Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

ZTGM pełną gębą i na piechotę z mieszkania

Autor Wiadomość
kefir 

Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 114
Wysłany: 2018-06-12, 22:22   ZTGM pełną gębą i na piechotę z mieszkania


Nie trzeba nigdzie jechać żeby przejść niezły kawałek

Niektórzy mówią na to mikropodróże… Ale nie można określać pomysłu który siedzi w głowie od wielu lat hasłem mikro, tylko dlatego, że możesz wyjść z domu i ruszyć w drogę.


Przejście Garbu Tenczyńskiego wpadł mi do głowy dawno temu. Tuż pod nosem, niewielkie wzniesienie które można podziwiać jadąc samochodem na trasie Kraków – Trzebinia.

Weekend miał być słoneczny, wiedzieliśmy, że gdzieś się ruszyliśmy, ale w Sudety nie chciało nam się jechać, okoliczne kapusty złażone, a w Tatry trzeba by wstać rano. Pomysłów zaczęliśmy szukać przy śniadaniu oglądając mapy i przewodniki. I tak w wersji prawie jak na Kieracie postanowiliśmy wyjść z domu i na piechotę pokonać całą drogę. Ludzie patrzyli się na nas trochę dziwnie – w mieście z wypchanym plecakiem i karimatą…

Po dwóch kilometrach byliśmy już w lesie i robiliśmy największe podejście dnia, czyli jakieś 100 metrów. Pierwsza butla z tlenem odpalona.


Wchodzimy do lasu i prosto do góry.

W lesie odnajdujemy czerwony szlak i podążamy nim na szczyt wzniesienia Bukowa 370 m n.p.m. (kiedyś wjeżdżaliśmy tutaj na rowerach). Część trasy biegnie równolegle ze szlakiem dawnego górnictwa, więc nie brakuje wąwozów i śladów dawnych kopalń. Po drodze spotykamy sporą, zorganizowaną grupę z przewodnikiem (szok!), jaszczurkę i konie.


Takie skarby widzieliśmy po drodze


Wielka Pardubicka

Druga butla z tlenem. Dalej idziemy czerwonym rowerowym i mamy panoramę na skały w Nielepicach, przy mniejszym parowaniu moglibyśmy podziwiać z drugiej strony Beskidy i Tatry.


Wzgórze Dymniok w Nielepicach

Zamiast trzymać się naszego szlaku odbiliśmy w czarny i musieliśmy kawałek przejść asfaltem, na szczęście szybko wchodzimy w okoliczny łąki i dalej aż do peronu w Zabierzowie będzie nas prowadził szlak niebieski.


Mieć te przestrzenie na jedno skinienie


Szlak jest zróżnicowany

Dalej to już tylko słońce, góry, pola, las, a na burgerze i piwie U Pajdy już nic mnie nie obchodziło:)

Po blisko 22 km i niecałych 7 godzinach wsiadamy na odnowionym peronie do odnowionego taboru i wracamy do siebie, bo tak na prawdę to Norbert chciał się przejechać pociągiem, tylko musieliśmy dojść na stację.
_________________
http://summitate.wordpress.com/

"Polacy rozpoczęli tę grę i oni powinni ją zakończyć." Simone Moro
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-12, 23:02   

Szacun za organizację. Takie wycieczki są najgorsze do zorganizowania.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi