :( Co je zeżarło???? Zdjęcie jest powyżej chyba z 2018 roku...

Kabak jednak znajduje jeden “ząbek” i jest pewna, że należał do smoka!



Marne namiastki tego, czego szukaliśmy znajdujemy dzień później w lasach nad zalewem.






cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2021-01-01, 22:45   

Jednym z fragmentów helskich fortyfikacji, który najbardziej przypadł nam do gustu, jest dalmierz. To również fajne miejsce widokowe, a co najważniejsze - może służyć jako karuzela! :) Rozkręcić mechanizm jest całkiem łatwo, ale zatrzymać - nie ma opcji! :) Trzeba wysiedzieć do końca, aż dalmierz sam postanowi, że koniec zabawy! Jest moc!!!! Jedyne miejsce, jakie mi się z tym kojarzy, to dawna chyrowska karuzela w rynku, która pozostała po wesołym miasteczku (a pisałam o niej kiedyś w TEJ RELACJI: https://jabolowaballada.b...awnych-lat.html







No to ziuuuuuu!!!!! Tu by się filmik przydał, zdjęcia nie oddadzą klimatu okoliczności i magii chwili! :) Na zdjęciach nie ma zgrzytu mechanizmu, wiatru szumiącego wokół, odgłosu przecinanego powietrza, radosnego kwiku kabaka czy zapachu starego metalu, rdzy i smaru! No dobra... zapachu na filmie również by nie bylo ;)







Spędzamy w tym miejscu chyba ze 2 godziny! Bo i na morze można zerknąć jak szumi sobie tam w dole, i wyłożyć się na konstrukcji gapiąc w chmury, i zaciągnąć się zapachem sosnowego lasu, i drugie śniadanie zdegustować, i po raz kolejny skorzystać z funkcji “wesołe miasteczko” :)





Włazimy też do pobliskich podziemnych czeluści.



Tuneliki, drabiny, pancerne drzwi…































Mamy towarzystwo!





Tu chyba ktoś sobie wyczaił fajne miejsce na biwak. I jest spora szansa, że wróci tu dziś wieczorem. Leżą rzeczy, których zazwyczaj nie zostawia się na długo. Kabak stwierdza, że może jednak nie wróci bo go wilki zjadły! ;) Na potwierdzenie znajduje nawet kość! Moim zdaniem ta kość jest z kurczaka, ale kto wie!! ;)



A tu mamy okazję obejrzeć od spodu mechanizm naszej “karuzeli”!







Tak… Nie ma nic lepszego jak las usiany ciekawym betonem! :)





Ruszamy na dalsze poszukiwania nadmorskich przygód!


cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2021-01-04, 23:02   

W miejscach opuszczonych lubimy nie tylko wpełzać w plątaniny wilgotnych korytarzy - chyba jeszcze więcej radości sprawia wyleźć gdzieś na góre i nacieszyć się widokami i wiatrem. Hel i pod tym względem ma coś do zaoferowania! :)

Latarnia morska na Górze Szwedów znajdowała się na terenie wojskowym (jak większość ciekawych tu rzeczy) i działała do 1990 roku. Po likwidacji poligonów latarnia również została opuszczona i wyłączona z użytku. Jest dość nietypowa jak na latarnie morskie na polskim wybrzeżu, bo ma konstrukcję ażurową. Położona jest na miłej piaszczystej wydmie wśrod sosnowego lasu.





Niestety obecnie tylko dzielni wspinacze są w stanie się wyteleportować na jej górę. Mamy okazję poprzypatrywać się (i pozazdrościć) pewnemu rowerzyście. Przyjeżdża, wyłazi na górę i sobie tam siedzi delektując się morską bryzą.

Czego tu nie powymyślali, żeby utrudnić ludziom zwiedzanie latarni i podziwianie widoków z jej góry. Na wysokość chyba 4 metrów konstrukcja jest obita blachą (ponoć właśnie jedynym celem tego oblachowania jest zwykła ludzka złośliwość). Okienka - pokratowane. Długo chodzę wokół cmokając. Jednak bez umiejętności podciągania się na rękach - nie ma szans. Toperz pewnie by wszedł - ja nie… Stąd też moje postanowienie powakacyjne - nauczyć się podciągać. Ileż to już razy by mi się to przydało! Są już więc na stanie w domu hantle do machania, sprężyny do rozciągania, przywiercony do ściany drążek do zwisania. I codziennie robię z nich użytek. Ale póki co postępy są dość marne… Nie wiem czy ma to w ogóle szanse powodzenia, gdy ktoś przez prawie 40 lat prowadzi mało sportowy tryb życia - a tu nagle zamarzą mu się takie osiągnięcia….

A wracając do latarni. Tak się prezentuje z dołu...









