Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

GEOSTRADA SUDECKA

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-16, 21:54   

włodarz napisał/a:
Rozwiązałeś zagadkę znikającej wody?

Zjawisko krasowe?
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-17, 20:22   

Vlado napisał/a:
Rozwiązałeś zagadkę znikającej wody? :D


Niestety nie. Tak wyszło, że odbiliśmy od strumienia i nie widzieliśmy miejsca, w którym woda znika. Być może laynn ma rację i chodzi tu o jakieś zjawisko krasowe, ale z pewnością przy dużych opadach woda strumienia dopływa do ujścia w sposób normalny. W przeciwnym razie suchy odcinek koryta zarósłby chaszczami.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-19, 19:32   

15.10.2016r - Pogórze Izerskie: Złotniki Lubańskie - wieża szubieniczna.

Na chwilę zatrzymujemy się w Złotnikach. Wsi, która kiedyś miała prawa miejskie. Stąd rynek....



....i ratusz - mocno nadwyrężony.



Jedziemy na parking w pobliżu tamy na Jeziorze Złotnickim i niedaleko wieży szubienicznej. Idziemy zobaczyć wieżę.





Moglibyśmy teraz iść żółtym szlakiem, ale postanawiamy wrócić i pójść w przeciwnym kierunku.
Przed nami pierwszy tunel w pobliżu tamy.



Za tunelem otwiera się widok na zaporę.



Drugi tunel ma specyficzną budowę uwarunkowaną warunkami geologicznymi.



Na skale nad tunelem umieszczony jest posąg lwa.



W dole, u podnóża tamy, znajduje się elektrownia.



Widok z tamy na skałę z tunelem i lwem.



Zapora kiedyś była pilnie strzeżona.



Szlak niebieski wiedzie wzdłuż rzeki. Na brzegu jest sporo skałek.



Kwisa na tym odcinku ma dość wartki nurt.



Szlak wznosi się i prowadzi do zamku Rajsko. Można go zwiedzać. Za 6 PLN lub jak kto woli za ok. 5.000 PLN.




Z zamku idziemy do wsi a następnie łąkami w kierunku zamku Czocha. Tu po prawej widać zamek. W oddali Smrk i Stóg Izerski.



Szlak nam gdzieś ginie lub też my go gubimy i dzięki temu trafiamy na fajną skałkę nad Kwisą. Z tej perspektywy jeszcze zamku nie widziałem. Jest tak blisko a jednocześnie tak daleko.



Idziemy wzdłuż brzegów jeziora. Camping, obok którego niedawno przechodziliśmy widzimy teraz od strony wody.



Zaczyna kropić, potem już pada i tak do samego zamku. Szczęśliwie idziemy lasem i nie mokniemy za bardzo, ale aparat ląduje w plecaku. Zaporę na Jeziorze Leśniańskim próbuję sfotografować komórką, ale z marnym skutkiem.
Gdy docieramy do zamku Czocha deszcz prawie ustaje.



Idziemy dalej żółtym szlakiem i ponownie oglądamy wieżę szubieniczną.
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-10-19, 20:05   

włodarz napisał/a:
Widok z tamy na skałę z tunelem i lwem.
Lew jest na drugim zdjęciu wcześniej. Chyba uciekł w międzyczasie za potrzebą w krzaczory...
Co można zobaczyć za 5 kafli w zamku Rajsko?
Jezioro Leśniańskie obeszliście dookoła? Czy jakąś łódeczką na skróty?
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-19, 20:37   

Jest i na tym zrobionym z tamy.
Za 5.000 PLN wynajmujesz cały zamek (w weekend) na jeden dzień i możesz go sobie oglądać do woli. To samo w tygodniu kosztuje 3750.
Jak masz farta i nie ma gości obejrzysz zamek - hotel za 6 PLN.
Jezioro obeszliśmy dookoła.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-23, 19:54   

11.09.2016r - Pogórze Izerskie: Nielestno - kamieniołom, Wleń - Melafirowa Skała, Białe Skały, fyllity kaczawskie, Łupki - "Porwaki".

Wracając z Jizerki mieliśmy zamiar nocować w Szklarskiej, ale na ten letni weekend zjechało się tam mnóstwo ludzi. Musieliśmy szukać kwatery gdzie indziej. Zatrzymaliśmy się w Kopańcu. Na chwilę wyskoczyliśmy do Starej Kamienicy i przy okazji obejrzeliśmy ruiny zamku. Wieża jest najwyraźniejszym śladem tego obiektu.



Zerknęliśmy również na Bramę Herkulesa.



Rano ruszyliśmy w stronę Wlenia.
Krótki przystanek przy ciekawej skałce tuż za Kopańcem.



Potem, w Maciejowcu, obejrzeliśmy zabytkowy dwór...





...kaplicę...



oraz pałac.



Przejeżdżając przez Nielestno zatrzymujemy się przy starym kamieniołomie piaskowca.





W końcu parkujemy na wleńskim rynku.



Idziemy w stronę tunelu kolejowego. Nad nim odnajdujemy Melafirową Skałę. Jak widać poszukiwacze minerałów nie próżnują.



Potem idziemy lasem do Białych Skał. Jesienią z pewnością lepiej je widać.




Na szczycie wzniesienia jest punkt widokowy na Karkonosze. Ledwo je widać w tej mgiełce.



Kawałek dalej wchodzimy na zielony szlak, który prowadzi w stronę zamku Lenno.
Po drodze ciekawostka geologiczna - porwaki.





Zaglądamy do pałacu w Łupkach.




Chcemy wejść na zamek, ale trwa remont. Schodzimy więc do Wlenia. Jeszcze krótki wypad w zakole Bobru, gdzie na wysokim brzegu, na stokach wzniesienia Dudek widoczne są odsłonięcia fyllitów kaczawskich.



Po drugiej stronie rzeki, gdzieś na tych wzgórzach kryje się skałka Lorelei. Niestety, będzie musiała poczekać na nas.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-27, 20:06   

22.10.2016r. - Góry Kaczawskie: Lubiechowa - wzgórze Łomy (Chmieleń 423m).

W drodze do Lubiechowej zatrzymuję się tuż przed Wojcieszowem, by uwiecznić Połom.



W Lubiechowej parkujemy w pobliżu kościoła. Chcemy do niego zajrzeć, ale jest niestety zamknięty.




Do kamieniołomu na wzgórzu Łomy jest całkiem blisko. W jesiennych barwach bardzo ładnie wygląda.






Łomy (Chmieleń 423m) od strony zachodniej.



Pobliskie Sokołowskie Wzgórza.



Z rowerowej trasy schodzimy na leśną drogę i podchodzimy na grzbiet, gdzieś między Leśniakiem a Okolem.
Po drodze otwiera się widok na Pogórze Kaczawskie.



Tu Ostrzyca a przed nią trochę w słońcu, trochę w cieniu Sądreckie Wzgórza.



Tu ponownie Sokołowskie Wzgórza. Za nimi, w oddali Złotoryja.



Idąc wyżej napotykamy niebieski szlak i nim kierujemy się na Okole. Jedna ze skałek.



Widok z Okola na Grzbiet Południowy Gór Kaczawskich, dalej Rudawy Janowickie i Karkonosze, z prawej.



Tu to samo tylko więcej Karkonoszy.



Jeszcze z Połomem po lewej.



Skałka - dawny punkt widokowy na Okolu.



Inne skałki na szczycie.



A tu z bliska.



Okole na tle Południowego Grzbietu.



Czas było w końcu zejść, więc najpierw lasem, potem asfaltem do Lubiechowej. Po drodze trafił się nam widok na Wilkołak (inaczej Wilcza Góra 367 m) koło Złotoryji i Wielisławkę z Organami.



Tu zbliżenie. Wilkołak charakterystycznie ścięty. Wielisławka pod horyzontem - z wyraźną jasną plamą Organów Wielisławskich - dawnego kamieniołomu bazaltu.



Zaglądamy jeszcze do starego dworu w Lubiechowej.




Potem znajdujemy sobie nocleg i jedziemy jeszcze do restauracji Młyn Wielisław w Sędziszowej, tuż przy Organach.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-10-30, 16:41   

23.10.2016r. - Góry Kaczawskie: Podgórki - Jaskinia Walońska, Wojcieszów - kamieniołom Silesia, kamieniołom Miłek, Biały Kamień.

W niedzielę podjeżdżamy do Podgórek. Idziemy w stronę stoków Maślaka (720m). Za nami fajny punkt widokowy - Krzyżowa (567m).



Wchodzimy w las. Rozjeżdżoną przez motocyklistów ścieżką podchodzimy dość ostro do leśnej drogi. Przy niej znajdujemy tabliczkę kierującą do Jaskini Walońskiej. Schodzimy delikatnie i widzimy niezbyt wysoką ścianę skalną. Rambo był tu przed nami.



Po lewej stronie ściany znajduje się wejście do jaskini.



Otwór wejściowy jest wysoki i można swobodnie wejść.



Potem przekrój chodnika się mocno zmniejsza. Zejście bez ubłocenia się raczej mało prawdopodobne.



Od jaskini idziemy w górę. Przechodzimy obok Białych Skał kierując się do rozległej wycinki. Jest z niej widok na Łysą Górę (707m). W dole widać wieś Podgórki. Biały budynek z zielonym dachem to kościół św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.



Trochę wyżej otwiera się widok na Okole.



Leśnymi drogami, wśród wielu różnych skałek, idziemy w kierunku kulminacji Maślaka.
Skałki.



Szczyt Maślaka (720m). Na świerku po lewej stronie kartka z nazwą szczytu.



Schodzimy do Przełęczy Komarnickiej. Przed nami Baraniec i Skopiec.



A to Maślak z przełęczy.



Żółtym szlakiem schodzimy w kierunku Wojcieszowa. Przy drodze złote drzewko.



Odbijamy ze szlaku w nieoznakowaną drogę. Docieramy nią do kamieniołomu Silesia, ale jesteśmy wysoko nad wyrobiskiem. Krawędzie kamieniołomu są tak gęsto zarośnięte, że prawie go nie widać. W dwóch miejscach udało się zrobić jako takie zdjęcie.




Droga nad krawędzią wyrobiska doprowadza nas do hałdy za kamieniołomem. Widać, że jest czasem eksploatowana.




Szlakiem rowerowym wracamy do Podgórek. Choć aleja, którą idziemy ozdobiona jest typowo jesiennie udało mi się zrobić takie zdjęcie. Zieleń trzyma się mocno.



Żeby obejrzeć wyrobisko Silesia jedziemy do Wojcieszowa. Kamieniołom od dołu wygląda bardzo ciekawie.






Potem podjeżdżamy jeszcze do kamieniołomu Miłek.



Wchodzimy do wyrobiska, które już mocno zarosło samosiejkami. Mimo to ściany kamieniołomu robią wrażenie.



Ten kamieniołom będziemy chcieli obejrzeć kiedyś od góry. Wyższe wyrobisko pewnie oferuje jakieś widoki.
Ludziki w niebieskiej i różowej kurtce na pewno już to wiedzą.




W drodze do domu zatrzymujemy się za Wojcieszowem by zobaczyć skałkę Biały Kamień.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-11-05, 19:21   

30.07.16r - Karkonosze (Maloúpská rozsocha): Horní Maršov - Vodovodní údolí, Dolní Lysečiny - Lysečinská jehla.


Trasa na mapie:
https://mapy.cz/s/Vpb0

Rozpoczynamy w Horním Maršovie mając widok na kościół Wniebowzięcia NMP.



Zielony szlak prowadzi nas na drugi brzeg Upy. Idąc doliną potoku Maxův oglądamy szereg ujęć wody.





U wylotu doliny stoi fajna chatka z widokiem na Svetlou (1244m).



Gdy szlak wychodzi z lasu nad łąki otwiera się doskonały widok na Svetlou. W dole Horní Maršov.



A to Dlouhý hřeben, nad którym wystaje czubek Śnieżki.



Szlak znów wiedzie lasem. Od krzyżówki Mankova cesta idziemy nieoznakowaną leśną drogą do wsi Dolní Albeřice.



Kawałek dalej zaczyna się kolejna wieś - Dolní Lysečiny. Niektórzy odbierają tu "diabelską" tv.





W pobliżu skrzyżowania lokalnych dróg stoi skalna igła. Niestety bujna roślinność prawie całkowicie ją zasłania.




Kolejna fajna chatka przyciąga naszą uwagę. Praktycznie cała wieś robi wrażenie.



Droga wznosi się coraz wyżej. Otwiera się nam widok na Dlouhý hřeben.



Wyżej znajdują się Horni Lysečiny. Wśród nielicznych zabudowań stoi kapliczka Narodzenia Pańskiego.




Wyżej jest jeszcze kilka zabudowań m.in. Lysečinska bouda. Można sobie ją kupić.



Czerwony szlak prowadzi nas do rozległej polany i krzyżówki dróg - Cestnik.



Widać stąd Śnieżkę.



My wchodzimy na szlak rowerowy. Wolałbym iść drogą biegnącą grzbietem, ale niestety od 15 lipca Czesi zakazali poruszania się w parku poza szlakiem. Kulminacja (1085m) Długiego Grzebienia pozostała niezdobyta. Trzeba będzie tu wrócić. Szlak rowerowy jest to wygodna szeroka droga w szpalerze drzew. Jedynie z przecinki przy linii WN jest widok na Grzbiet Lasocki, dalej Góry Krucze i Suche.



Przy rowerówce stoi Czerwony Krzyż. Rzeźbiarz przy nim nie pracował a figura Chrystusa jest.



Na rozcesti Pod Starou Horou wchodzimy na niebieski szlak. Docieramy nim do źródełka.



Przy szlaku stoją stacje drogi krzyżowej. Jakoś mi nie pasują nowoczesne malunki do starych kamiennych kapliczek.



Trochę niżej znajduje się kaplica św. Anny.





Schodzimy do Marszowa. Chwilę odpoczywamy przed pałacem, który postawił císařský komoří Jan Berthold Schaffgotsch společně se svým zetěm Alfonsem Aichelburgem v roce 1792.



Jeszcze rzut oka na Upę i czas kończyć wycieczkę.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-11-08, 19:34   

12.01.14r. - Teplickie Skalne Miasto
Nasza wycieczka po Teplickich Skałach rozpoczęła się przy zachmurzonym niebie i prószącym śniegu. Z parkingu w Teplicach mamy widok na Lysy vrch, który mamy zamiar wejść ... w przyszłości.



Rozpoczęliśmy zwiedzanie labiryntu kierując się niebieskimi znakami. Początek szlaku niezbyt imponujący, ale skały były.



Po krótkiej wędrówce przy ścieżce pojawiają się schody.



Po trzystu stopniach można wejść do miejsca, w którym stał kiedyś zamek Střmen. Był drewniany i spłonął dawno temu. Na piaskowcowych ścianach pozostały otwory, w których zamocowana była konstrukcja budowli.



Po wejściu na "zamek" trzeba jeszcze wspiąć się po drabinie na punkt widokowy w miejscu dawnej wieży zamkowej, z którego można podziwiać panoramę.



Widać Góry Sowie.



W "zasięgu ręki" są Góry Suche.
Od lewej długi i płaski Bukowiec, trzy blisko siebie - Włostowa, Suchawa i Waligóra. Po prawej Ruprechticky Spicak.



Po zejściu wędrujemy sobie dalej.Przy Skalnej Bramie.



Prognoza pogody zaczyna się sprawdzać i wychodzi słońce. Skały zmieniają wygląd.



Docieramy do Bramy Spełnionych Marzeń.



Słusznych rozmiarów Piłka Liczyrzepy.



W szczelinie skalnej schronienie znalazła Teplicka Wenus.



Ten skalny twór pewnie jakoś się nazywa, ale dla mnie to Miś Yogi.



W słońcu pięknie prezentuje się Skalna Korona.



Prawie wiosna.



Skały Martina w słońcu.



A potem jeszcze szereg skałek.








Tak wędrując dotarliśmy do zielonego szlaku prowadzącego do Janovic - wioski położonej po przeciwnej niż Teplice stronie Skalnego Miasta. Zanim pójdziemy zielonym musimy jeszcze obejrzeć Sybir czyli głęboki i wąski kanion, w którym w lecie jest zaledwie kilka stopni ciepła. Tak zamykamy widokową pętelkę. Pozostaje teraz wrócić do parkingu.
Wybieramy szlak zielony, więc najpierw z powrotem do Sybiru. Zielony szlak wkrótce opuszcza skalny labirynt i leśną drogą prowadzi nas do pozostałości osady Zabor,



a potem do kolejnego niebieskiego szlaku biegnącego wierzchem skał, ponad skalnym labiryntem. I tu znajduje się wiele ciekawych form skalnych, oczywiście nie tak wysokich jak w kanionie, ale równie ciekawych. Zdjęć zrobiłem mało, bo zaczęło się zmierzchać. Tu dwie skałki. Drugą nazwałem Lampa Aladyna.




W jednym miejscu można zobaczyć skalny labirynt z góry.



Niebieskie znaczki prowadzą nas do szlaku żółtego biegnącego przez Wilczy Jar. Nim docieramy do punktu, w którym zaczęliśmy naszą wycieczkę.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-11-15, 19:32   

31.05.2014r - Broumovská vrchovina - Lysý vrch (611m).


Ruszamy z Teplic nad Metují z parkingu w centrum miasteczka. Przed nami Horní zámek - siedziba władz miasta.



Czerwonym szlakiem wychodzimy na łąki ponad miastem. Po lewej stronie wzniesienie Val (590m).



Wyżej, z rozcesti Nový Dvůr, mamy widok na wzniesienie Na Kostele (690m). Z prawej widać płaski szczyt Ostaša (700m). Przed nim Hejda (626m).



Idąc dalej docieramy do rozcesti Vernéřovická studánka. Stoi tam kostel Panny Marie Pomocné.



Teraz żółtym szlakiem idziemy w stronę Bukovej hory. Gdy wychodzimy na łąki mamy widok na Góry Suche. Horyzont zamykają szczyty Włostowa, Suchawa, Waligóra, Svetlina i Ruprechtický Špičák.



Samotne drzewo. W tle chyba Honský Špičák (652 m).



Pod szczytem Bukovej hory znajduje się stylizowany krzyż upamiętniający tragiczne wydarzenie, które miało tu miejsce po zakończeniu ostatniej wojny.



Ze szczytu ponownie widok na Góry Suche, ale również Sowie.



Przy szlaku rowerowym znajduje się pomnik również związany z tym samym wydarzeniem (zastrzelono 22 Niemców i jedną Czeszkę).



Szlak rowerowy prowadzi łąkami. Mamy widok na Křížový vrch (667 m). W oddali Karkonosze.



Schodzimy przez Horni Teplice, bardzo ładne miejsce.





W pobliżu Urzędu miejskiego skręcamy w prawo i żółtym szlakiem docieramy do źródła u sv. Antoníčka.



Następnie wchodzimy na Lysy vrch skąd widok na Ostaš, Góry Stołowe i Orlickie.



A to skałka Lokomotiva.



Widać też górną część ruin hradu Střmen.



Parking przy wejściu do Teplickich Skał.



A tak wygląda Lysy vrch z okolic kempingu Bučnice.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-11-19, 19:09   

10.05.2015r. - Krkonošské podhůří: Lom Krákorka

U Devíti Křížů niedaleko miasta Červený Kostelec to miejsce, z którego ruszamy na niedzielny spacer do kamieniołomu Krákorka, w którym wydobywa się piaskowiec, i w którym znaleziono skamieniałe ślady dinozaurów. Najpierw żółtym szlakiem, potem ścieżką rowerową docieramy na miejsce w kilka minut. Nic dziwnego, bo z miejsca startu do lomu jest tylko kawałek - po czesku "kousek".
Kamieniołom z daleka.


I z bliska.





Leśną drogą idziemy dalej napotykając wycinkę z widokiem na Karkonosze.



I Jestřebí hory (pol. Góry Jastrzębie).



Potem czerwonym szlakiem docieramy do ruin zamku Vízmburk. Pierwsza o nim wzmianka pochodzi z 1279r. W XV w. został zburzony. Przez wieki zmienił się w zalesiony pagórek. W 1972r. czescy archeolodzy mieli przeprowadzić jednorazowe badania stanowiska, ale z powodu ciekawych znalezisk pracowali aż do 1984r. Prasa czeska nazwała nawet Vízmburk podkarkonoskimi Pompejami.
Tak wygląda hrad Vízmburk.





Po zwiedzeniu zamku czerwonym szlakiem schodzimy do Havlovic (Podhradi - rozc.). A dalej przez Podhradi do krzyżówki szlaków Končiny.
Sielanka.






Żółty szlak prowadzi nas do miejsca skąd rozpoczęliśmy spacer. I mamy taki widok na Góry Stołowe.



Zajeżdżamy jeszcze na stację benzynową by wejść na niedużą wieżę widokową. Z niej podziwiamy Karkonosze i Jestřebí hory.



W drodze powrotnej króciutki przystanek w Hronovie.
 
 
Cisy2 

Wiek: 63
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 735
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-11-26, 00:09   

włodarz napisał/a:


Potem czerwonym szlakiem docieramy do ruin zamku Vízmburk. Pierwsza o nim wzmianka pochodzi z 1279r. W XV w. został zburzony. Przez wieki zmienił się w zalesiony pagórek. W 1972r. czescy archeolodzy mieli przeprowadzić jednorazowe badania stanowiska, ale z powodu ciekawych znalezisk pracowali aż do 1984r. Prasa czeska nazwała nawet Vízmburk podkarkonoskimi Pompejami.




Pamiętam, że jako student archeologii, a później już "w zawodzie", zazdrościłem Czechom Vizmburka. O tamtejszych znaleziskach mogłem tylko poczytać, chociażby w świetnym roczniku poświęconym archeologii późnego średniowiecza "Archaeologia historica". Wtedy, w pierwszej połowie lat 80. XX w., w naszej części Sudetów badania archeologiczne na zamkach średniowiecznych były jeszcze w powijakach - dopiero pod koniec tamtej dekady ruszyły badania na zamkach we Wleniu, w Bardzie, na Rogowcu, Radośnie i innych. Ale takiego obiektu, jakim był Vizmburk odkopany przez Antonina Hejnę, dotąd w polskiej części Sudetów nie było. Aby cały zamek, z murami wysokimi do nawet 6 metrów, "wyszedł z ziemi"!!!



... i aby zachowało się tam tyle detali architektonicznych!





Nieraz się śmiejemy, także rozmawiając o Vizmburku z naszymi czeskimi kolegami "od łopaty", że niedługo na listę zabytków archeologicznych czeski konserwator wpisze też żelazne zardzewiałe rusztowania podtrzymujące zamkowe mury. Pochodzą one jeszcze z czasów badań Antonina Hejny - a to już przeszło 40 lat!!!


włodarz napisał/a:


A dalej przez Podhradi do krzyżówki szlaków Končiny.
Sielanka.




Rzeczywiście, Končiny w maju to sielanka. Tak było tam w maju, ale w 2012 r.








włodarz napisał/a:
Niedaleko miasta Červený Kostelec...


W czasach PRL i CSRS dla wielu z nas miasto to kojarzyło się nie tylko z najbardziej znanym tamtejszym zabytkiem...



... lecz również z produkowanymi tam przez firmę "Arctura" ekranami do przeźroczy. Polowało się na nie w sklepach fotograficznych, niekiedy przemysłowych. Oczywiście, nigdy nie wiadomo było, kiedy i do którego sklepu "rzucą" upragniony towar. Dlatego często przy okazji wyjazdów w Sudety biegało się po sklepach foto w Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Świdnicy i innych miastach. Pieniądze w portfelu trzeba było mieć zawsze.

Niemal dokładnie 30 lat temu, w niedzielę 21 grudnia 1986 r., podczas tzw. przedświątecznej handlowej niedzieli, jeden z moich kolegów Andrzej, dopadł taki ekran z Cerveneho Kostelca w... Karpaczu. Dla Andrzeja był to już koniec wycieczki - wrócił wcześniej do Wrocławia ciesząc się swoją zdobyczą!

Ostatnio zmieniony przez Cisy2 2016-11-26, 00:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2646
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-11-26, 20:12   

Cisy2 napisał/a:
Rzeczywiście, Končiny w maju to sielanka.


Strasznie Czechom zazdroszczę tych dopieszczonych zakątków. Widać, że to stara zabudowa, ale wszystko zadbane, porządnie utrzymane.

Cisy2 napisał/a:
Niemal dokładnie 30 lat temu, w niedzielę 21 grudnia 1986 r., podczas tzw. przedświątecznej handlowej niedzieli, jeden z moich kolegów Andrzej, dopadł taki ekran z Cerveneho Kostelca w... Karpaczu. Dla Andrzeja był to już koniec wycieczki - wrócił wcześniej do Wrocławia ciesząc się swoją zdobyczą!

Oj, zdarzały się takie niespodzianki w czasach słusznie minionych. W tym przypadku szkoda, że kolega nie polował na coś o mniejszych gabarytach, coś co zmieściłoby się w plecaku. Miałby podwójną frajdę. :)
 
 
Cisy2 

Wiek: 63
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 735
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-12-03, 14:55   

włodarz napisał/a:
Cisy2 napisał/a:
Rzeczywiście, Končiny w maju to sielanka.


Strasznie Czechom zazdroszczę tych dopieszczonych zakątków. Widać, że to stara zabudowa, ale wszystko zadbane, porządnie utrzymane.




Nie wszędzie w Czechach jest tak różowo, chciałem rzec "sielankowo". Sporo jest ruin, zaniedbanych terenów postprzemysłowych. Nie mam w tej chwili czasu, aby wrzucać tu fotografie rozlatujących się domów w czeskich Sudetach. Ale faktycznie, zazdrościć im można tego, że jeżeli już jakiś Czech (Morawianin) chce zamieszkać w jakiejś wiosce, to wyremontuje starą chałupę, starając się przywrócić (jeśli jest zrujnowana) jej pierwotną formę i wystrój, a nie rozwala budynku do końca i na jego miejscu nie stawia prostopadłościennego klocka lub jakiegoś innego pomnika bezguścia. A u nas takich przykładów jest bez liku - zwłaszcza (jeżeli już jesteśmy "w górach") - w naszych Karpatach.
Ostatnio zmieniony przez Cisy2 2016-12-03, 15:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - forum anime