Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Śnieg, błoto i roztopy czyli kilka kaczawskich dni

Autor Wiadomość
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2016-03-15, 20:26   

Co jak co ale Krucze Skały sa niesamowite, chciałbym je na żywo zobaczyć :-)

Pomyśl Buba o bagażniku na dach samochodu. Jakieś plecaki, namioty i inne tego typu klamoty można tam przewozić.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-03-15, 22:16   

Piotrek napisał/a:

Pomyśl Buba o bagażniku na dach samochodu. Jakieś plecaki, namioty i inne tego typu klamoty można tam przewozić.


No wlasnie zesmy kupili! ja wprawdzie chcialam taki zelazny z łopoczacym brezentem jak maja handlarze na wschodzie
https://picasaweb.google....348276730424194
ale toperz byl przeciwny bo stwierdzil ze nam wszystko zamoknie a potem ukradna ;) Wiec mamy taki niekoniecznie ladny ale pewnie praktyczniejszy bo sie zamyka i chyba nawet jest szczelny..(i bedzie gdzie kleic naklejki :P


_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-03-15, 22:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wiesio 


Wiek: 57
Dołączył: 22 Cze 2015
Posty: 343
Wysłany: 2016-03-15, 22:58   

teraz Skodusia wygląda prawie jak:
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2016-03-17, 19:05   

Te tory to muszę obowiązkowo na własne oczy zobaczyć:)

Buba napisał/a:
Z przyczepka duzo trudniej sie manewruje...

Kilka wyjazdów treningu i Toperz nie będzie widział różnicy, czy jeździ z czy bez przyczepki;)
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-03-18, 23:23   

W Rzeszowku szukamy palacu ale nic w ten desen nie ma.. Znajdujemy ruiny, sympatyczne stare domy i przedwojenny pomnik





Wygryziony pomnik poleglych znajdujemy tez w Gozdnie



Miedzy Gozdnem a Rzeszowkiem szukamy pola biwakowego ktorego wiaty srednio sie nadaja do spania, ale przynajmniej jest to legalne miejsce ogniskowe


Stadko saren przyglada sie nam ze zdumieniem ze lazimy po tym blocie w te i wewte ;)



W okolicach Kamiennej Gory kolo Pielgrzymki tez sie troche krecimy. Szukamy kamieniolomow. Sa one rzeczywiscie nieczynne ale zagospodarowane- jeden pod gminne wysypisko smieci, drugi miesci jakies magazyny workow z cementem lub innym klejem wiec wycofujemy sie, zwlaszcza ze w tle slychac ujadanie psa.. Po drodze zrywka, bloto po pas i rozne postindustrialne kawalki zabudowan nieznanego mi przeznaczenia.



Wracajac do domu przejezdzamy przez Uniejowice. Przy drodze stoi tabliczka ze strzalka do “Muzeum armii radzieckiej”. Gruntowa droga wije sie gdzies pod gore, w las, wies zostaje w dole.. Juz mamy wrazenie ze zle pojechalismy gdy nagle z chaszcza wylania sie spory chutor- zabudowania starego poniemieckiego folwarku obrosle pnączami.


Pomiedzy krzewami stoja nadkruszone pomniki minionego ustroju- niezbyt urodziwa geba Swierczewskiego w dwoch odslonach, lekko zzielenialy Rokossowski, nadgryzione oblicza przedstawicieli Ukladu Warszawskiego. Pochodza z okolicznych miasteczek oraz z opuszczonych jednostek w Legnicy. Sa tez szyldy ulic ktore zniknely z przestrzeni publicznej, mapy, plakaty. Takie polskie Grutas Parkas, tylko oczywiscie na mniejsza skale… Pakujemy sie w puste obejscie zastanawiajac sie czy zaraz zostaniemy poszczuci psem za wtagniecie na prywatna posesje bez zaproszenia...








Z odwiedzeniem troche nie wstrzelilismy sie czasowo. Noclegi i zwiedzanie dostepne jest od maja. Na zime wszystko zabite na glucho. Agroturystyka rowniez- nie wlaczone ogrzewanie.. Gospodarz jednak nie splawia nas (jak to maja w zwyczaju wlasciciele kwater gdy pyta ktos w brudnych butach, ze spiworem i nie chce zostac 2 tygodnie calujac czubek buta) ale szok- zaprasza na kawe i ciastka. Ot tak. Bo skoro juz przyjechalismy. Bo gosc w dom.. Czujemy sie nagle jak gdzies na wschodzie (nie tylko z racji obecnosci taksujacego wzroku komunistycznych postaci z betonu ;) Tu ponoc kazdy jest mile widziany. W domu uderza zapach i klimat typowy dla dawnych lat. Poroza, dywany, regaly pelne ksiazek. Sciany pelne obrazow o roznej tematyce. Zwraca uwage swiety obraz gdzie oprocz Matki Boskiej i dzieciatka jest jeszcze jakas kilkuletnia dziewczynka... Gospodarz pokazuje zdjecia i filmiki z organizowanych w obejsciu festynow regionalnych i koncertow piesni zolnierskiej. Pokazuje imponujaca galerie zdjec sciennych roznych mniej i bardziej znanych postaci ktore bywaly w Uniejowicach i kumaly sie z gospodarzem. Gosc sypie anegdotkami i opowiesciami z dawnych lat. Ma czas pogadac.. Pozwala robic zdjecia.. Przewijaja sie nazwy dobrze znanych miejsc w odslonie sprzed lat.
Dziwne, specyficzne ,ciekawe i napewno kontrowersyjne miejsce, zobaczone w przelocie, wiec zbyt malo poznane by wyrobic sobie o nim opinie. Zapewne wrocimy tu wiosna gdy wszystko bedzie juz czynne a gospodarz bedzie mial wiecej czasu. Wtedy moze bede mogla powiedziec o tym nietypowym miejscu cos wiecej.

Na koniec jeszcze Budziwojow. Z biala tablica do kolekcji, oblepiona odblaskami- po co? Skoro kazda taka tablica sama w sobie juz jest odblaskowa?


Jezdzac plytowkami wsrod pol za wsia natykamy sie na baraki pelne dziwnych anten.


Jest tu tez palac okadzany przez miejscowych wypalajacych trawe lub cos innego.


Palac palacem ale wieksze wrazenie robia zawalone stodoly pelne kolumnady. Przedwojenne bydelko niezle salony tu mialo!




Mielismy jeszcze zawinac tu i owdzie ale marznacy deszcz ma moc hamowania instynktow wedrownych. Lodowaty wiatr zrywa mi czapke, rzuca ja w najwieksze rzepy i przypomina ze jednak czasem bywam domatorka. Zatem juz bez zwiedzania i zygazakow. Kierunek wschod...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2016-03-20, 00:42   

Szłam kiedyś po takich "wiszących" torach, ale to było w nocy, nad Łomnicą, w Osmołodzie, po ponad 40 km wędrówki przez góry, ostatni kilometr do miejsca noclegu. Gdybyśmy chcieli obejść to "normalnie" to byśmy musieli nadłożyć jeszcze ze 2 km. Więc przeszłam, starając się nie patrzeć w głąb. Ale jak na drugi dzień, za dnia zobaczyłam przez co przeszłam to poczułam się niefajnie.
Tory należały do znanej zapewne wąskotorówki zniszczonej przez powódź.
Rok później kiedy tam byłam ponownie już były zarwane.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-03-20, 09:48   

Basia Z. napisał/a:
Szłam kiedyś po takich "wiszących" torach, ale to było w nocy, nad Łomnicą, w Osmołodzie,


w ktorym to bylo roku? ja juz malo torow w Gorganach widzialam..

Basia Z. napisał/a:
Gdybyśmy chcieli obejść to "normalnie" to byśmy musieli nadłożyć jeszcze ze 2 km.


oj to sie nie dziwie ze zaryzykowaliscie! w wplaw to tam sie raczej ta rzeka nie nadaje.. ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-03-20, 09:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2016-03-20, 12:25   

buba napisał/a:
Basia Z. napisał/a:
Szłam kiedyś po takich "wiszących" torach, ale to było w nocy, nad Łomnicą, w Osmołodzie,


w ktorym to bylo roku? ja juz malo torow w Gorganach widzialam..



2007
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Cisy2 

Wiek: 63
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 735
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2016-03-20, 13:19   

buba1 napisał/a:
W Rzeszowku szukamy palacu ale nic w ten desen nie ma.. Znajdujemy ruiny, sympatyczne stare domy i przedwojenny pomnik





To pomnik nawet nie sprzed jednej, lecz sprzed dwóch wojen. Poświęcony jest poległym w wojnie prusko-austriackiej w 1866 r. i prusko-francuskiej w 1870-1871 r.




Taki "typowy" dla tych ziem, czyli poświęcony mieszkańcom wsi, którzy zginęli podczas I wojny światowej również znajduje się w Rzeszówku, zresztą w niewielkiej odległości od tego starszego:



To co widać na Twoim pierwszym zdjęciu za krzakami to właśnie zrujnowany pałac. Tyle z niego zostało:









Nieco na północny wschód od Rzeszówka znajduje się granica Parku Krajobrazowego "Chełmy" (Pogórze Kaczawskie). W tej części parku krajobraz jest zbliżony do tego z Twoich fotografii - zresztą Muchowskie Wzgórza są bardzo blisko. Przeważnie bukowy las, wystające z ziemi bazaltowe głazy i niewielkie skałki. W pobliżu niewysokiego szczytu Oścień (409 m n.p.m.) dwa miejsca do ewentualnego noclegu:









Dla mnie ciekawostką było to, że na szczycie Ościenia natrafiłem na znaki jakiegoś spacerowego szlaku, którego nie namierzyłem na żadnej znanej mi mapie. Nigdzie w pobliżu nie natrafiłem na kolejne podobne znaki:

Ostatnio zmieniony przez Cisy2 2016-03-20, 14:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6106
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-03-20, 15:36   

O to w Rzeszowku znalezlismy palac! Fajnie! bo juz myslalam ze slepota jakas mnie ogarnela... Co ciekawe w miejscu gdzie odchodzi droga do palacu stoi przy szosie tablica wskazujaca "do palacu i punktu z wiatami". Malymi literkami potem mozna wyczytac ze miejsce biwakowe jest 10 km dalej ;) A przy informacji o palacu jest narysowany jakis budynek- raczej nie zruinowany (i nie wiem ktory z obecnych tamze..)

A na Oscien koniecznie sie wybierzemy wiosna! Ten pagor widoczny za druga buda na zdjeciu to szczyt Oscienia?

I kolejny szlak widmo :D

Basia Z. napisał/a:
buba napisał/a:
Basia Z. napisał/a:
Szłam kiedyś po takich "wiszących" torach, ale to było w nocy, nad Łomnicą, w Osmołodzie,


w ktorym to bylo roku? ja juz malo torow w Gorganach widzialam..



2007


gdzie one byly? bylam pierwszy raz w Osmolodzie w 2006 :--/ :-( :-/ :( :/ pamietam klekoczacy most w drodze w strone preciwna niz Kalusz, pamietam kladke bujana w drodze na Wysoka przez Matachow... A tory przegapilam... buuuuuuu
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-03-20, 15:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group