Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Po raz kolejny byłem tam ostatni raz - Krywań

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-24, 11:08   Po raz kolejny byłem tam ostatni raz - Krywań

" ... i szczyty będą wyższe,
doliny dłuższe,
zejścia bez końca,
a krowy przestaną dawać mleko ..."

Dobromił, 22.7.2017

Widoki na przyszłość optymistyczne ...

Wyruszyliśmy z Żywca o 4.50. Sztuki trzy. Pełni nadziei i chętni wrażeń. Ja już na celu naszej wycieczki byłem - ale innym szlakiem, z Trzech Studniczek. Gutek nie był, Oktaw nie był ( i w życiu wyżej nie był ) - to tyle ( albo i nie ) statystyki turystycznej.

Pogoda z rana lekko mglista, dopiero w okolicach Jurgowa pokazały się Tatry. Ładne były.




Widać m.in. Szalony, Płaczliwą, Hawrań, Nowy, Murań, Łomnicę, Durny, Lodowy i Jaworowe.







W takiej to oto pogodzie docieramy do Szczyrbskiego Plesa - lubię tą miejscowość za zabytkowe budowle, liczne szlaki i pyszne jedzenie w lokalach i w sklepach. Parkujemy, maskujemy się i ruszamy do sklepu. Czyli jakieś 29 metrów od parkingu. Ostatnie pytanie - niestety nie ma odpowiedzi przeczącej ... Musimy iść ... :-( Ruszamy o 7:50.

Kierujemy się nad brzeg Szczyrbskiego plesa ( 1 347 m ). Po prawicy Tatry, po lewicy sporo budynków hotelowych, część zabytkowa.




Na środku Wysoka, po lewej początek Grani Baszt. Widać też, np. malutkiego Żabiego Konia.

Czerwony szlak doprowadza nas do rozstaju dróg przed Jamskim Stawem ( 1 448 m ) . Oto on :







Ponieważ poruszaliśmy się już około 48 minut to przyszedł czas na pierwszą przerwę. Siadamy na brzegu i mądrze rozmawiamy. Niestety ... nie chcą wracać ... a w temperatura rosła ...

Wracamy ( całe 48 sekund ) do rozstaju. Przed nami niebieski szlak prowadzący do Rozdroża pod Krywaniem. Czas na wejście w dawny teren górniczy. Na początek strome podejście wśród kosodrzewiny i drzew. Sporo zakrętów i stałe wznoszenie się. Potem nastąpiły Jamy. I pojawiły się widoki. Po lewej na np. Tatry Niżne, na wprost pojawią się Tatry Zachodnie, a po prawej były Wysokie. Tyle, że zasłoniły się częściowo ...












Widać było np.: podzieloną na dwie części Dolinę Ważecką, Jamską Kopę, grań zakończoną Ostrą, Grań Solisk, itd.

Szlak lekko zakręca, pojawiają się widoki na Wielki Żleb i na szlak, na przeciwległym zboczu, idący z Trzech Studniczek. Tamten szlak i ten po którym stąpaliśmy lekko jak elfy łączą się w Rozdrożu pod Krywaniem ( 2 140 m ). Tu, w radosnym, różnokolorowym i narodowym tłumie, mamy czas na drugą przerwę. Co prawda złośliwi koledzy próbowali mnie pogonić ale użyłem veta.




Pięknie widać potęgę Wielkiego Żlebu.

Przed nami ostatni etap do szczytu. A nawet dwóch - po drodze wstąpiliśmy na Mały Krywań ( 2 335 m ). Fajne miejsce - pojawiają się widoki na granie Tatr Wysokich oraz na Zielony Staw Ważecki ( 2 017 m ).

Oto jego część, pod ścianami Jamskiego Grzebienia i Krótkiej.




Pozostałe widoki z drogi na szczyt :










Ta granatowa dziura to Niżni Teriański Staw ( 1 940 m ) w Dolinie Niefcyrki, Gwiazda Dnia.

O równej ( mam na to świadków ) 12 wchodzimy na szczyt Krywania ( 2 494 m ). Niby jest dobrze ... Szlakowskaz przy parkingu informował : Krivan 4 h 20 m, jesteśmy 10 minut przed czasem ale ... Będzie tylko gorzej ... :D

Na szczycie tłum. Fajny, piękny, wielojęzyczny. W spokojnej polsko-słowacko- węgiersko- japońskiej ( chyba ) kolejce czekamy na pamiątkowe zdjęcie przy krzyżu. A potem znajdujemy sobie leżakowe miejsce z widokiem na granie Tatr Wysokich. Tyle, że te widoki są co raz bardziej pochmurne ... Zresztą nad Zachodnimi i Niżnimi jest gorzej. Dlatego cały nasz pobyt na szczycie trwał tylko 26 minut. Rozsądnie było gwałtownie oddalić się w dół.



















































Mimo chmur widać było sporo. Np. Grań Hrubego z Hrubym, Bystrą Ławkę atakowaną masowo, Grań Solisk, Wysoką z ludzikami, Rysy, Niżne też, Mięguszowieckie, od Świnicy ( z pięknymi chmurami nad ) do Wołoszyna, Miedziane, ludziki wchodzące do Chaty pod Rysami, fragment Wołowego Grzbietu, Giewont i inne Zachodnie.

