Spontaniczny wesoły wyjazd w Góry Choczańskie |
Autor |
Wiadomość |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4899
|
Wysłany: 2022-11-14, 12:49 Spontaniczny wesoły wyjazd w Góry Choczańskie
|
|
|
W środę odezwał się znajomy i zapytał o plany na długi weekend. Żadnych nie było, więc zaproponował wspólny wyjazd najlepiej w Taterki z pieskami. Zapytałem, czy może być tuż obok w góry Choczańskie, bo Tatry są niebezpieczne, a my już nie młodzi - zgodził się.
I - wycieczka na rozruszanie
Spotkaliśmy się o rano na parkingu w Veľké Borové i poszliśmy na spokojną i krótką wycieczkę Doliną Kwaczańską.
Są tam takie urocze wodospadki.
Kiedyś była tam drabina, teraz tylko najdzielniejsi mogą wyjść na górę.
Zwiedziliśmy młyn.
Cieszyliśmy się pogodą.
Podziwialiśmy dolinę z punktów widokowych.
Szukając dobrych ujęć dna doliny...
...troszkę buszowaliśmy po okolicy
Delektowaliśmy się ciepłym listopadowym dniem.
Niżej weszliśmy w mgłę.
A na koniec zaproponowałem skrót dziką doliną krasową Príslop przecinającą masyw Prosiecznego. Na zdjęciu widoczne wejście do niej od żółtego szlaku łączącego wejścia dolin Kwaczańskiej i Prosieckiej.
Idąc dnem dzikiej doliny wyszliśmy ponad mgłę i znowu zrobiło się pięknie i słonecznie.
A ja byłem pod wrażeniem skał, które górowały w oddali. Poczułem zew.
Dolina zaczęła się zwężać i wyglądało, że będą atrakcje.
Pierwsza atrakcja - próg.
Przodem poszła wysportowana 12-letnia córa znajomego. Radziła sobie doskonale.
Wyglądało to trochę groźnie, ale to tylko tak na zdjęciu, rodzice byli spokojni.
Potem ruszył tata, ledwie mieszcząc się na szerokość. Ja zacząłem pakować aparat, bo też miałem w planie iść tą trasą, a dziewczyny z psami szukały obejścia bokiem.
W pewnym momencie, spory głaz widoczny na tym zdjęciu pod prawą ręką runął w dół. Huk był donośny, w powietrzu zapachniało siarką. Żona znajomego nie widząc co się dokładnie stało skierowała kilka czułych słów w stronę męża, chwaląc jego odwagę i inteligencję. Czegoś takiego nigdy jeszcze nie słyszałem i nawet nie umiałbym teraz dokładnie powtórzyć.
Jako grupa wpadliśmy w lekką panikę. Znajomy będąc już wysoko stwierdził, że teraz w dół już się nie da, więc może tylko w górę. Ja zrezygnowałem z parcia bezpośrednio na próg, poszedłem za dziewczynami, które zgłosiły brak możliwości obejścia bokiem. Odnalazłem drogę umożliwiającą obejście i wtedy okazało się, że nie ma Ukochanej, która pomknęła w górę i przestała reagować na komunikaty głosowe. Dodam jeszcze, że psy cały czas panicznie szczekały biegały we wszystkie strony. Ale cyrk!
Dogoniłem Ukochaną, ale trochę mi to zajęło. W czułych słowach wyraziłem obawę o jej bezpieczeństwo i poprosiłem, żeby się nie oddalała tak daleko w takim terenie. Zgodziła się, pod warunkiem natychmiastowego rozwodu, zaraz po powrocie z wycieczki. Przystałem na to i rozpoczęliśmy zejście do reszty grupy, zrzucając na nich z góry wielkie głazy. Oni z dołu pytali się, czy wciąż żyjemy. My z góry też odpowiadaliśmy tym samym pytaniem.
W końcu znowu byliśmy razem, zadowoleni, że pokonaliśmy trudne miejsce bez strat. Większość zakładała, że to już koniec. Jedynie ja dopuszczałem możliwość dalszych przygód, ale nie dzieliłem się tym z innymi. Nigdy mnie tu nie było, więc tak naprawdę nie wiedziałem co jest dalej. Wiedziałem jedynie, że pokonaliśmy pierwszy z 7 progów zaznaczonych na mapie.
Było ciekawie, ale wszyscy ładnie współpracowaliśmy.
Nie było już presji, żeby każdy próg atakować centralnie, choć wciąż byli chętni.
Obejścia bokiem robiliśmy spokojnie i w zwartej grupie.
W końcu wyszliśmy na łagodną przełęcz w masywie Prosiecznego.
Następnie zeszliśmy na dół dziką stromą drogą i zajęliśmy się szukaniem kwater.
Udało się w pobliskich Hutach
C.D.N. |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
 |
Adrian
Cieszynioki

Wiek: 39 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 7905
|
Wysłany: 2022-11-14, 13:54
|
|
|
Gdzieś Ty ich przeciągnął
I strome zejście na koniec, nie ładnie
Dla mnie czarna dziura na mapie ... |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13583
|
Wysłany: 2022-11-14, 14:34
|
|
|
Adrian napisał/a: | Dla mnie czarna dziura na mapie ... |
Ja dotarłem 22 metry za paśnik ze zdjęcia.
Był ktoś z Was w pozaszlakowej części Wąwozu Kraków ? To ta dolinka wygląda podobnie. Kraków jest bardziej uprogowiony.
Bardzo ładnie Panie Sprocket.
P.s. Na zdjęciu nr 4 pies wygląda na większego od siebie. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4899
|
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13583
|
Wysłany: 2022-11-14, 14:44
|
|
|
Należy krzewić takie postawy. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
Sebastian

Wiek: 50 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5043 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-11-14, 18:59
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Był ktoś z Was w pozaszlakowej części Wąwozu Kraków ? To ta dolinka wygląda podobnie. Kraków jest bardziej uprogowiony. |
Jam był.
Witek, igrasz z ogniem |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4899
|
|
|
|
 |
Sebastian

Wiek: 50 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5043 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-11-14, 19:11
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | Sebastian napisał/a: | Witek, igrasz z ogniem | nie rozumiem, w jakim sensie? |
Ukochana, rozwód, troska o zdrowie ratowników itp. |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
laynn

Dołączył: 01 Sie 2013 Posty: 14420 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: 2022-11-14, 19:57
|
|
|
Jak taki dramatyzm jest na samym początku, to ja się boję czytać kolejne części.
Trup się będzie gęsto ścielał, a rozwody będą co chwilę... |
|
|
|
 |
Izabela
Cieszynioki

Dołączyła: 26 Lip 2019 Posty: 723
|
Wysłany: 2022-11-14, 20:26
|
|
|
Sebastian napisał/a: | sprocket73 napisał/a: | Sebastian napisał/a: | Witek, igrasz z ogniem | nie rozumiem, w jakim sensie? |
Ukochana, rozwód, troska o zdrowie ratowników itp. |
Mało tego, jak będzie Gosi fundował takie wycieczki, to na Grojec nie pojedzie.
Skandal ! |
|
|
|
 |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4899
|
|
|
|
 |
sprocket73

Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 4899
|
Wysłany: 2022-11-14, 23:38
|
|
|
II - sielanka na łączkach
Kwaterę znaleźliśmy na końcu Hut (elektronicznie). Właściciela nie widzieliśmy na oczy. Bardzo ładne miejsce i bardzo fajne - klimatyczne. Mieliśmy dla siebie 8 osobowy apartament z kuchnią, salonem i dwiema sypialniami. Fajnie się imprezowało dnia poprzedniego
Był nawet plac zabaw dla piesków
Pogoda tego dnia była niepewna, jeden z portali 2 dni wcześniej przewidywał 0 godzin nasłonecznienia. Poranek wyglądał zupełnie odmiennie.
Pierwotny plan zakładał podjechać do Veľké Borové, ale jak zobaczyłem te łączki, to stwierdziłem, że nigdzie nie jedziemy - idziemy na nogach.
Wyruszyliśmy i było pięknie.
Z daleka myślałem, ze to wielkie bazie.
Po dojściu do Borowych kontynuowaliśmy niebieskim szlakiem podziwiając widoki.
Zbliżamy się do Doliny Prosieckiej.
Zajrzeliśmy tylko do niej, gdyż pies znajomych nie poradziłby sobie na drabinkach.
Udało się dotrzeć na fajne miejsce widokowe. Wąwóz robi wrażenie.
Pierwotnie mieliśmy iść szlakiem do Malatiny, ale powrót na słoneczne łączki wydawał się lepszym pomysłem.
Widoki w stronę Tatr pierwsza klasa.
Bez pośpiechu wędrowaliśmy na zachód w pięknych okolicznościach przyrody.
Aż uznaliśmy, że czas powoli wracać.
Natknęliśmy się na małe jeziorko z pałką wodną.
Znajomy pokazał zabawy z dzieciństwa, najpierw strzelanie z pałek.
A potem podpalanie. Puch pali się błyskawicznie - 3 sekundy i wszystko znika, a od płomienia nie zajmuje si nawet sucha trawa. Pierwszy raz widziałem takie cuda.
Kierujemy się na północ do czerwonego szlaku.
A potem wracamy nim równolegle do trasy z pierwszej połowy dnia.
Ciekawa wieża widokowa.
Zahaczamy o Veľké Borové, ale z przeciwległego końca.
Zbliża się koniec krótkiego listopadowego dnia. Słońce operowało bez najmniejszej przerwy, coś się nie sprawdziła prognoza. Widok na Prosieczne.
Zbliża się zachód słońca.
Piękny widok na Góry Choczańskie: Prosieczne, Lomne i Wielki Chocz.
Porzucamy szlak czerwony i schodzimy długim trawiastym grzbietem wprost do naszej kwatery.
Można chodzić spokojnie bez narażania zdrowia ratowników? Można
C.D.N. |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2022-11-14, 23:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Dobromił

Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 13583
|
Wysłany: 2022-11-15, 07:52
|
|
|
Sebastian napisał/a: | Jam był. |
Do 13 Progów czy dalej ?
sprocket73 napisał/a: | ta... przeze mnie nie pojedzie na Grojec, na pewno |
Tak. A jak nie to bardzo proszę o publiczne wskazanie winnej. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
 |
laynn

Dołączył: 01 Sie 2013 Posty: 14420 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
|
Wysłany: 2022-11-15, 08:41
|
|
|
Uff, spokój bije z tej relacji.
Łąki fajowe |
|
|
|
 |
Sebastian

Wiek: 50 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5043 Skąd: Kraków
|
|
|
|
 |
|