Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Ułatwienia na szlakach...

Autor Wiadomość
BesKid 


Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 246
Wysłany: 2013-08-20, 20:54   

Chyba trzeba pamiętać o jednym - sztuczne ułatwienia mają przybliżyć pewne miejsca "przeciętnemu turyście" i zapobiec ewentualnym wypadkom tegoż.

Jeśli są już nam one nie potrzebne / przeszkadzają to nie znaczy, że straciły sens swego istnienia - ale, że powinniśmy szukać bardziej zaawansowanych szlaków, a raczej...bezszlaków. Dał nam przykład T.Urwis jak to robić mamy ;)
_________________
--------------
***///***
--------------
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-23, 17:04   

dagomar napisał/a:
wiele łańcuchów jest niepotrzebnych, ale...

To zależy się w dużej mierze od warunków. Np. jak dla mnie, w warunkach niezimowych, łańcuch na Szpiglasową Przełęcz, jest zbędny. Ale zimą ten sam łańcuch może być niezwykle pomocny (o ile nie zniknie pod zwałami śniegu).

Ze sztucznych ułatwień - cenię sobie bardzo wiaty i ławeczki. Bardzo chętnie z nich korzystając.
 
 
dagomar 


Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 1273
Skąd: z nizin
Wysłany: 2013-08-23, 17:30   

Akurat jeśli już idzie ktoś zimą, to idzie na zimowo i łańcuchów nie używa, jeśli musi używać, to niech lepiej nie wychodzi ze schroniska.
Nie szedłem nigdy tamtędy w czasie "zlodowacenia" , myślę, że i tak by mi się nie przydały, Tobie być może też, innym z tego Forum również, ale pani Kazi, panu Stasiowi pierwszy raz w Tatrach i rodzinie z dziećmi jak najbardziej są niezbędne.
BesKid napisał/a:
sztuczne ułatwienia mają przybliżyć pewne miejsca "przeciętnemu turyście" i zapobiec ewentualnym wypadkom tegoż.

.... otóż to
Każdy kiedyś z nas był na pierwszym szlaku i każdy robił sobie z dumą zdjęcia "na łańcuchach"
One nie są tam dla wszystkich
One są dla potrzebujących, czy to z uwagi na ciężki ładunek, pogodę, nieobycie, czy złą formę.
A tak dla rozluźnienia atmosfery:
W ubiegłym roku schodziliśmy z żoną ze Szpiglasowej do Piątki, szliśmy szybko dnem żlebu, spieszylismy się, by zwolnić pokój w Roztoce, na łańcuchach oczywiście grona ludzi i kolejka. W pewnej chwili jakiś gość rzucił do nas głośno: " To niedopuszczalne tak niegrzecznie wszystkich omijać, proszę wrócić, stanąć i poczekać na swoją kolejkę do zejścia" :) :o-o
_________________
luknij na moje panoramy i galerie
Ostatnio zmieniony przez dagomar 2013-08-23, 17:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2013-08-23, 18:25   

dagomar napisał/a:
To niedopuszczalne tak niegrzecznie wszystkich omijać, proszę wrócić, stanąć i poczekać na swoją kolejkę do zejścia"
Kurczę to na mnie nie zostawił by chyba suchej nitki ten koleś :dev . Mi łańcuchy są w ogóle nie potrzebne.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-23, 18:45   

Tatrzański urwis napisał/a:
Mi łańcuchy są w ogóle nie potrzebne.

To po co go zdejmowałeś spod Łomnicy ? ;) ;)

http://polskalokalna.pl/w...ach,1944223,219

Aby tam ,,urwisować" bez zbędnego żelastwa ?
 
 
dagomar 


Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 1273
Skąd: z nizin
Wysłany: 2013-08-23, 20:36   

To mi przypomina jeszcze inną historię, kiedyś jak omijałem zator na kominku na OP, obejście zaczęło się spiętrzać i puszczać tylko w jednym kierunku, aż stanąłem na Wielkij Buczynowej. To było jeszcze w tych czasach, gdy co prawda z łańcuchów może i nie korzystałem, ale też bezszlakowe warianty były odległą przyszłością. Nie wiedziałem, gdzie jestem, nie wiedziałem, jak zejść. Pamiętam, że schodząc wielką pomocą były jakieś stare klamry i żelazne zamocowania czegoś tam. A żona, której na szczęście zdążyłem, zanim zniknęła mi z oczu, dać znać, że zmieniłem drogę, umierała ze strachu wypatrując mnie ze szlaku
_________________
luknij na moje panoramy i galerie
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-08-23, 20:41   

Gdzieś w starych przewodnikach kojarzę, że swego czasu były dwie wersje OP przez Buczynowe - jedna tak jak obecna, a druga, trudniejsza, granią. Bodajże to w Zwolińskim jest, swoją droga kapitalny przewodnik, łatwo dostepny na allegro, za grosze w sumie, a wg. mnie Nykę wyprzedza o lata swietlne.

Wychodzi więc na to, że zapuściles się na ta trudniejszą wersję.
Profil Facebook
 
 
dagomar 


Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 1273
Skąd: z nizin
Wysłany: 2013-08-23, 21:01   

Ostatnio przedkładam Chmielowskiego nad WHP, Nykę znam na pamięć i raczej już się nie przydaje, Zwolińskiegovnie znam, może warto kupić ?
_________________
luknij na moje panoramy i galerie
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-08-23, 22:45   

Warto, bezwzględnie. http://allegro.pl/tadeusz...3473244528.html 6 zł a skarb! Polecam. Mam dokładnie te samo wydanie, dużo bezszlakowych ścieżek.
Profil Facebook
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2013-08-24, 10:49   

Tępy Dyszel napisał/a:
To po co go zdejmowałeś spod Łomnicy ?
Kurczę musiałeś się wygadać? ;)
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2013-09-08, 20:42   

Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już chodzę którąś godzinę, bo odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują mi ręce. Na pewno w wielu miejscach można sobie poradzić bez nich i też tak często robię, chyba że czuję się zmęczona i zaczynam nie ufać swoim nogom ;)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2013-09-08, 22:02   

Iva napisał/a:
Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D
_________________
in omnia paratus...
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2013-09-08, 23:41   

dagomar napisał/a:
A
One nie są tam dla wszystkich
One są dla potrzebujących, czy to z uwagi na ciężki ładunek, pogodę, nieobycie, czy złą formę.


100 % racji.

Potrafiłabym jednak wskazać parę miejsc gdzie łańcuchy przeszkadzają, lub mogły być poprowadzone znacznie lepiej.

Nawet niedawno szłam takim szlakiem, ale za żadne skarby nie umiem sobie przypomnieć gdzie to było ( w każdym razie nie Tatry )
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-09-09, 06:25   

TNT'omek napisał/a:
Iva napisał/a:
Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D


Schronisko powinny wyjść na przeciw potrzebom. Specjalne pokoje dla wymagających.
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2013-09-09, 09:38   

TNT'omek napisał/a:
Iva napisał/a:
Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D


E tam, po prostu lubię wisieć na łańcuchach :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group