Zejście mieliśmy szybkie. Pomruki, widoczny deszcz w oddali, wzrastający wiatr skutecznie nas przyspieszyły. Nas i wiele osób. Ale też wiele osób pokazało swój idiotyzm turystyczny - szli w stronę szczyt. I to nawet od Rozdroża ( około godziny szlaku na szczyt ). No cóż ... Na szczycie słyszałem jednego znawcę okolicy - pokazywał kolegom Teriańskie Stawy i nazwał je "Ciemnosmreczyńskimi pod Cubryną" Tak więc ten dzień był pełen szczególnych przypadków ( oczywiście piszę to z lekkim przymrużeniem oka lewego ).

Z Rozdroża wracamy drogą wyjściową ( zabrzmiało poważnie ? :D ). Było ciekawie w okolicy ...
















Deszcz dopadł nas w połowie Jam. I był też jeden piorun. Ale za to ciekawy dźwiękowo. Po gromie "powitalnym" przez około 10 sekund niebiosa wydawały dziwny dźwięk. Jak ktoś słyszał na pokazach historycznych strzelający MG - 42 to będzie wiedział o co chodzi. Czułem się dziwnie.

Docieramy do rozstaju szlaków przed Jamskim. Razem z nami dociera tam ... słońce :D

Taka to pogoda zmienna była. Przed nami ostatni odcinek - na czerwono do Szczyrbskiego. Ta ... najdłuższe :D 45 minut w mym życiu ;) Pisząc krótko - czułem się lekko zmięty fizycznie ( w sumie Szczyrbskie - Krywań - Szczyrbskie , z trzema postojami zrobiliśmy w 7 gadzin i 20 małp ) i psychicznie ( nie polecam takich chmur przed snem ;) ). Ale jakoś doczłapaliśmy na parking.












Auto wita nas tropikalną temperaturą. A to świnia. W takim razie dajemy sobie czas na relaks - słowackie przysmaki. Bardzo polecam lokal Furkotka. Pyszny barszcz ubarwiony śmietaną, pierś kurczaka w sosie serowo - śmietanowym, ziemniaki w kilku wersjach i mała, pyszna sałatka. Zresztą od lat trudno w tych miasteczkach znaleźć coś niedobrego w lokalach.

Dodam, że nie skorzystaliśmy z degustacji Tatratea. Na nią przyjdzie czas innym razem.

Podsumowując - drugi raz byłem na Krywaniu i drugi raz rzekłem - nigdy więcej !

;)

Kolegom się podobało, jeden nawet w drodze powrotnej, przez sen, przeżywał wyjście :D

Ludzie ! Idźcie w Tatry ! I podziwiajcie tradycje Austro - Węgier ! Do boju !
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2017-07-24, 13:21, w całości zmieniany 18 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-07-24, 18:57   

Tak się nie zarzekaj, bo jak będzie okazja to pójdziesz. Np. w jesiennej wersji albo w wiosennym, pośniegowym błocie :-) .
Tez byłem dwa razy i poszedłbym trzeci :-)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-25, 08:01   

Piotrek napisał/a:
Np. w jesiennej wersji albo w wiosennym, pośniegowym błocie :-)



Oddal się gwałtownie.

Moje pięcioletnie plany tatrzańskie nie przewidują Krywania. A po pięciu latach to przechodzę na emeryturę.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-07-25, 09:48   

I co wtedy będziesz robić? Otworzysz ferrate na Grojec?

Bardzo klimatyczne zdjęcia. No i gratuluję szczęścia ze Was porządnie nie zlalo. Ja tam na Krywan jeszcze pójdę. Chyba szybciej niż za pięć lat. Mnie się tam podobało.
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-25, 10:08   

sokół napisał/a:
Otworzysz ferrate na Grojec?


Tak. Wzdłuż brzegu Soły, od okolic dawnej skoczni narciarskiej.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-25, 10:28   

Co to:
?

Dobromił napisał/a:
wracamy drogą wyjściową

Hiper poważnie.

