Chorwacja, wycieczki z Makarskiej Riwiery w Biokovo |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10849 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2018-07-04, 01:02
|
|
|
Cytat: | Jedna głupia baba coś skomentowała po angielsku o naszym nieprzygotowaniu. Jak śmiała nie rozpoznać w nas górskiej elity, skandal! |
Pokazaliście, że polski turysta potrafi - w każdym stroju, w każdych warunkach sobie poradzić.
Od razu się nasuwa, że polski turysta zdecydowanie lepiej sobie radzi na arenie światowej niż polski reprezentant w piłkę nożna |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14351
|
Wysłany: 2018-07-04, 12:03
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Pokazaliście, że polski turysta potrafi - w każdym stroju |
Stonka ! |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14351
|
Wysłany: 2018-07-04, 13:01
|
|
|
Nazewnictwo jest w sumie mało ważne. Ważny jest brak ducha turystyki. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14351
|
Wysłany: 2018-07-04, 13:25
|
|
|
Jak totalna opozycja ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
Wysłany: 2018-07-04, 14:14
|
|
|
Kolejną wycieczkę mieliśmy odbyć w dniu pierwszego meczu naszych piłkarskich orłów na mundialu. Zaplanowałem więc coś krótszego, z przewidywalnym powrotem, gdyż Ukochana po pamiętnych przeżyciach w żlebiku śmierci ciągle skarżyła się na ból kolan przy schodzeniu. Jednak kiedy wstaliśmy o 4:00 to tak wiało, że Ukochana zastrajkowała. Poszedłem więc z Tobim. Na Motikę, na którą wydawało mi się, że będzie prowadzić ciekawy wymagający szlak. Podjechałem autem do wioski Bast.
Szlak prowadził najpierw po piargach.
A potem stromym, ale nie pionowym żlebem. Jednym słowem żadne wyzwanie, powiedziałbym lekkie rozczarowanie.
Od przełęczy odbiłem bezszlakowo i zacząłem poruszać się granią w kierunku Šibenika 1466.
Strasznie wiało tego dnia. Widać to po sierści Tobiego. Było też zimno i chmurzyście. Jednym słowem najgorsza pogoda.
Widok na Bukovac z pierwszej wycieczki (pośrodku) i Šćirovac na prawo w chmurze. Chmury nisko, na 1600 metrów. Czasem z nich coś nawet kropiło.
Widok na Makarską.
Wchodzę w głąb Biokova, na wprost w chmurze Sv.Jure.
Ciekawe znalezisko. Głęboki lej krasowy. Najpierw wrzuciłem małego kamyczka, ale usłyszałem tylko pierwsze odbicie od ściany. Potem większego, jednak również niewiele więcej. Choć po dłuższej chwili jakby coś dotarło do moich uszu. Lej był w zagłębieniu, gdzie nie wiało, więc było dość cicho. Wziąłem wielki 30 kg głaz, który ledwie mogłem podnieść i opuściłem tuż przy krawędzi. Widziałem jak spada i robi się coraz mniejszy i mniejszy... a potem znika bez żadnego dźwięku. Dziwne. A po kilku sekundach wielkie i długie BUUUUUUM!!! Aż było czuć uderzenie fal dźwiękowych wychodzących z leja.
Zdobyłem najwyższy szczyt tego dnia Čulica 1529. Wydaje się, że jestem tuż pod chmurami, wiatr mnie przewraca, a psa dosłownie zwiewa. Ciężko zdjęcie zrobić.
Opuszczona wioska. Całkiem sporo budynków.
Takie ciekawe dojście do wody.
Ale to mnie zaintrygowało. Świeża kapusta i ziemniaki. Ktoś to musiał w tym roku zasadzić.
Widzę, że nad morzem już się wypogodziło. U mnie dalej gruba warstwa chmur.
Czas schodzić. Zejście znane, bo ten sam odcinek, którym ostatnio wychodziliśmy, przez spalony las, więc bez przygód.
No chyba, że jako przygodę liczyć spotkanie z kozicą.
W dole słońce, piękna pogoda i ciepło. Tam byłem, to Šibenik.
Zahaczam jeszcze odbiciem szlaku o kościółek Sv.Roko.
I pędzę na mecz po cichu licząc na hat-trick Lewandowskiego. Jakiemuś afrykańskiemu krajowi powinniśmy nastrzelać tych bramek sporo, prawda?
Po meczu żałuję, że nie zostałem w górach do wieczora, akurat by mi się wypogodziło.
Na koniec jeszcze satelitka.
Mapka.
|
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10849 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2018-07-04, 21:37
|
|
|
Bardzo ładne okolice, już na mapie obczaiłem co i gdzie.
Cytat: | A po kilku sekundach wielkie i długie BUUUUUUM!!! |
Całe szczęście że to nie było KUR....MOJA GŁOWA!!!!!
Miałem pokazać żonie tą relację ale w samą porę przyszło orzeźwienie i się wstrzymałem bo...
Cytat: | A Ukochana przy plecaku ma gałązkę na pająki, które licznie występowały w dolinie. Pająki wielkości rączki małego dziecka, robią pajęczyny na całą szerokość drogi. Nieprzyjemnie wpaść w coś takiego. |
po tym fragmencie pewnie nie poszlibyśmy wyżej niż 100 m nad kwaterę |
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2018-07-04, 21:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10849 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2018-07-04, 22:32
|
|
|
Wolę chuchać na zimne, poczekam na link do samych zdjęć |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
Wysłany: 2018-07-05, 09:29
|
|
|
Na koniec kilka obrazków z nad morza.
Na plaży w chwalili się tablicami, że ichniejszy odcinek wybrzeża znalazł się w jakimś światowym rankingu top 10. Może i racja, jest tam naprawdę przyjemnie
Dziękuję za uwagę! |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2018-07-29, 19:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2018-07-08, 23:09
|
|
|
Fajne wakacje, codziennie wstawać o 4..... Masakra. Ale ten spalony las na wapieniach bajeczny, nie z tej ziemi. |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5518
|
Wysłany: 2018-07-08, 23:15
|
|
|
sokół napisał/a: | codziennie wstawać o 4 |
e tam... 10 dni tam siedzieliśmy, a wstawanie 3x było... jednym słowem głównie relaks |
_________________ SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2018-07-08, 23:17
|
|
|
To zmienia postać rzeczy... chociaż... w domu to spioch jeste, a teraz też koło szóstej się już budzę i kręcę jak łyżwiarz... tylko jakos upałow nie ma i też jakos inaczej niż zwykle to wszystko wygląda,, więc chyba na takim wyjeździe człowiek kopa dostaje i szkoda kasy na spanie. |
|
|
|
|
|