Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Słowacka Orla Perć?

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-06-22, 13:30   

Faktycznie, aplikacja Szlaki Tatry pokazuje tylko 10.35 godz. A mapy.cz 11 godz. Muszę jeszcze papierowa mapę sprawdzić
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-06-22, 13:31   

Dobromił napisał/a:
Cytat:
Dobromił, nie wadzi mi to, pisz co czujesz ;)


Adrian, nie wadzi mi co czujesz, piszę więc jestem ! ;)

Przelazłbym się tam kolejny raz. Dajcie znak.


Ok. Napiszę jak będziemy się wybierać :)
 
 
Gór Ski 

Dołączył: 08 Maj 2018
Posty: 484
Skąd: Katowice
Wysłany: 2020-06-22, 14:05   

Na papierowej coś koło 9,30h ale na hiking sk blisko 12h heh
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-06-22, 14:10   

Gór Ski napisał/a:
Na papierowej coś koło 9,30h ale na hiking sk blisko 12h heh


Straszne rozbieżności wychodzą :msd
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2020-06-22, 19:57   

Na Banikowską musisz liczyć minimum 2,5 godziny. Nawet bym policzył trzy. Od parkingu.
Potem na Banikov dwadzieścia minut. Potem do Smutnej Przełęczy czyli przejście Kop - jak dobrze kojarzę, to kwestia gdzieś 1.5 godziny. Załóżmy dwie.
To już mamy pięć godzin.
Godzinka na Płaczliwego, godzinka na Ostrego, Godzinka na Wołka. Z postojami. To masz osiem. Pół godziny na Rakoń. Osiem i pół. Tatiakowa - pół godziny - masz dziewięć.
I w niecałą godzine do parkingu. Powinieneś się w dyszce zmieścić.

Ja z Magdą kiedyś zrobiliśmy to w siedem, a innym razem w dziesięć właśnie. Chyba zależy od dnia. :D

Możesz też sobie zejść ze Smutnej (czyli po pięciu godzinach ) ale zejść przez Plesa, to Ci wyjdzie osiem godzin, a na Plesa warto kuknąć moim zdaniem.
Ostatnio zmieniony przez sokół 2020-06-22, 19:58, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-06-22, 21:52   

sokół napisał/a:
Na Banikowską musisz liczyć minimum 2,5 godziny. Nawet bym policzył trzy. Od parkingu.
Potem na Banikov dwadzieścia minut. Potem do Smutnej Przełęczy czyli przejście Kop - jak dobrze kojarzę, to kwestia gdzieś 1.5 godziny. Załóżmy dwie.
To już mamy pięć godzin.
Godzinka na Płaczliwego, godzinka na Ostrego, Godzinka na Wołka. Z postojami. To masz osiem. Pół godziny na Rakoń. Osiem i pół. Tatiakowa - pół godziny - masz dziewięć.
I w niecałą godzine do parkingu. Powinieneś się w dyszce zmieścić.

Ja z Magdą kiedyś zrobiliśmy to w siedem, a innym razem w dziesięć właśnie. Chyba zależy od dnia. :D

Możesz też sobie zejść ze Smutnej (czyli po pięciu godzinach ) ale zejść przez Plesa, to Ci wyjdzie osiem godzin, a na Plesa warto kuknąć moim zdaniem.


Czyli jak nie byłeś w formie to zrobiłeś to w 10 godz. To optymistyczna opcja ;)
Ale właśnie z powodu stawów zrobiłbym to na dwa razy, sam nie wiem ...
 
 
FasolaNaSzlaku 

Wiek: 44
Dołączył: 12 Maj 2019
Posty: 338
Wysłany: 2020-06-22, 22:43   

Gór Ski napisał/a:
Na papierowej coś koło 9,30h ale na hiking sk blisko 12h heh


bo Słowakom nie jest tak śpieszno w górach jak nam !
 
 
Gór Ski 

Dołączył: 08 Maj 2018
Posty: 484
Skąd: Katowice
Wysłany: 2020-06-23, 11:38   

W rzeczywistości na Szlakowskazach lub starszych mapach Harmanca czasy są zdecydowanie
mniejsze tylko w wersji elektronicznej bardziej wydłużone . Zresztą to też zależy od kondycji niektórzy przejdą to w 12h a niektórzy w6h
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1922
Wysłany: 2020-06-23, 12:33   

Trochę map w domu mam i jeden wniosek: na starszych (tak sprzed kilkunastu lat) czasy są krótsze, niż na nowych dotyczących tych samych obszarów.
Nie wiem, skąd to się bierze - czyżby brano pod uwagę narastający problem z kondycją społeczeństwa?

A najlepsze są czasy z przewodników Cywińskiego - nawet mając dobrą kondycję można się bardzo zdziwić :lol
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-06-23, 18:12   

Prezes napisał/a:
Trochę map w domu mam i jeden wniosek: na starszych (tak sprzed kilkunastu lat) czasy są krótsze, niż na nowych dotyczących tych samych obszarów.
Nie wiem, skąd to się bierze - czyżby brano pod uwagę narastający problem z kondycją społeczeństwa?

A najlepsze są czasy z przewodników Cywińskiego - nawet mając dobrą kondycję można się bardzo zdziwić :lol


Mαoże wzięli pod uwagę większy tłok na szlakach :P
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2775
Skąd: Tychy
Wysłany: 2020-06-23, 18:38   

Odcinek granią od Wołowca do Brestowej znam z autopsji nóg własnych. Proponuję turystykę ekonomiczną i skłaniającą do powrotu czyli podzielenie ,,słowackiej Orlej Perci” na kilka odcinków.

Ja podzieliłem na trzy – od Wołowca do Smutnej Przełęczy, od Smutnej Przełęczy do Banikowskiej Przełęczy przez Trzy Kopy i Banówkę oraz od Banikowskiej Przełęczy do Brestowej.
Czasowo każdy z tych odcinków podobny - 8-9 godzin ale czystego chodzenia sporo mniej (lepiej odpoczywać niż chodzić ;) )

Osobiście fragmenty ,,techniczne” wolę robić w kierunku do góry, więc proponuje iść na dwóch powyższych odcinkach iść w kierunku jak podałem, powinno być nieco łatwiej niż odwrotnie.
Co do trzeciego, kierunek przejścia dla mnie, nie miałby większego znaczenia.
A co do trudności technicznych – są sporo łatwiejsze od Orlej Perci i porównałbym je raczej do odcinków typu Zawrat od Hali Gąsienicowej lub Świnica od Zawratu.

A tych którzy nie szli a bazują wyłącznie na filmikach z Youtuba (szczególnie z efektem ,,rybiego oka”), pocieszę, w rzeczywistości jest łatwiej, niż to się przedstawia. Co nie znaczy, że można to totalnie lekceważyć.

Ja stosuje zasadę technicznego ,,ostatniego kroku” – jeśli nie jestem pewien, że ten kolejny będzie prawidłowy, wówczas się wycofuje. Zdarzyło się wiele razy.

P.s. Po zejściu z Brestowej, już w Zwierówce, spotkałem naocznie pewnego typa z tego forum ;)
Spotkanie krótkie ale ekumenicznie ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14360
Wysłany: 2020-06-23, 18:48   

Tępy dyszel napisał/a:
Po zejściu z Brestowej, już w Zwierówce, spotkałem naocznie pewnego typa z tego forum


Koledzy byli pewni , że dojdzie do mordobicia.

Tępy dyszel napisał/a:
A co do trudności technicznych – są sporo łatwiejsze od Orlej Perci i porównałbym je raczej do odcinków typu Zawrat od Hali Gąsienicowej lub Świnica od Zawratu.


Odcinek od Brestowej do Banikovskiej Przełęczy to w suchym dniu ZERO trudności. Co się , kurwa, naczytałem o Skrzyniarkach … Łańcuchy w suchym dniu dobre do wypasania krów.

Odcinkiem od Banikovskiej Przełeczy do Banikova nie szedłem.

Odcinkiem Smutna Przełęcz - Banikov szedłem w malowniczym nastroju. To takie nasze Granaty. Nic przerażającego zwłaszcza, że sporo tam metalu wisi.

Ostatni odcinek przechodziłem kilka razy, w dwie strony. Dla osobnika bez problemów z ekspozycją to piękna wędrówka. Nic poza tym. Natomiast część tej trasy szedłem w deszczu. Skróciłem.

Natomiast co do wrażeń wizualnych, duchowych i osobistych - Perła w Koronie Tatr Słowackich.

Ale, kurwa, nie na jedną turę. Toż to strata czasu i proszenie się o problemy. Cielesne i duchowe.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1922
Wysłany: 2020-06-23, 19:13   

Siejesz defetyzm.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14360
Wysłany: 2020-06-23, 19:17   

Jakoś u Ciebie od lat nie widzę werwy do kilkunastogodzinnego łażenia bez przerwy tam gdzie można iść kilka razy po kilka godzin ;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2020-06-23, 19:21   

Mam wrażenie, że robi się za dużo gadania
Dobromił napisał/a:
Natomiast co do wrażeń wizualnych, duchowych i osobistych - Perła w Koronie Tatr Słowackich.

Na Smutnej Przełęczy widziałem kiedyś świeżą ludzką kupę i paczkę zużytych chusteczek z brązowym paskiem, które po najbliższej okolicy rozwiewał wiatr. To było w 2005 roku.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group