Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Na zachodnim skraju Tatr

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2018-06-05, 09:02   Na zachodnim skraju Tatr

Dobry.

Dzień święty święcić.

31 maja tego roku było jakieś święto ( nawet tatrzańskie konie je obchodziły ) więc trzeba było dzień godnie spędzić. Ruszyliśmy do walki na froncie zachodnim. Nie wiem czy na zachodzie bez zmian ponieważ w tym terenie byłem pierwszy raz.

Panie i Panowie - zielony szlak z Bielego Potoku przez Brankovy i Ostre do Bielego Potoku. 5 godzin i 53 minuty, 14 kilometrów w z małym hakiem. Dwie osoby na szlaku - znaczy się my. nikogo nie spotkaliśmy.

Weszliśmy na szlak o godzinie 7.30 w tzw Podsuchej. Duzy parking i przystanki Sad - u. Co też później nam się przydało. Na początek idzie się wzdłuż potoku, a potem trzeba wypatrzeć strzałkę kierującą na wodospad. Znaki zielone skutecznie są schowane w zieleni. To będzie zmora tej trasy. Trzy razy zgubiliśmy się na szlaku … Ale na początek odwiedziliśmy Brankovski Vodopad, wg tablicy informacyjnej 55 metrów.














Uwaga na kamienie pod ścianą wodospadu - skutecznie podłożyły mi nogę.

Z wodospadu wracamy na właściwy szlak i po chwili wkraczamy w fajne zwężenie skalne.







Po jego przejściu weszliśmy w bagno. Znaczy się szlak lekko zamókł i się rozpuścił. A potem przerobił się w zielony kobierzec.




Takim to terenem szliśmy około dziesięciu minut. Fajnie było - podobno pokrzywy są zdrowe.

Po pewnym czasie okazało się, że w tej zieleni czegoś nam brakuje. Zielonych znaków.

Były … Na słupku ledwo wystającym z bujnej trawy. Ale za to ładne widoki się pojawiły.















Taa … Docieramy na wyraźne wypłaszczenie z wyraźnymi ścieżkami. W dwie strony. Znak się znalazł na mrocznym drzewie. Wskazywał w prawo w stronę wyraźnych … dwóch dróżek. Na szczęście równoległych do siebie. Tyle, że nie był to szlak … On, jak się później okazało, był wyżej. Chyba kolejna strzałka znakowa się zgubiła … Nic to. Jak wyszliśmy z lasu to na sporej łące znaleźliśmy kolejny słupek ze znakiem. Nie był to słupek wysoki. Ale ścieżka była już jedna i idąca w stronę szczytu. To musiał być Vysny Brankov ( 1134 m ).






Na jego wierzchołku dosiadł się do nas tubylec. Zielony.








Taką świecką tradycją górską jest to, że jak jest szczyt to potem zwykle jest przełęcz. Tak było i tym razem. Zeszliśmy na Jamy, 1006 metrów. Przełęcz z małym domkiem.




Po wejściu w las powitały nas fajne skałki.




Potem widok na lewo.




I skończyło się rumakowanie po szlaku. Podejście na liczący 1177 metrów Brankov było rzeźnią. Szliśmy tam ponad 30 minut. Non - stop ostro pod górę. Oczywiście zdjęcia tego nie oddadzą. Idźcie i sprawdźcie.








Kopuła szczytowa jest malutka, na dwie osoby. Wśród drzew, z prześwitami. Np. Mała Fatra świtała za plecami. Zejście z tego bydlaka było równie wesołe jak wejście. Tam po prostu lubią człeka radośnie pogonić.




Po ostrym zejściu był odcinek grzbietowy, czasami fajnie wąski, wśród skałek. Potem wyszliśmy z lasu i weszliśmy na polanę widokową.




Docieramy na Sedlo Teplice, 949 metrów. Tam pojawił się żółty szlak ale my dalej byliśmy wierni barwom zielonym - podejście na Ostre 1067 metrów. Było ostro. A potem zrobiło się pomnikowo. Na malutkim skalnym zwieńczeniu szczytu zamontowali dwie tablice, jeden krzyż i jeden … znicz.









Nagrobków nie widzieliśmy.

Po zasłużonym odpoczynku przyszedł czas na zejście. Zielonym szlakiem pośród pokrzyw. Te były najwyższe tego dnia - odczuliśmy to nawet na uniesionych rękach. Dziękujemy, zdrowie dopisuje.

Szlak albo był ostro w dół, albo płaski, albo wznoszący się wśród skałek. Była też ostra łopata.








Docieramy do Sedla Brdisko. Zakręt w lewo i przed nami Bielu Potok.









Szlak zakończył się przystanku autobusowym. Nie czuliśmy weny do 7 - kilometrowego spaceru szosą więc poczekaliśmy 35 minut na autobus. Kierowca wziął w łapę i dojechaliśmy na początek naszej trasy. Auto stało. Niebiosa były miłe i rozdarły się dopiero jak ruszyliśmy autem.

Polecam ten spacer na pograniczu Niżnych Tatr i Wielkiej Fatry.

Dziękuję za uwagę.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2018-06-05, 09:36, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2018-06-05, 10:15   

Na mapie ten szlak wygląda na słowacką dzicz... i jak widzę jest.
Największym wyzwaniem jest iść tak, żeby nie postawić stopy obok szlaku w rezerwacie... bo wtedy nie można o tym pisać i publikować zdjęcia ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-05, 11:17   

Mam być słodki niczym gbur z innego forum, czy jak przystało na gbura z Chimalajowego?

Hmm. Połączę to. Fajno ponuro tak ze zdjęć.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2018-06-05, 11:36   

sprocket73 napisał/a:
żeby nie postawić stopy obok szlaku w rezerwacie...


Nawet jeśli postawiłem to uczyniłem to nieświadomie.

laynn napisał/a:
Fajno ponuro tak ze zdjęć.


Były też ślimaki.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2018-06-05, 11:44   

Była dzicz i był znicz, więc chyba zadowoleni?
Te miejsca to właściwie Wielka Fatra czy Niżne Tatry?
Ostatnio zmieniony przez Wiolcia 2018-06-05, 11:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2018-06-05, 11:46   

Wiolcia napisał/a:
więc chyba zadowoleni?


Ależ skąd. Znicz był zgaszony.

To Niżne Tatry. Tak rzecze przewodnik pisany.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2018-06-05, 13:38   

Dobromił napisał/a:
Wiolcia napisał/a:
więc chyba zadowoleni?


Ależ skąd. Znicz był zgaszony.

Zagasili nim ten wodospad, bo coś cienko cieknie...
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2636
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2018-06-05, 17:20   

Dobromił napisał/a:
31 maja tego roku było jakieś święto ( nawet tatrzańskie konie je obchodziły )

Bardzo, k...a, śmieszne.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2018-06-05, 20:45   

Ładne te skały, mroczne.
Wielki płat łopianu również - zarąbiście wyglada jak drugi Łukasz brodzi w zieleninie. Jak hobbit :)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2018-06-06, 06:00   

Piotrek napisał/a:
Jak hobbit


185 cm wzrostu :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2018-06-06, 20:34   

A to przepraszam.
To Gandalf :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi