Sulovski tryptyk jesienny |
Autor |
Wiadomość |
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14355
|
Wysłany: 2017-10-20, 10:05
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | Nie polecam Sulowskich Skał. |
Słusznie.
yrolok enkęiP
Czy w zamku powitali Was Ponury Krwiożercza i Krwiożerczy Ponurak ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2017-10-20, 10:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2017-10-20, 10:20
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Ponury Krwiopijca i Krwiopijczy Ponurak |
Nie wiem o czym piszesz... może mieli wolne w tygodniu po sezonie... przez cały dzień spotkaliśmy może z 10 osób. |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14355
|
Wysłany: 2017-10-20, 10:24
|
|
|
|
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2017-10-20, 10:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-10-20, 11:52
|
|
|
Eee lipa, rzeczywiście nie ma sensu tam jechać.
Jesienią, to słońce nawet w południe nie jest tak wysoko jak latem, więc to światło też jest inne.
Poza tym, nie jesteśmy forum fotograficznym, lecz górskim. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-10-20, 11:58
|
|
|
A ja się chyba jednak skuszę pewnego dnia tam pojechać. Bo małe górki i fajne skały. Jak jeszcze znajdę kwaterę z placem zabaw to... |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14355
|
Wysłany: 2017-10-20, 12:01
|
|
|
Sulowskie to perła. Byłem aż dwa razy to wiem |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Robert J
Wiek: 44 Dołączył: 08 Gru 2013 Posty: 1375
|
Wysłany: 2017-10-20, 20:38
|
|
|
Ty wiesz co
Ładnie tam, szkoda że już po tych kolorkach. Teraz już tylko na brązowo....(w każdym bądź u mnie). |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6105 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2017-10-20, 20:55
|
|
|
Pudelek napisał/a: | Kolory piękne
A co do psa - gdybym miał cyrk, to od razu bym go zatrudnił do różnych sztuczek |
Sprocket ty sie zastanow nad tym co Pudel mowi... Bo moze do konca zycia obydwoje z Ukochana byscie nie musieli pracowac? |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2017-10-21, 10:48
|
|
|
Podjechaliśmy autem do miejscowości Záskalie. Nasz cel to Malý Manín (813) oraz Veľký Manín (891). Ten wyższy to najwyższy szczyt Sulowskich Wierchów. Niestety (a może stety) na oba wierzchołki nie ma szlaku. Przez Masyw Wielkiego Manina przechodzi szlak, ale omija szczyt.
część 3 - sratata Maniny dwa
Zaczynamy jak poprzedniego dnia we mgle. Jakąś drogą wychodzimy na wysoko położone łąki pod Małym Maninem.
Mgiełki opadają i mamy widok ma Wielki Manin.
Mały Manin przed nami. Z boku wygląda niepozornie, ale zbocza strome i straszą nieco widocznymi przez drzewa skałami. Wierzchołek wygląda na zarośnięty, ale pod szczytem widać wielką wychodnię skalną. Obmyślam plan ataku i do boju.
W lesie, tak jak się spodziewałem - stromo, ale są jakieś dzikie pseudo ścieżki.
Znowu mamy jesienne kolory. Bez szlaku smakują lepiej.
Osiągamy grzbiet.
Szczytujemy. Niestety bez widoków.
Na zejściu próbuję nawigować w kierunku tej wielkiej wychodni skalnej.
Trafiamy na nią. Widok w stronę szczytu.
Wielki Manin, a w dole Wąwóz Maniński.
Niestety pogoda nieco się popsuła w porównaniu z poprzednimi dniami.
Tymi łączkami tutaj podchodziliśmy. W oddali po lewej widać Sulowskie Skały.
Nasyciwszy oczy schodzimy, na dziko, bezszlaku.
Tak białych grzybków jeszcze nie widziałem.
Na drzewach pojawiły się żółte krzyż, ciekawe gdzie to prowadzi.
Do wychodni z krzyżem - w sumie logiczne.
Wielki Manin jest już blisko. Maninski Wąwóz w dole - głęboki.
Ostatni etap zejścia, oczywiście nie schodzimy wprost do wąwozu, tylko bokiem dookoła.
Wąwóz przechodzimy drogą.
To normalna asfaltowa droga z ruchem samochodowym. Jedyny możliwy dojazd do 3 miejscowości. Jeżdżą tu autobusy komunikacji publicznej i wielkie autokary wycieczkowe.
W połowie Wąwozu cmentarz symboliczny skałkowych wspinaczy. Dużo ludzi młodych.
Atrakcji dopełniają drewniane mostki.
Pora na ostatnie podejście. Ruszamy na Wielki Manin szlakiem żółtym.
Idziemy i idziemy. Prawie 600 metrów stromego podejścia. W połowie padam, trzeba coś zjeść, bo zwyczajnie skończyła się energia.
Na przełęczy pomiędzy dwoma wierzchołkami Wielkiego Manina porzucamy szlak i podchodzimy szczyt.
Na szczycie jest kamienny kopiec, książka wpisowa. Widoków brak,
Schodzimy.
Po drodze mamy jeszcze punkt widokowy.
Oraz jaskinię - Partizánska jaskyňa.
Na dole podziwiamy jeszcze z daleka największy okap skalny na Słowacji. Widać ścieżkę, która prowadzi na górą. Trzeba tu jeszcze kiedyś wrócić.
W ten oto sposób dobiegł końca nasz 3-dniowy wyjazd w Sulowskie Wierchy. Bardzo się cieszę, że udało się trafić idealnie na jesienne kolory. Ciężko będzie kiedyś pobić to co widzieliśmy. Zdjęcia swoją drogą, będzie pamiątka, ale doświadczyć tego wszystkiego na żywo, czuć zapach liści rozgrzanych słońcem, słyszeć ich szelest... to inna bajka.
Więcej zdjęć w dużej rozdzielczości: https://photos.app.goo.gl/BkOUaZDqycs6w3fQ2
Sulowskie Wierchy oczywiście polecam |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-10-21, 11:38
|
|
|
Tobi na smyczy i Sprocket z odciętą energią...no no. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2017-10-21, 11:43
|
|
|
Słusznie postąpiłeś sprockecie. Ileż można się truć kawą, bujać na fotelu i nudzić w pracy...
Wiem, czasem imieniny, urodziny i rocznice też koleżanki i koledzy świętują. Ach te imprezki w pracy, pamiętam krótki etap urzędniczej kariery na swej drodze, ale to nie to co w górach. Trzy dni dadzą przyjemnie w kość jak 3 miesiące pracy. Coś dorzucę i we dwa dni może oblecę te górki, bo u mnie czas to pieniądz. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5519
|
Wysłany: 2017-10-21, 11:58
|
|
|
laynn napisał/a: | Tobi na smyczy |
Jak pisałem jest tam droga z normalnym ruchem. A że jest wąsko, to lepiej dmuchać na zimne. Głupio by było jakby zginął pod kołami samochodu.
laynn napisał/a: | Sprocket z odciętą energią |
Nigdy nie miałem problemów z przyznaniem się do własnej słabości |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-10-21, 12:50
|
|
|
Z Tobim to się domyślałem, że to o drogę chodzi.
W żadnym wypadku nie uważam, że się nie umiesz do słabości przyznać, tylko, że to musiało być ostro skoro Tobie odcięło energię. |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14355
|
Wysłany: 2017-10-24, 11:28
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | Na dole podziwiamy jeszcze z daleka największy okap skalny na Słowacji. |
Wygląda jak brama do hangaru. W Gwiezdnych Wojnach by mógł zagrać. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
|