Nie polecam czyli co omijać szerokim łukiem |
Autor |
Wiadomość |
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2013-08-26, 08:03 Nie polecam czyli co omijać szerokim łukiem
|
|
|
Przy okazji wizyty na Jałowcu i spotkania z zacnym gronem Chimalaistów wstąpiliśmy z Gennaro do Stacji Turystycznej "Zygmuntówka" na Przeł. Klekociny. Wszystko byłoby OK gdyby nie jedno małe ale.
Pierwsze słowa gospodarza:
- "Czego Panowie potrzebują???"
- "My, nic, chcieliśmy tylko na chwilę przysiąść i odsapnąć"
- "Takich usług nie świadczymy"!!!
Że niby co??? Że niby zmachany górołaz nie może na moment odsapnąć w miejscu, które nosi dumną nazwę "Stacji Turystycznej"??? Śmiech na sali!!! Jaja jak berety!!! Dom wariatów!!!
Pan gospodarz zmiękł dopiero jak zamówiliśmy po browarku. Byłem w "Zygmuntówce" pierwszy raz w życiu i wiem, że ostatni. Wiem, ponarzekałem, ale musiałem to napisać. |
|
|
|
|
Mirek
mirek
Wiek: 62 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 3883 Skąd: wodzisław śląski
|
Wysłany: 2013-08-26, 08:13
|
|
|
Darek i inni,nie pierwszy raz słyszałem negatywną opinię o tym schronie.A browarek był przynajmniej zimny? |
_________________ Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-26, 08:22
|
|
|
Zygmuntówka to już legenda
Jak tam z dzieciakami zachodzę czasem to gospodarz zazwyczaj jest stonowany ale do środka nie wpuszcza. Weźmie zamówienie i znika w tych swoich katakumbach.
No takie charakterystyczne miejsce to jest. |
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2013-08-26, 08:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-26, 08:27
|
|
|
No to czas zrobić wycieczkę, stanąć przed owym obiektem i głośnym głosem ogłosić: Szanowna wycieczka to jest miejsce, które trzeba omijać szerokim łukiem!! |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2013-08-26, 08:48
|
|
|
Myśmy z założenia omineli to miejsce, ale juz tez z kilku źródeł słyszałem, że tam jakiś dziwak siedzi. |
|
|
|
|
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2013-08-26, 10:32
|
|
|
Piotrek napisał/a: | do środka nie wpuszcza |
Mnie łaskawie pozwolił skorzystać z kibla racząc mnie tekstem "Butów nie musi pan ściągać, bo suche"
W ogóle Jałowiec ma pecha do "schronisk". Zajebiste tereny, ale z jednej strony "Zygmuntówka", a z drugiej "Murowana Piwnica" na Opacznem na której temat kiedyś pisałem na beskidzkim. W skrócie, jakby ktoś nie wiedział. Wywalili nas ze środka na śnieg bo - cytuję - "nic nie zamówiliśmy i zajmujemy miejsce innym". Ci inni byli najbliżej chyba na Mędralowej |
|
|
|
|
vertigo [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-26, 10:47
|
|
|
Jeśli stacja turystyczna jest właśnością prywatną to nie ma się czym bulwersować. To zupełnie zrozumiałe, że właściciel nie ma ochoty na goszczenie ludzi którzy chcieliby nawiedzić jego własność tylko po to aby posiedzieć (może jeszcze wyciągnąć swoje jedzenie, z toalety skorzystać) i nie zostawić ani złótowki.
A plus miejsca jest taki, że jest piwo. Dwa lata temu tak nie było. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-26, 10:47
|
|
|
Kiedyś też brali opłatę (chyba 1zł) za wejście do środka.
Schronisk typowych tam brak faktycznie ale może jest to też plus. Schronisko=większy napływ ludzi a tak to mamy dość ustronną część Beskidu. Lubię tam bywać. |
|
|
|
|
vertigo [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-26, 11:18
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Kiedyś też brali opłatę (chyba 1zł) za wejście do środka.
|
Opłatę pobierali (a może nadal pobierają) w schronisku na przełęczy Opaczne pod Jałowcem. Pobierali w sytuacji kiedy ktoś przychodził i siedział w środku i niczego nie zamawiał. |
|
|
|
|
Mirek
mirek
Wiek: 62 Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 3883 Skąd: wodzisław śląski
|
Wysłany: 2013-08-26, 11:25
|
|
|
A przypomnijcie mi gdzie żądali zdjęcia butów lub założenia ochraniaczy? Czy to też tam? |
_________________ Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno. |
|
|
|
|
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2013-08-26, 11:54
|
|
|
vertigo napisał/a: | To zupełnie zrozumiałe, że właściciel nie ma ochoty na goszczenie ludzi którzy chcieliby nawiedzić jego własność tylko po to aby posiedzieć (może jeszcze wyciągnąć swoje jedzenie, z toalety skorzystać) i nie zostawić ani złótowki. |
Mam nadzieję, że to ironia??? Jeśli nie, to takie miejsca jak Opaczne czy Zygmuntówka powinny zniknąć na zawsze z map. Może jestem już turystą starej daty, ale coś mi się tu nie zgadza. Mniej więcej od roku 1990 mamy w tym śmiesznym kraju wolny rynek. W świadczeniu usług turystycznych również. Sorry, ale będąc właścicielem takiej chaty nie dzieliłbym na tych, co zostawiają "symboliczną złotówkę" i tych, co chcą odsapnąć chwilę. No bo co??? Zużyłem gościowi dwie setne milimetra stołka na werandzie szorując po nim dupą??? Bądźmy poważni!!!
vertigo napisał/a: | Opłatę pobierali (a może nadal pobierają) w schronisku na przełęczy Opaczne pod Jałowcem. Pobierali w sytuacji kiedy ktoś przychodził i siedział w środku i niczego nie zamawiał. |
Nie chce mi się grzebać po zdjęciach znajomych, ale mogę z całą stanowczością powiedzieć, że się mylisz. Opłatę pobierali za samo wejście na teren obiektu (nie do środka). Dokładnie 2 zyle.
Zastanawia mnie jedna sprawa. Zapewne bywałeś w chatkach na i pod Potrójną lub na Gibasówce u Stacha. To też są obiekty prywatne. Jakoś nikt tam nie wymuszał na mnie konieczności uiszczenia opłaty "za pobyt na terenie". Co więcej - zawsze tam czeka w pełnej gotowości kuchnia turystyczna i puszka (Chata pod Potrójną) gdzie mogę dobrowolnie!!! dać za wrzątek. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-26, 12:15
|
|
|
Wiesz jak to jest Darek- wolnoć Tomku w swoim domku. Gosć chce to w puszcza, nie to nie.
Można by się spierać czy powinno się takie obiekty schroniskami nazywać ale dziwić się nie ma czemu. W sumie na mapach i w przewodnikach pisze, że to prywatne.
Czasy takie Panie, nadal przejściowe
vertigo napisał/a: | Piotrek napisał/a: | Kiedyś też brali opłatę (chyba 1zł) za wejście do środka.
|
Opłatę pobierali (a może nadal pobierają) w schronisku na przełęczy Opaczne pod Jałowcem. Pobierali w sytuacji kiedy ktoś przychodził i siedział w środku i niczego nie zamawiał. |
O tym schronisku też pisałem pod postem Darka, ale mnie swoim uprzedziłeś. |
|
|
|
|
vertigo [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-08-26, 12:27
|
|
|
darkheush napisał/a: | Mam nadzieję, że to ironia??? Jeśli nie, to takie miejsca jak Opaczne czy Zygmuntówka powinny zniknąć na zawsze z map. Może jestem już turystą starej daty, ale coś mi się tu nie zgadza. Mniej więcej od roku 1990 mamy w tym śmiesznym kraju wolny rynek. W świadczeniu usług turystycznych również. Sorry, ale będąc właścicielem takiej chaty nie dzieliłbym na tych, co zostawiają "symboliczną złotówkę" i tych, co chcą odsapnąć chwilę. No bo co??? Zużyłem gościowi dwie setne milimetra stołka na werandzie szorując po nim dupą??? Bądźmy poważni!!!
|
Mamy (w miarę) wolny rynek i mamy własność prywatną. Jeśli PRYWATNY właściciel czegoś co nazywa schroniskiem czy stacją turystyczną żąda opłat za wejście to jego sprawa. Może i żądać 100 złotych. Ktoś mu zabroni? On kalkuluje co mu się opłaca. My jako turyści możemy takie miejsca omijać szerokim łukiem albo wejść i odżałować złotówkę czy dwie.
"Będąc właścicielem takiej chaty nie dzieliłbym" itd. Ale nie jesteś. Jak zostaniesz właścicielem zaprowadzisz swoje porządki, chętnie do Ciebie nawet wpadnę, chętniej niż do Zygmuntówki. Póki co chaty o których mowa są prywatne i tutaj obowiązuje zasada "wolnoć Tomku w swoim domku".
darkheush napisał/a: | Nie chce mi się grzebać po zdjęciach znajomych, ale mogę z całą stanowczością powiedzieć, że się mylisz. Opłatę pobierali za samo wejście na teren obiektu (nie do środka). Dokładnie 2 zyle.
|
A byłeś tam i żądano od Ciebie tych pieniędzy czy opierasz się wyłącznie na jakichś "zdjęciach znajomych"?? Ja byłem w schronisku Opaczne dwa razy w 2011 roku i nikt żadnych pieniędzy ode mnie nie żądał.
darkheush napisał/a: |
Zastanawia mnie jedna sprawa. Zapewne bywałeś w chatkach na i pod Potrójną lub na Gibasówce u Stacha. To też są obiekty prywatne. Jakoś nikt tam nie wymuszał na mnie konieczności uiszczenia opłaty "za pobyt na terenie". Co więcej - zawsze tam czeka w pełnej gotowości kuchnia turystyczna i puszka (Chata pod Potrójną) gdzie mogę dobrowolnie!!! dać za wrzątek. |
Owszem bywałem w chatkach w Beskidzie Małym i nawet na forum bm o chatę pod Potrójną (a raczej jej chatkowego) solidnie się kiedyś posprzeczaliśmy Tylko co z tego, że tam nikt nie bierze kasy za drobiazgi? Jeśli Stach nie bierze to gościowi z Zygmuntówki nie wolno?? Skoro - jeszcze raz podkreślę - to są obiekty PRYWATNE to do właściciela należy decyzja co zrobi ze SWOJĄ własnością.
Ja jako turysta nie mam obowiązku bywać w miejscach gdzie pobierane są opłaty i mogę głosować nogami. Po co się oburzać, że właściciel jakiegoś przybytku wprowadza tam swoje zwyczaje??? Jego jest, wolno mu. |
|
|
|
|
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2013-08-26, 12:58
|
|
|
vertigo napisał/a: | opierasz się wyłącznie na jakichś "zdjęciach znajomych"?? |
Opieram się na "zeznaniach" (jakiś) moich górskich znajomych i na własnych doświadczeniach. I nie boję się o tym wspominać na otwartym forum.
vertigo napisał/a: | to są obiekty PRYWATNE to do właściciela należy decyzja co zrobi ze SWOJĄ własnością. |
A więc niech nadal pracuje ciężko na swoją i tak zjebaną reputację. Życzę im wszystkiego najlepszego. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8298 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2013-08-26, 14:16
|
|
|
vertigo napisał/a: | Jeśli stacja turystyczna jest właśnością prywatną to nie ma się czym bulwersować. |
można, bo to mniej więcej tak, jakby ktoś się reklamował jako hotel i nie udzielał noclegów. "Stacja turystyczna, schronisko" - te słowa są jednoznacznie kojarzone w górach z pewnym standardem i rodzajem usług. Jeśli ktoś tych słów nadużywa to właśnie po to jest forum, aby go napiętnować. Oczywiście nikt mu nie zabroni używania takich nazw (bo w przeciwieństwie do nazwy hotel i kategoryzacji gwiazdkowej nie są unormowane w przepisach a przynajmniej nic o tym nie wiem), ale to nie znaczy, że tego typu zachowania można usprawiedliwiać własnością prywatną. Sukinsyństwo pozostaje sukinsyństwem, a to miejsce ma taką a nie inną renomę i tylko dziwię się, że ktoś tam jeszcze zagląda...
natomiast tutaj zrobił się temat o jednym obiekcie, a to chyba nie do końca z tytułem.
Ja ze swej strony nie polecam ST Słowianka. Obsługa bardzo miła i pomocna, dopóki rano nie dostała pieniędzy do łapy - potem to z miejsca najchętniej by nas wynieśli na butach. Ot, typowe polskie cwaniactwo (a raczej góralskie buractwo...)
Cytat: | A plus miejsca jest taki, że jest piwo. |
jesteś pewien, że sprzedają tam piwo? czy raczej coś piwopodobnego w cenie dobrego trunku? |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2013-08-26, 14:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|