Wycieczka rozsądna i gwałtowna.

ps fajnie ujęty deszcz w wielu wymiarach ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-25, 10:37   

To jest Bystra Ławka od strony Doliny Furkotnej.

laynn napisał/a:
Hiper poważnie.


To dobrze. Trzeba spoważnieć.

Co do deszczu - przynajmniej był chłodny :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-07-25, 10:39   

Dobromił napisał/a:
To jest Bystra Ławka od strony Doliny Furkotnej.


Ale ludzi... ja to jednak małem w krytycznych momentach więcej szczęścia do pustek.
Profil Facebook
 
 
telefon 110 


Dołączył: 20 Wrz 2014
Posty: 2046
Wysłany: 2017-07-25, 12:01   Re: Po raz kolejny byłem tam ostatni raz - Krywań

Dobromił napisał/a:

niebiosa wydawały dziwny dźwięk. Jak ktoś słyszał na pokazach historycznych strzelający MG - 42 to będzie wiedział o co chodzi. Czułem się dziwnie.


Dziwnie w sensie pozytywnie ?

W pomieszczeniach mieszkalnych stosuje się jonizatory powietrza wytwarzające aniony tlenu. Mają one pozytywnie wpływać na samopoczucie. Produktem ubocznym jonizacji jest ozon, jednak produkowany jest on w ilościach nieszkodliwych dla człowieka.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jonizator


Może Ci co dążyli na szczyt przy zbliżającej się burzy byli zmotywowani chęcią polepszenia samopoczucia ?
Ostatnio zmieniony przez telefon 110 2017-07-25, 12:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-25, 12:05   

telefon 110 napisał/a:
Dziwnie w sensie pozytywnie ?


Nie.

Miałem wrażenie , że chmura nad mym łbem jest rozdzierana. A do końca szlaku było jeszcze ze 100 minut.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
telefon 110 


Dołączył: 20 Wrz 2014
Posty: 2046
Wysłany: 2017-07-25, 12:08   

Dobromił napisał/a:
telefon 110 napisał/a:
Dziwnie w sensie pozytywnie ?


Nie.

Miałem wrażenie , że chmura nad mym łbem jest rozdzierana. A do końca szlaku było jeszcze ze 100 minut.


Zapytałem jedynie. Wcześniej wspomniałeś o tych co ostro zasuwali na szczyt.
Zakładam, że nie byli wyposażeni w gromnice.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-25, 12:12   

telefon 110 napisał/a:
Zapytałem jedynie.


To też odpowiedziałem :)

telefon 110 napisał/a:
Zakładam, że nie byli wyposażeni w gromnice.


Byli wyposażeni w ukryte skrzydła. Niosła ich wiara we własne umiejętności, własne doświadczenie i wiara w strachliwość burzy.

"Co kurwa !!! Burza mnie pokona ?!?! Nie !!!"

"O kurwa !!! Spierdalaj piorunie !!!"

;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
tango 

Dołączył: 01 Mar 2016
Posty: 44
Wysłany: 2017-07-27, 23:27   

Bardzo ciekawa relacja! :-)
Wiele bardzo dobrych zdjęć...

Tylko...
Hi... hi...
Brak zdjęć w podszczytowych skałach...
ale jestem to w stanie zrozumieć...

Ogólnie Krywań to super góra!
Jeszcze też bym się na nią przeszedł...
...choć już byłem w sumie trzy razy. :)
Ostatnio zmieniony przez tango 2017-07-27, 23:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-07-28, 07:03   

tango napisał/a:
Brak zdjęć w podszczytowych skałach...

ale jestem to w stanie zrozumieć...


Sugerujesz strach, przerażenie, upodlenie fizyczne i moralne, dygot na widok skały, brak wiary w użycie aparatu ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
tango 

Dołączył: 01 Mar 2016
Posty: 44
Wysłany: 2017-07-28, 10:13   

Po pierwsze zauważyłem FAKT, że z podszczytowych skałek zdjęć nie zamieściłeś.

Po drugie trochę wnioskowałem na podstawie moich osobistych doświadczeń z łańcuchami, iż kiedy się muszę "sprężyć" psychicznie, by pokonać jakieś łańcuchowe trudności, zwłaszcza eksponowane, to ochota na fotografowanie mi momentalnie przechodzi. Stąd napisałem, że "jestem to w stanie zrozumieć".

Po trzecie kierowałem się wypowiedziami szeregu innych osób (w internecie), że kiedy na szlaku wchodzą w skalne trudności to lustrzanka na ten czas wędruje do plecaka. Bo przecież fotografowałeś lustrzanką, nieprawdaż??
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime