Tatry w zimie |
Autor |
Wiadomość |
grzechu89
Dołączył: 09 Paź 2017 Posty: 16
|
Wysłany: 2018-02-04, 14:40 Tatry w zimie
|
|
|
Cześć,
Do tej pory byłem w Tatrach tylko latem. Od pewnego czasu chodzi mi nieśmiało po głowie pomysł, żeby wykorzystać jakiś piękny, zimowy, słoneczny dzień dobrej pogody i wyskoczyć tam na jeden dzień na jakiś możliwie bezpieczny i łatwy szlak.
Tak, wiem, nikt nie może zagwarantować 100% bezpieczeństwa, wiem, że nawet proste szlaki zimą mogą być niebezpieczne nawet przy 1 stopniu zagrożenia (oblodzenie, zgubienie się itp.). Czytałem trochę o tym, znalazłem też kilka propozycji takich zimowych wędrówek po możliwie najprostszych (wg. autorów) szlakach, ale chciałbym zaczęrpnąć informacji u Was (po już raz mi pomogliście ).
Myślę poki co o Hali Gąsienicowej, ale może pojawią się inne propozycje. Chodzi nie tylko o to, żeby połazić, ale też zaczerpnąć trochę widoków tych pięknych gór, jednocześnie żeby zamknąć się w 5-6h wędrówki.
Mam do dyspozycji nakładki na buty z raczkami w razie czego. |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9376
|
Wysłany: 2018-02-04, 15:43
|
|
|
Idź na Grzesia. Trasa łatwa i przyjemna, a widoki też niczego sobie.
Na początek idealne, żeby zachęcić się do dalszych wędrówek po Tatrach zimą... Na mnie zadziałało |
|
|
|
|
_Sokrates_
Wiek: 42 Dołączył: 06 Kwi 2015 Posty: 1602 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2018-02-04, 16:07
|
|
|
Hala Gąsienicowa to według mnie dobry pomysł. Zwykle powinno być przedeptane a widok przy ładnej pogodzie to tatrzańska ekstraklasa. |
_________________ Wiem, że nic nie wiem. |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-02-04, 16:14
|
|
|
Jak na pierwszy raz to Grześ całkiem niezły jest, ale trzeba wejść i zejść tym samym szlakiem, w tym dłużąca się trochę droga doliną.
Jak dla mnie bezkonkurencyjna jak na pierwszy raz zimą, jest Gęsia Szyja z Rusinową Polaną i bezcenny widok na Tatry Bielskie, o ile będą jakieś widoki.
Hala Gąsienicowa też może być, w razie czego jeszcze można w miarę bezpiecznie i szybko na Kasprowy się dostać wzdłuż stoku narciarskiego, aby zasięgnąć lepszych widoków. |
|
|
|
|
grzechu89
Dołączył: 09 Paź 2017 Posty: 16
|
Wysłany: 2018-02-04, 17:27
|
|
|
|
Ostatnio zmieniony przez grzechu89 2018-02-04, 17:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2018-02-04, 18:19
|
|
|
grzechu89 napisał/a: | Pytanie do Visiona |
Wtrącę od siebie. Perfekt na zapoznanie zimowe Tatr. Rewelacyjny widok z Rusinowej tylko... licz się z tym, że mogą być zaspy po jaja, a po drugie... w obecnie panujących warunkach wziąłbym pod Gęsią ze sobą raczki. Tak pro forma |
|
|
|
|
_Sokrates_
Wiek: 42 Dołączył: 06 Kwi 2015 Posty: 1602 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2018-02-05, 15:38
|
|
|
darkheush napisał/a: | Perfekt na zapoznanie zimowe Tatr. |
Pozwolę sobie popolemizować.
Odcinek Rówień Waksmundzka Polana Pod Wołoszynem asfalt może być nieprzetarty. Tam nawet latem jest mały ruch. |
_________________ Wiem, że nic nie wiem. |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-02-05, 16:11
|
|
|
Bardziej miałem na myśli, szlaki bliżej Zakopanego. Z Wierchu Porońca, Zazadniej, ew. z Brzezin, ponieważ one są bardziej uczęszczane i przeważnie przetarte. Ewentualnie oblodzone, ale nie niebezpieczne i jakieś tam raczki mogą się też przydać. W dodatku warto zajrzeć po drodze na Wiktorówki. Ten szlak z Palenicy jest o wiele bardziej dziki i czasem faktycznie ciężko się tamtędy przedrzeć. No i asfaltem w stronę Morskiego Oka, żeby skręcić przed Wodogrzmotami, też nie za bardzo widzę sens iść. Chyba, żeby jeszcze zajrzeć do schroniska Roztoka, to w sumie można, ale i tak preferuje raczej szlaki z drugiej strony.
grzechu89 napisał/a: | Z Hali na Kasprowy, rozumiem, że masz na myśli żołty szlak? |
No mniej więcej, bo nie wiem dokładnie jak latem tam szlak wygląda, bo nigdy nim latem nie szedłem, ale zimą wielokrotnie i była to prosta i twarda jak beton droga, wzdłuż wyciągu narciarskiego ubita przez ratrak.
