Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Rohackie wyzwanie.

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-07-23, 22:05   Rohackie wyzwanie.

Dzień dobry.

Rozterka, jechać w środę czy w czwartek !?
Skoro ktoś planuje poważny wyjazd w Tatry na środę, to pogoda musi być na bank!
Więc szybciutko po ubezpieczenie, później po euro do kantoru i już byłem gotowy do wyjazdu w środę :D
Kolejny raz żona odmówiła mi współpracy i jak się później okazało nie tylko żona … :lol Więc będę musiał jechać sam i łoić te wszystkie szczyty solo ;)
Zacznę od końca, schodzę już po wszystkim na parking, piękny duży parking, na parkingu piękne czyściutkie i pachnące ubikacje, za ten parking trzeba zapłacić tylko 3 euro, no właśnie, z tym trzeba to wyszło tak, że nie trzeba :o-o Kulturalnie pytam jakiegoś Słowaka, gdzie się płaci za ten parking, a on mi na to, że jest za darmo, Za Darmo ! Hmmm , z uśmiechem na mordzie odjeżdżam :)
I tak sobie myślę, gdzie my kurwa jesteśmy jako ludzie, jako kraj …? My posiadamy parkingi po to, żeby zarobić ile się tylko da, żeby się nachapać minimalnym nakładem, a turysta gdzie jest w tym wszystkim …?

Ale zacznijmy jeszcze raz od początku :)
Z domu wyjeżdżam o 3.10 na parking pod Spaloną zajeżdżam o 5.20, samochodów kilka na krzyż jestem jednym z pierwszych tego dnia, dziesięć minut później jestem już na szlaku.
Idę … Idę sam, ale nie tak że sam bo nikt zemną nie pojechał, tylko w ogóle sam, nikogo wokół ani przede mną, ani za mną i tak aż do przełęczy pod Banówką, po drodze wstępuję pod wodospad Rohacki, który głośno szumi i słychać go już z daleka.
Cała dolina moja ! Więc tak sobie idę i oglądam, a oglądać jest co, to co się działo tego ranka nad tą doliną było piękne, mgły i słońce urządzały dla mnie piękne przedstawienie, że byłem tam sam to tylko dla mnie ;)

























Wchodzę na przełęcz, kilka minut później mgła zasłoniła wszystko wokół, na szczęście na krótko i po kolejnej chwili znowu było widać wszystko :)
Na Banikovie krótka wymiana uprzejmości ze Słowakiem, pierwsza osoba napotkane tego dnia, ze strachu że już nikogo nie spotkam poprosiłem o zrobienie fotki i poszedłem dalej ;)
Widoki były piękne a szlak ciekawy i przepaścisty, stojąc nad przepaścią patrząc na dolinę którą przeszedłem wcześniej, nadal nie widziałem nikogo kto podążał by moimi śladami, czyżbym był jedyny tego dnia ?
Cisza spokój i piękne widoki, takie dni zapamiętuje się na długie lata …
Na Grubej Kopie spotykam człowieka, Polaka ! Chwilkę gadamy, okazało się że on robił tą samą pętlę co ja, tylko w odwrotną stronę, właściwie to do spotkania z tym gościem chciałem schodzić ze Smutnej Przełęczy do schroniska na Kofole i kończyć zmagania górskie tego dnia.
Mówię że może i bym się szarpnął na całość, ale w sumie to zostało mi tylko trochę wody i pewnie mi nie starczy … Na co gość mówi że jemu zostało całkiem sporo, a w dolinie jest strumyk więc da radę i proponuje mi trochę swojej wody, tym samym namawiając żebym zrobił całość :D dodam tylko że przyjąłem jego darowiznę ;)

















I w taki oto sposób minąłem Smutną przełęcz i poszedłem dalej na całość …
Kawałek powyżej przełęczy zaczęło odzywać się kolano, #!**#@#*! To przekleństwa które powinny być w tym miejscu !
Trudno przełęcz minięta, nie ma już odwrotu trzeba iść dalej, a dalej będzie tylko gorzej. Mogłem posłuchać starszych i mądrzejszych kolegów, żeby na spokojnie i się delektować, zrobić tylko pół … I w sumie tak było, bo z takim kolanem szedłem powoli i spokojnie napawając się widokami i delektując każdą chwilą, tym bardziej że czas miałem przyzwoity a do wieczora było jeszcze daleko ;)
I tak krok po kroku, wspinanie w górę żeby po chwili znów schodzić, ten szlak jest wręcz idealny dla kogoś z chujowym kolanem :o-o i pewnie rozpamiętywał bym mój ból nogi, ale po co ? Kiedy można powiedzieć że ten szlak jest zajebisty, są przepaście i ekspozycje, kilka ciekawych łańcuchów i ogólnie jest wszystko co powinno być na szlaku który mianuje się Orlą Percią Tatr Słowackich.



















I w zasadzie schodząc na Jamnickom Przełęcz skończyły się zmagania z górami i zaczęła walka z samym sobą, żeby się dotoczyć do schroniska i w końcu dać odpocząć nogom. Wołowiec sobie darowałem i przeszedłem trawersem, który jest, więc skoro jest to dla czego nie ;)
Na Zabracie postanawiam chwilę poleniuchować, rozłożyłem się jak długi, kapelusz na twarz i lada moment bym odpłynął gdyby nie ten gość, słyszę jak zaczyna rozmowę, jak to przed chwilą przeszedł z dzieciakami Słowacką Orlą Perć i nawija … Ściągam kapelusz ze łba i odwracam się żeby zobaczyć tego bohatera - przypakowany z piękną fryzurką, mój ideał tego dnia. I po odpoczynku :/
Zwinąłem majdan i poleciałem do schroniska na Kofole :)

















Na koniec dnia spotkała mnie niespodzianka o której już wspomniałem na wstępie, więc dzień był naprawdę udany.

I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2020-07-23, 22:37, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-07-23, 22:56   

No, pięknie powędrowałeś :)

Adrian napisał/a:
gdzie my kurwa jesteśmy jako ludzie, jako kraj

:D
A jak jeszcze dodam, że u nich można z pieskami po tych górach chodzić, to już w ogóle tam jest jakoś fajniej ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2020-07-24, 01:33   

No pięknie! I zdjęcia zajebiste! To co, zadowolony? Oczarowany?
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-07-24, 06:49   

sprocket73 napisał/a:
No, pięknie powędrowałeś :)

Adrian napisał/a:
gdzie my kurwa jesteśmy jako ludzie, jako kraj

:D
A jak jeszcze dodam, że u nich można z pieskami po tych górach chodzić, to już w ogóle tam jest jakoś fajniej ;)


Kolejny punkt dla nich za psa :)
Za parking 3€, a u nas 8€ to jakaś kpina i rzędy śmierdzących toitoi ...
Bardzo mnie zniesmaczyła wizja ogółu i tak widoczna różnica między nami a nimi ... :-/

Cytat:
No pięknie! I zdjęcia zajebiste! To co, zadowolony? Oczarowany?


Dzięki :D zdecydowanie zadowolony i mam ochotę na więcej, a na Słowackiej stronie dopiero zaczynam swoją przygodę :P
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2020-07-24, 07:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5830
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-07-24, 07:23   

To już po Karkonoszach? Fajna trasa, też miałem w planie wypad w Tatry w środę, ale niestety obowiązki służbowe nie pozwoliłu.
Profil Facebook
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1918
Wysłany: 2020-07-24, 07:25   

Kto raz spróbował Kofoli z kija, wracał będzie zawsze :lol
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-07-24, 07:45   

Sebastian napisał/a:
To już po Karkonoszach? Fajna trasa, też miałem w planie wypad w Tatry w środę, ale niestety obowiązki służbowe nie pozwoliłu.


Szkoda bo pogoda była zacna

Cytat:
Kto raz spróbował Kofoli z kija, wracał będzie zawsze :lol


Przuy schronisku jedna, a drugą walnąłem w kiosku przy zejściu w stronę parkingu :P
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5830
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-07-24, 08:38   

Prezes napisał/a:
Kto raz spróbował Kofoli z kija, wracał będzie zawsze :lol


To dla mnie żelazny słowacki zestaw: bryndzowe haluszki i Kofola
Profil Facebook
 
 
alicjaraczek 

Dołączyła: 04 Maj 2020
Posty: 323
Wysłany: 2020-07-24, 08:41   

Jej. Ale piękna trasa. Ja właśnie jutro myślę iść na Rohacze .Ale od Polskiej strony. Ale teraz się zastanawiam czy nie zmienić planu.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-07-24, 08:43   

Od polskiej strasznie się nachodzisz Chochołowską. Od słowackiej lepiej.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-07-24, 10:59   

Zachodnie są ładne. Nawet coś w stylu zachwytu niektóre zdjęcia u mnie wzbudzają ;)
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-07-24, 12:59   

alicjaraczek napisał/a:
Jej. Ale piękna trasa. Ja właśnie jutro myślę iść na Rohacze .Ale od Polskiej strony. Ale teraz się zastanawiam czy nie zmienić planu.


Witek ma rację, po co znowu iść tym samym i oglądać to samo poraz któryś, jak można iść całkiem nową trasą, a jest przyjemna i widokowa :D

Cytat:
Zachodnie są ładne. Nawet coś w stylu zachwytu niektóre zdjęcia u mnie wzbudzają ;)


W stylu zachwytu :-/ To znaczy że się podobają :lol ?
Zdjęć zrobiłem dużo i nie do końca umiałem się zdecydować które wstawić ...
I szkoda że aparatem nie dało się zrobić tego co tam się działo, a działo się fest pieknie :D
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5830
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-07-24, 13:05   

Adrian napisał/a:
I szkoda że aparatem nie dało się zrobić tego co tam się działo, a działo się fest pieknie :D


Wszystko się da :)
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-07-24, 13:07   

Sebastian napisał/a:
Adrian napisał/a:
I szkoda że aparatem nie dało się zrobić tego co tam się działo, a działo się fest pieknie :D


Wszystko się da :)


No dobra! Nie umiałem tego zrobić moim aparatem ;)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-07-24, 14:23   

Adrian napisał/a:
To znaczy
Adrian napisał/a:
że się podobają
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group