...a tak na zbliżeniu:



Więcej szczęścia mamy z dawną wieżą obserwacyjną stojącą sobie na wydmie. Konstrukcja jest bardzo solidna i aż dziwne, że mimo dość silnego wiatru, prawie w ogóle się nie buja.











Tarasik na szczycie jest dosyć fragmentaryczny, więc warto zachować czujność :) Fajne są miejsca, gdzie widoki są i w górę, i w dół!











cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
kristoff73 


Wiek: 50
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 606
Skąd: ST SD KGR TK SB
Wysłany: 2021-01-05, 05:43   

W latach 80. i na początku 90. sporą część wakacji spędzałem w Gdyni, która bardzo mi się podobała. Nieraz byłem na Półwyspie Helskim - zdarzało się płynąć statkiem lub katamaranem, ale na pewno bardziej podobała mi się podróż pociągiem. Od lat postrzegam Półwysep jako miejsce bardzo drogie, choć w PRL-u jeszcze tak nie było. A tu Buba pokazuje Hel od zupełnie innej - ciekawszej - strony...
Oj, wróciłoby się w te strony... :-)
_________________
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2021-01-05, 12:01   

kristoff73 napisał/a:
Od lat postrzegam Półwysep jako miejsce bardzo drogie,


No akurat z tym w pelni sie zgadzam! Nocleg, knajpy, zarcie, pamiatki - wszystko upiornie drogie.

kristoff73 napisał/a:
sporą część wakacji spędzałem w Gdyni, która bardzo mi się podobała


A byles moze na torpedowni? Od lat mi sie marzy to miejsce. Kiedys znajomi jechali ale akurat musialam byc w sobote w pracy :( A teraz ponoc bardziej pilnują niz kiedys...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2021-01-05, 12:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kristoff73 


Wiek: 50
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 606
Skąd: ST SD KGR TK SB
Wysłany: 2021-01-05, 19:55   

Cytat:
A byles moze na torpedowni?


Daaaawno temu nie interesowały mnie takie obiekty. I nie wpadłbym na to, że można je zwiedzać. Poza tym - woda to nie mój żywioł, źle bym się tam czuł. Wolę węgierskie baseny termalne :)
_________________
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2021-01-05, 20:03   

kristoff73 napisał/a:
Wolę węgierskie baseny termalne


Oj cieple zrodla to jest fajna sprawa! :D
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-01-06, 13:41   

Buba, chciałaś wierszyk, to masz, więcej chyba mi się na razie nie chce... :|

Na naszym forum pisuje Buba.
Fajna dziewczyna, warkocze, niegruba...
I proszę Państwa, nie moja wina
że w bunkrach sypia ta Paulina.
I podróżuje razem z Kabakiem.
Na kupie złomu siadają okrakiem,
Toperz - Pan Domu, a raczej namiotu
Ma z dziewczynami sporo kłopotów!
Bo Kabak żaby łapie w szuwarach
Takie ich zycie na wiecznych wagarach!
Byli ostatnio nawet na Helu
Zerknij na forum mój Przyjacielu!
Przez stare mosty, śpią nad jeziorem
Kabaczek im grzybki wymiotła ozorem!
Na klifie busika im w piach zarzuciło
lecz trapy wyciągły ich z zaspy, aż miło!
I tylko Buba narzeka, jak może
Bo Toperz jej kazał myć trapy w jeziorze!
Za chwilę - nie wierzysz, to czytaj, Polaku!
Biegają we trójkę po zardzewiałym wraku
Bo prom jakiś stary stał sobie w jeziorze
I każdy go olał, lecz Buba nie może...
A Kabak na mopie już tańczy z wieczora
gdy Buba wyjść nie chce ze swego śpiwora.
ratują ślimaka i ruszają w drogę
w opuszczonych domkach swą stawiają nogę
w nocy coś zawodzi, stracha wtedy mieli
Bo tam jak w Sosnowcu asfalt im zwinięli.
Stare busy stały na jednym z podwórek
Nawet był z rzęsami różowy "ogórek".
I możnaby tak pisać, bez końca do woli...
Lecz sokół nie ma czasu i raczej to pierd..li.
Więc jak ktoś ma chęci, pomysły, ochotę
To niech tu ciag dalszy dopisze z polotem.
Profil Facebook
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6094
Skąd: Oława
Wysłany: 2021-01-06, 15:44   

Jaki zarąbisty!!!!!!!! :D :D :D :D Dzieki wielgasne! Jak ty to robisz? Tobie to tak gra w glowie i samo sie pojawia? Bo wysypujesz z rękawa w takich ilosciach! Niesamowite! :o-o

Ja kiedys musialam do szkoly ulozyc wierszyk na 6 wersow o lecie. Co ja sie nameczylam, pol dnia glowienia sie, wymyslania, łeb mnie az rozbolal a wierszyk wyszedl i tak do d... ani do rymu ani do sensu.
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga