Keprník i Šerák w prezencie od Mikołaja. |
Autor |
Wiadomość |
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8313 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2019-12-29, 17:51 Keprník i Šerák w prezencie od Mikołaja.
|
|
|
Wiedziałem, że w grudniu będę miał problem z wolnym czasem aby wyskoczyć w góry. Śledziłem więc prognozy pogody i okazało się, że akurat 6 grudnia w Sudetach Wschodnich może być ładnie. Co prawda nie wszyscy meteorolodzy się z tą informacją zgadzali, ale postanowiłem zaryzykować i, kiedy jeszcze było ciemno, zwlokłem się z ciepłego łóżka...
Nie do końca obudzony ruszyłem przed siebie, aby po chwili zobaczyć wstający dzień.
Jako cel wybrałem Keprník i Šerák w Wysokim Jesioniku. Szczyty popularne, przez niektórych nawet określane jako nudne. Mam jednak do nich w miarę szybki dojazd i wcale też nie odwiedzam ich tak często: na tym drugim byłem ostatni raz dwa lata temu, a na tym pierwszym w 2015 roku...
Muszę pilnować czasu, gdyż około 9-tej chcę w wiosce Bělá pod Pradědem (Waldenburg) wejść do autobusu. Na szczęście jestem tam odpowiednio wcześniej, więc na spokojnie parkuję samochód niedaleko urzędu gminy. Mój niepokój budzi ten oto obrazek:
Nade mną czyste niebo, lecz szczyty i przełęcz pokrywa gruba kołdra chmur. To nie wróży zbyt dobrze na późniejszą wędrówkę. W ogóle aura jest jakaś nerwowa, bo strasznie wieje, potęgując zimno. No i oczywiście autobus się spóźnia, więc zanim wszedłem do jego wnętrza zdążyłem zmarznąć...
Na Červenohorskim sedle (Roter-Berg-Sattel) złe obawy się potwierdzają: szaro, buro, widoczność prawie żadna. Oprócz mnie wychodzi tutaj tylko jedna kobieta i szybko znika we mgle.
Humor siada. Ale co się działo dalej i czy Mikołaj trafił ze swoim prezentem można przeczytać tutaj :
https://hanyswpodrozach.b...od-mikoaja.html |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:07
|
|
|
Zdjęcia przelewających się na górze chmur i mgieł w dolinach rewelacyjne, ale i tak najbardziej mnie ujęło to pierwsze, ze wschodu słońca. Cudo! |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8313 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:08
|
|
|
Takie wschody natychmiast podnoszą mi pozytywnie adrenalinę |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:13
|
|
|
Pudelek napisał/a: | Takie wschody natychmiast podnoszą mi pozytywnie adrenalinę |
Nawet jakby reszta dnia była spieprzona i Mikołaj nie obdarowałby Cię taką pogodą (swoją drogą, nie sądziłam, że jesteś taki grzeczny...), warto było dla tego wschodu ruszyć się z ciepłych domowych pieleszy. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:22
|
|
|
Dla mnie pierwsze dwa zdjęcia są super.
No cóż sam należę do grona osób, które w tym roku Keprnik odmawiał jazdy, a kiedyś na Pradziada. Może jednak kczas to zmienić 😉 |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8313 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:24
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | (swoją drogą, nie sądziłam, że jesteś taki grzeczny...), |
Mikołaja można czasem spróbować przekupić
laynn napisał/a: | No cóż sam należę do grona osób, które w tym roku Keprnik odmawiał jazdy |
w sensie jak odmawiał jazdy? :> |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9400
|
Wysłany: 2019-12-29, 18:51
|
|
|
Nooooo! Miałeś udanego Mikołaja
Te mgły na początku, przelewajace się przez szczyty mega.
Tylko tego śniegu jakoś mało ... |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2019-12-29, 20:01
|
|
|
Cytat: | sensie jak odmawiał jazdy? |
Ja proponowałem w obu wypadkach M.Fatre a mnie Keprnik. I ja wolałem jednak Słowację, choć finalnie w obu przypadkach nigdzie nie pojechaliśmy 😉 |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2019-12-29, 20:17
|
|
|
No Pudel, po tym wyjściu na przełęczy w tej chmurze to ciężko by obstawić, że tak się fajnie zrobi... Ale jak Ty nawet Wielkiego Krywania ustrzeliłeś.... To może jakbys miał lufę Roberta J to nawet coś więcej by szło wyciągnąć? Niemniej 175 kilosów to już robi wrażenie. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8313 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2019-12-29, 20:32
|
|
|
Pytanie o której lufie od Roberta mówimy |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2019-12-29, 20:59
|
|
|
Pudel.... O Obiektywie. Innymi się nie interesowałem. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2019-12-29, 22:49
|
|
|
Dobrze Adrian prawi, Mikołaj zorganizował Ci chyba najlepszy prezent dla górołaza - zajebiste i efektowne widoki |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8313 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2019-12-30, 16:48
|
|
|
sokół napisał/a: | Niemniej 175 kilosów to już robi wrażenie. |
Robert zwrócił mi uwagę, że widać też Tatry. Musiałem się dobrze wpatrywać, ale faktycznie są pobielone szczyty w miejscu, gdzie powinny być. A to już co najmniej 215... Od czasu ubiegłorocznych Bieszczad tak nie miałem. |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
|