PS: Chociaż raz nam się zdarzyło z sokołem, że twarda nie była, tylko w kopnym śniegu po same jaja, ale i tak zejście było łatwe i w ekspresowym tempie. Gorzej by było w górę, ale w górę wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym.
Chociaż można też podejść nad Staw Gąsienicowy, też ładnie, popodziwiać z bliska okoliczne zbocza i szczyty Koziego Wierchu, Kościelca i Granatów, ale wtedy tych dalszych gór nie widać. Zależy co kto lubi. |
|
|
|
|
grzechu89
Dołączył: 09 Paź 2017 Posty: 16
|
Wysłany: 2018-02-06, 00:49
|
|
|
Zastanawiam sie jak to zrobić, żeby nie wchodzić i schodzić tym samym szlakiem. Jedyne co mi przychodzi na myśl to wejść w Brzezinach a zejść w Zazadni, tylko, że i tak później ponad 2 km dymania drogą do auta.
Hala Gąsienicowa, zakładając bez wchodzenia na Kasprowy też odpada (chyba, że kolejką, a zejście piechotką do Kuźnic, ile za kolejkę się płaci?). Wchodziłem tam w lecie niebieskim szlakiem, a powrót niebieskim i później żołtym. Tylko, że słyszałem, że w zimie ten żółty raczej jest niebezpieczny więc też zostaje ta sama droga w obydwie strone. To prawda? Pamiętam, że trochę stromo. |
Ostatnio zmieniony przez grzechu89 2018-02-06, 01:03, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-02-06, 07:33
|
|
|
grzechu89 napisał/a: | Hala Gąsienicowa, zakładając bez wchodzenia na Kasprowy też odpada |
A dlaczego?
Poszukaj w dziale Nasze wycieczki i wyprawy-->Tatry niedawno była z tego rejonu relacja pełna fajnych zdjęć. A to że już tą drogą szedłeś? No cóż, zimą wszystko jest inne.
Ja kilka razy przeszedłem tą drogę, zimą raz i mam ochotę na jej powtórzenie. |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9376
|
Wysłany: 2018-02-06, 14:25
|
|
|
Po co pchać się między całe stada ludzi na Hali Gąsienicowej...
Tatry w ciszy i spokoju zimą, to jest coś cudownego, jedź w tygodniu i wybierz się na : Łysa Polana - Rusinowa Polana - Wiktorówki - Gęsią Szyja - Rówień Woksmundzka - Polana pod Wołoszynem - schronisko w Roztoce - Łysa Polana.
Byłem dwa lata temu, szlak był nieprzetarty i w niczym to nie przeszkadzało, wręcz odwrotnie jeszcze więcej frajdy
Trzeba uważać przy zejściu z Gęsiej, bo schody lubią być zawiane. |
|
|
|
|
grzechu89
Dołączył: 09 Paź 2017 Posty: 16
|
Wysłany: 2018-02-06, 17:24
|
|
|
Adrian17, myślisz, że ~5:30h wystarczy (nie uwzględniając przystanków)? Mapa turystyczna podaje około 4:30, ale to chyba dla dobrych warunków na szlaku. |
Ostatnio zmieniony przez grzechu89 2018-02-06, 17:25, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
_Sokrates_
Wiek: 42 Dołączył: 06 Kwi 2015 Posty: 1602 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2018-02-06, 18:34
|
|
|
Adrian 17 napisał/a: | Po co pchać się między całe stada ludzi na Hali Gąsienicowej |
Racja. Na pierwszy zimowy wypad w Tatry niech wybierze przecieranie szlaku na odludziu. W razie jakby coś się stało będzie mega frajda! |
_________________ Wiem, że nic nie wiem. |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9376
|
Wysłany: 2018-02-06, 18:51
|
|
|
Grzechu89, Jak będzie normalna pogoda, to nie powinno być problemu żeby zmieścić się w 5.30 + przerwy
Sokrates, jeżeli nie pójdzie w gęstej mgle, albo zamieci śnieżnej, to gdzie się tam zgubi...
P.S
Kiedy ja tam szedłem, to też nie miałem żadnego doświadczenia zimowego w Tatrach (dalej mam niewielkie)
Wiem że doradzać trzeba ostrożnie, ale nie wysyłam nikogo na Orlą...
A stać się coś może wszędzie, nawet na Krupówkach |
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2018-02-06, 19:02, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
grzechu89
Dołączył: 09 Paź 2017 Posty: 16
|
Wysłany: 2018-02-06, 19:12
|
|
|
Dzięki Panowie. Jakby co będę jeszcze z jedną osobą, więc zawsze raźniej. |
|
|
|
|
|