Słowacja. Wąwozy Małej Fatry, Mały i Wielki Rozsutec |
Autor |
Wiadomość |
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2019-07-11, 08:12
|
|
|
panna_aga napisał/a: | będzie post z myślą o Tobie laynn |
mm no to czekam na niego |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 44 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-07-11, 10:35
|
|
|
Aga, fajna relacja, piękne zdjęcia, mam sentyment do Dier (3 razy, w tym zimą - polecam kolce lub raki i ze 3 pary rękawiczek na zmianę i sporo cierpliwości przy obchodzeniu zalodzonych części szlaku ) a nieocenionym wspomnieniem było zejście po opadach drabinką przez walący centralnie przez nią wodospad z dziewczynką (Czeszką) bojącą się panicznie drabinek i łańcuchów na plecach |
|
|
|
|
panna_aga
Dołączyła: 14 Maj 2019 Posty: 64 Skąd: Ustroń/Cieszyn
|
Wysłany: 2019-07-11, 21:53
|
|
|
vidraru napisał/a: | Aga, fajna relacja, piękne zdjęcia, mam sentyment do Dier (3 razy, w tym zimą - polecam kolce lub raki i ze 3 pary rękawiczek na zmianę i sporo cierpliwości przy obchodzeniu zalodzonych części szlaku ) a nieocenionym wspomnieniem było zejście po opadach drabinką przez walący centralnie przez nią wodospad z dziewczynką (Czeszką) bojącą się panicznie drabinek i łańcuchów na plecach |
Planuję tam wrócić zimą, to z pewnością musi być bajkowe przeżycie.
Ach, czasami zastanawiam się, dlaczego ludzie wybierają się na tego typu szlaki, mając lęk wysokości. Wiem, że góry są dla wszystkich, ale... Też miałam podobną sytuację w Słowackim Raju. To porządna lekcja cierpliwości. |
_________________ www.zgoramiwtle.pl
www.instagram.com/pannaaga |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 44 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-07-13, 15:50
|
|
|
Też mam lęk wysokości i postanowiłam kiedyś z nim walczyć właśnie górami, pokonywać własne demony. Działa wiesz Czasem nie do końca, ale wtedy nie wolno stracić kontroli i poddać się panice. A o dziwo takie gimnastyki na łańcuchach i drabinkach lubię Paradoks jakiś może. Pisz dużo, bo świetnie się Ciebie czyta |
|
|
|
|
|